Hmm, w zasadzie praktycznie to samo napisałem już na innym forum, ale napiszę to jeszcze raz.
Mangi "Hellsing" nie widziałem, za to anime jak najbardziej - mam wszystkie 13 odcinków. Niestety, generalnie jestem rozczarowany. Owszem, styl rysowania bardzo przyjemny: ostra, precyzyjna kreska, fajna jest też wpadająca w ucho początkowa melodia. Niestety, gorzej z fabułą, choć sam pomysł jest bardzo fajny.
Odcinki 1-3 zapowiadały się bardzo ciekawie - niewyjaśniona przeszłość lady Integral i Alucarda, Celes Victoria, którą Alucard ratuje przed śmiercią robiąc z niej kolejnego wampira, czy tajemniczy nożownik Anderson z Watykanu. Sporo humoru - jak zobaczyłem kwaterę Celes (trumna + talerz medycznej krwi), rechotałem dość długo, niezłe są też cyniczne komentarze i uśmiechy Alucarda. Niestety, dalej było gorzej. O ile odcinki 4-8 jeszcze jako tako trzymały formę, o tyle ostatnie 5 części oglądałem już bez przyjemności. Pozwolę sobie zacytować Andrzeja Sapkowskiego:
"Ktoś - bodajże Stephen King - powiedział kiedyś, że fantasy to opowieści o Mocy. Z tym, że dobra fantasy opowiada albo o bohaterach, którzy Mocy nie mają i chcą ją zdobyć, albo o takich, którzy Moc utracili i pragną ją odzyskać. Zła fantasy natomiast to ta, w której bohaterowie mają Moc, ale wyłącznie nią wymac**ją."
Otóż "Hellsing" - a szczególnie ostatnie odcinki - idealnie spełnia IMHO powyższe kryterium złej fantasy. Praktycznie wszyscy protagoniści wymac**ją różnymi formami Mocy na lewo i prawo i nic z tego kompletnie nie wynika. Pardon, jedno wynika: 12. odcinek ma tytuł "Total Destruction", co doskonale oddaje klimat końcówki. Spodziewałem się jakiegoś oryginalnego, a przynajmniej stylowego zakończenia serii, a tu tylko bezmyślna rzeź i masakra.
Reasumując: po tak obiecującym początku serii spodziewałem się czegoś więcej. Pomysł i strona techniczna super, ale fabuła im dalej, tym słabsza. Szkoda.