1)Heheh nie martw się doskonale znam definicję tego słowa...jednak definicja na tej stronie jest...no cóż lekko uboga i stereotypowa? Więc chcesz mi powiedzieć że uważasz ,że jeżeli jakaś animacja nie jest wykonywana przez japończyków albo w Japonii to już nie jest anime?
W takim razie tysiące autorskich mang i anime wcale nimi nie są
....<muzyczka z archiwum X.>
2) Po drugie Tf:G1 (pierwsza wersja) na 100% było i jest anime. Bo rysunki były wykonane przez japończyków! I to stylem jak najbardziej pasującym. Wszysto co zrobili amerykanie to dali pomysł, nazwy bohaterów i wypuścili tą serię we własnym kraju.
3) Po trzecie nie wiem po kiego robisz mi tu nagle wyjazd z komiksem który jest zupełnie inną rzeczą aniżeli serial animowany i nie ma ABSOLUTNIE żadnego powiązania poza wyglądem bohaterów i ich imionami. Fabuła jest masakrycznie inna, są jedynie niejakie spójniki. Rysowanie nie jest wcale podobne do tego w anime i faktycznie JEST AMERYKAŃSKIE. Jednak tylko w KOMIKSIE! Tak to zwykły amerykański comic book bazujący na anime. To ,że powołujesz się na komiks to jak porównywanie Słonia z z mrówką. Co jeszcze bardziej dowodzi ,że nie masz pojęcia o uniwersum TF.
4)Nie liczy się ilość osób, liczy się fakt ,że przynajmniej wiedzą o czym mówią.
5) Więc napisz mi kto jeszcze kategorycznie (jak ty)uważa ,że TF to nie anime? (Tylko nie takich którzy nie są pewni jednego ani drugiego).
6)Nikt ci nie każe zmieniać zdania. Staram się jedynie uświadomić cię ,że mówisz bzdury uparcie twierdząć ,że jest to najświętrza prawda.