Autor Wątek: Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...  (Przeczytany 28560 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kormak

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #45 dnia: Lipiec 08, 2003, 05:12:00 pm »
Ja patrzę na to z mojego punktu widzenia - dla mnie jest niedobra, nie podoba mi się i nie chcę jej więcej słuchać. Tyle.

Offline CaveSoundMaster

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #46 dnia: Lipiec 08, 2003, 07:43:12 pm »
Tak byś to uzasadnił? Nie będziesz dobrym recenzentem. :D
url=http://www.last.fm/user/CaveSoundMaster]Last FM[/url]

drmuto

  • Gość
Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #47 dnia: Lipiec 08, 2003, 07:57:37 pm »
Gwaltowna zmiana kierunku w ktorym rozwijal sie do tej pory Fisz, polaczona z niejakim zmiekczeniem podkladow jest duzym zaskoczeniem. Choc MC Gonzales rymuje - what's the future of music no beats no beats to jednak na ostatniej plycie FISZA brakuje nie tylko bitu ale tez przekonywujacego pomyslu muzycznego. Wyczuwa sie poza tym jakis rozlam pomiedzy tekstami a muzyka tak jakby osobiste niepowodzenia zlamaly Fisza, jakby urwala sie nic porozumienia miedzy bracmi. Ich poszukiwania nie wydaja sie juz tak swieze, sa raczej podazaniem za tlumem, schlebianiem publicznosci klubowej zamiast rozwijania wlasnej oryginalnej do tej pory sciezki. Choc bez watpienia technologicznie dopracowana jest niemal do perfekcji to perfekcja ta staje sie przeklenstwem plyty - w inzynieryjnej doskonalosci rozmywa sie energia ktora przenikala poprzednie albumy. Stylistyczna poprawnosc nie wystarczy - potrzebny jest jeszcze energetyczny kregoslup ktory Emade moze i ma - tylko ze jest on niestety zlamany. Najwieksza porazka Tworzywa Sztucznego sa jednak teksty - gdzies po drodze zaginela trafnosc rymow F.I.S.Z-a - zamiast nieskrepowanych skojarzen mamy slowna nieciekawa magme - i choc daleki jest jeszcze od nurtu o ktorym rymowal Lona - obnos sie ze swoja wada wymowy - to wlasnie ta przemiana najbardziej przyczynia sie do tego ze plyty tej zdecydowanie nie polecam.
Jestem raczej c**jowym recenzentem i to co napisalem nie pretenduje do miana recenzji - nie moglem juz tylko zniesc jak CSM obtrabia sukces poronionego albumu - nie znaczy to ze nie wierze ze F.I.S.Z. zrobi jeszce cos ciekawego - ale ta plyta nie byla krokiem do przodu

Offline CaveSoundMaster

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #48 dnia: Lipiec 09, 2003, 01:04:11 pm »
Wiesz, przyznam się, nie słyszałem Ftrójki. Ale z tego czytałem to jest to płyta jak najbardziej eksperymentatorska i wszystkie recenzje jakie czytałem mówią dokładnie na odwrót niż ty. Ze to płyta tylko dla koneserów, dla wybrednych i że jest bardzo oryginalna idzie na przekór trendom itd. I że teksty to melorecytowana poezja. Ja żadnego sukcesu nie obtrąbiałem jeśłi co bo o sukcesie to ja nic nie wiem - może tyle, że są trzy egzemplarze tej płyty w Słupskim Empiku - to jest sukces.

A jeśli chodzi ci o recenzję zapodaną przez mnie to jest to recenzja "Na wylot"u a nie "Ftrójki".

P.S. tak sobie porównouję moje rozmowy na Forum amerykańskim i tu i dostrzegam istne różnice. Widać jak wielki wpływ na nas ma nasza kultura i historia. W prównaniu z charakterem tamtego forum rozmowy są tu co najmniej chłodne i dużo też tu narzekania, powagi, finezji w dobieraniu słów, sceptycyzmu. Zero luzu.
url=http://www.last.fm/user/CaveSoundMaster]Last FM[/url]

drmuto

  • Gość
Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #49 dnia: Lipiec 09, 2003, 02:37:19 pm »
Cytat: "CaveSoundMaster"
blah blah Widać jak wielki wpływ na nas ma nasza kultura i historia. blah blah

a najwiekszy wplyw na tok dyskusji ma poziom naszej wiedzy - moze dlatego na amerykanskim forum czujesz sie swobodniej
Tak poza tym zdaje mi sie ze chyba sie osmieszasz. Ale kazdy ma do tego prawo.

