ten film to dla mnie ni komedia ni horror wlasnie
byly momenty w ktorych na prawde sie przestraszylam (swietna scena kiedy pojawia sie w drzwiach sypialni coreczka glownej bohaterki) ale juz kompletnie rozbroila mnie scena pod koniec filmu z masakra pila mechaniczna w samochodzie - niby nic zabawnego ale jak wybuchnelam smiechem to nie moglam przestac... za to zniesmaczylo mnie ostatnie ujecie: rozstanie ukochanych, amerykanska flaga, gest pozegnania, moj grymas na twarzy. ta scena byla tak holywoodzka ze nie moglam.
ogolna ocena filmu: dawno sie tak nie usmialam heh