Offline sas

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #50 dnia: Lipiec 09, 2003, 08:56:38 pm »
a dla mnie hip - hop jest po prostu śmieszny.

wywiad:
siedzi trzech ziomali w dresach moro, karki zgięte jakby szyja wyrastała z mostka i mówią:
 - no my tworzymy muzykę z ulicy, muzykę z naszych serc o naszej ziemskiej szarej rzeczywistości i pamiętajcie,  nie jesteśmy komercyjni!!!
yo! elo! check it out! tudzież inne ziom odzywki.
po dwóch dniach tych panów widać na VIV'ie ... no comment
(tutaj nie mówię o żadnym konkretnym zespole, tylko uogólniam)

albo inny przykład:
kiedyś kolega puścił mi kawałek fenomena, gdzie tekst jest następujący
"nie rozumiesz moich tekstów, bo metafory są zbyt zawiłe, yo!" (bez tego yo!)
następnie puszcza mi "szmatę" w wykonaniu Karamby, tam taki tekst:
początek
"impreza u kolegów, potem wziąłem cię na chatę,
wtedy nie wiedziałem, że piiiiiiiiiiiii (ocenzurowano) zwykłą szmatę"
i refren
"więc pocałuj mnie w d... i jak g.... poczuj się,
bo ja dziś z całej siły pi......... cię!" metafory są naprawdę zbyt zawiłe dla mnie!!!
albo inne WWO i "damy radę"
"w mroku nienawiści;
ja h.... na to kładę, bo i tka damy radę"

HIP - HOP rządzi!!!
aaaa! ratujcie bracia metale! to wściekli sk8!
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline Janek Pietkiewicz

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #51 dnia: Lipiec 09, 2003, 10:02:47 pm »
@Sas
Ee... Mówi ci coś wyrażenie "stereotypowe postrzeganie zjawiska kulturowego"?

Offline Finfarin

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #52 dnia: Lipiec 09, 2003, 11:16:46 pm »
Co nie zmienia faktu że ma dużo racji...Jedyny fajny hip-hop jaki znam (chodź znam to moze za duże słowo) spiewa  w jednej piosenczecze o stymulacji analnej plasteliną, a i tak jest ambitniejszy od wiekszość "squadów"...Co chyba świadczy o tej muzyce.
quote]
"Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań"
 [/quote]

G.K.Chesterton

Offline Kormak

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #53 dnia: Lipiec 10, 2003, 12:20:23 am »
Cytuj
następnie puszcza mi "szmatę" w wykonaniu Karamby, tam taki tekst

Jeśli uważasz Karambe za hiphop, to naprawde hiphopu nie słyszałeś.

Cytuj
aaaa! ratujcie bracia metale! to wściekli sk8!

przez utożsamianie hiphopowców ze skejtami tylko sam z siebie głupca robisz. następnym razem pomyśl zanim zaczniesz walić w klawiaturę.

Offline sas

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #54 dnia: Lipiec 10, 2003, 10:22:17 am »
Elo infarinie! wreszcie jakaś znajoma dusza i do tego wood elf!

to z jaką subkulturą mam utożsamiać hip - hop? Kormaku? sk8 chyba do hip - hopu najbliżej.

po drugie: "stereotypowe postrzeganie zjawiska kulturowego"? - w tym przypadku chyba jednak stereotypów nie trzeba aktualizować, tak jest na prawdę. może to pierwsze jest trochę stereotypowe, ale reszta to żywa prawda.
acha i przypomniał mi się jeden kawałek, tym razem to Peja:
"jest taka rzecz, dla której warto żyć: hip - hop
i nie zmienia się nic."
o tak, żyjmy tylko dla Karamby i jego "Szmaty" albo dla zawiłych metafor "Fenomena" (w takim razie do czego zaliczyć Karambę, Kormaku?)
YO!

jedynym zespołem, który nie wydał mi się tragiczny był Kaliber44, ale teraz o nim cicho jakoś.
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline Clayman_

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #55 dnia: Lipiec 10, 2003, 10:48:09 am »
dziwie sie i taz ze ktos taki jak sas pojawil sie tak pozno,zwykle watki z hip-hop nazwie dzialaja w dziwny sposob na takich znawcow muzyki ktorzy probuja nastepnie oswiecic wszystkich jaki to metal(manowar i helloween,o jezu) jest wspanialy a jaki hip-hop cienki,zwykle uzywaja tych samych argumentow(teksty,a za chwile pewnie bedzie o tym ze w hh nie ma solowek a podklad to zwykle techno),do dziela sas,moze wymyslisz cos nowego,a w miedzy czasie skoro teksty hh sa zbyt plytkie dla ciebie zapoznaj sie z "pracie trzy na metr czarnym jak w habicie ksiadz" wiadomego zespolu,to jest dopiero glebokie
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline CaveSoundMaster

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #56 dnia: Lipiec 10, 2003, 12:00:54 pm »
Wiesz, jak się patrzy na metal tak jak ty na hiphop to też nie jest różowo:

A wiecie, widziałem taki wywiad z muzykami grającymi metal, oczy podkrążone, makijaż na twarzy, biali jak cholera jakby ich z grobu co wyjęto, naookoło pentagramy by publiczność mogła się popodniecać, później dali koncert ze wspaniałymi tekstami, w których dało się zrozumieć co drugie słowo (a słów w tekście było sześć):

Szatan, śmierć, sześćsześćsześć!!!!

Albo Manowar - już sobie wyobrażamy jak cała publiczność podnosi ręce we wspaniałym geście i krzyczy: We are the warriors - warriors of the world.

Widzę też u nich wspaniałe, zawiłe metoafory pobudzające do myślenia, mówiące o skomplikowanych uczuciach ludzkiej duszy: Woman be my slave!

Wszystkim inteligencją z oczu wieje jak napinają swe mięśnie i ubierają się w skóry i podnoszą do góry miecze.

Jak to było kiedyś w Nowej Fntastyce: mężczyźni ryczą, kobiety mdleją, a krytycy uśmiechają się lekko z pobłażaniem i zażenowaniem (czy jakoś tak).

Jeszcze jedno - jak już powiedzieli o metaforach zawiłych to nie znaczy, że każdy ich tekst musi zawierać je w sobie. Choć o seksie to już śpiewał Kaliber i to z o wiele fajniejszym tekstem ale... Jest też coś takiego jak nastrój - czasami chcesz się wprawić w nastrój relaksujący, bez żadnej refleksji, taka muza która uwolni w ciebie energię na np. urodzinowym party. Zresztą, kogo można wprowadzić w refleksyjny, melancholijny nastrój Vaderem?

Wiecie co? Dla mnie metal jest śmieszny.
url=http://www.last.fm/user/CaveSoundMaster]Last FM[/url]

Offline sas

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #57 dnia: Lipiec 10, 2003, 12:54:13 pm »
a nie jest? sam się z Manowara trochę nabijam i jego motto umieszczam raczej nie po to, by pokazać , że się nim kieruję. sam pokładam się ze śmiechu na widok jego teledysków, niemalże rzygam na widok nagiej spoconej klaty Erica Adams'a (wokalista Manowar'a). natomiast "statanistyczny" black/death metal mnie w ogóle nie kręci, bo wygląda na to, że te zespoły nie czytały chyba Biblii Szatana pana La Vey'a. Ale od Helloween'a się odwalcie, bo coś podejrzewam, że go w ogóle nie znacie i się sugerujecie nazwą ...
może w metalu nie jakiś specjalnych metafor, ale przynajmniej nie śpiewają o tym, że są one zbyt zawiłe.
i wybacz, ale nawet całkiem pijany nie puściłbym na imprezie czegoś pokroju właśnie tej Karamby ...
i może poza Manowar'em nie ma teledysków porównywalnych z naszym wspaniałym polskim hip - hop'em ...
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline sas

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #58 dnia: Lipiec 10, 2003, 12:58:37 pm »
posłuchałbyś właśnie takiego Theriona, Blind Guardian'a, Helloween'a, Sonaty Arctic'i. tam mają całkiem normalne image: zero świec, pentagramów ani podkrążonych oczu ...
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline Janek Pietkiewicz

Fajny hip-hop ostatnio słyszałem...
« Odpowiedź #59 dnia: Lipiec 10, 2003, 01:13:49 pm »
Cytat: "sas"
posłuchałbyś właśnie takiego Theriona, Blind Guardian'a, Helloween'a, Sonaty Arctic'i. tam mają całkiem normalne image: zero świec, pentagramów ani podkrążonych oczu ...

Widzę, że właśnie w dalszym ciągu nie rozumiesz...
Chodzi o to, że my moglibyśmy ci w tej chwili powiedzieć tak samo: posłuchałbyś [w tym miejscu lista ambitnych, a w każdym razie nie-ziomalskich wykonwaców hiphopowych]. Tam mają całkiem normalny image: zero blantów ani rymowania o blokowiskach...

 

anything