Kiedyś chciałem by istniało gremium "Tych co wiedzą lepiej", Zauważam jednak, że jeśli ktoś "wie lepiej" to przekonać go nie sposób.
Twoje odczucia wypływają pewnie z faktu, iż
a) masz inne zdanie niż ci, co wiedzą lepiej
b) sam jesteś jednym z tych co wiedzą lepiej i przekonać Cię nie sposób
Nie wydaje Ci się ani trochę niesportowe mierzenie pola widzenia przed ruchem, w trakcie ruchu i po ruchu? i ustawianie jednostek co do milimetra poza polam widzenia przeciwnika? Nie jest to przejaw typowo polskiego powergamingu?
Zgadzam się z każdym słowem... Szczególnie z punktem b)...
No faktycznie, wkurza mnie takie mierzenie i ustawianie... Ale on TAK CZY INACZEJ USTAWI.
Naprawdę. Tylko mu to jeszcze więcej czasu zajmie. Potem będzie przyśpieszanie, wrzaski... Nie chcę... Już niech mierzy... Mniej nudy w pierwszych rundach, mniej wrzasku w ostatnich...
Jest w tym temacie parę kwsestii.
1) - Umocowania w zasadach ..........
2) - Sensowności takiego uściślenia.
3) - Płynności gry.
4) - Obyczaju - praktyki turniejowej.
1) - Poza "kątologią" ........
3) - Tu nie ma dyskusji.
4) - Poza Duńczykami i Poznaniem \ Paraszczakiem - nikt nie zabrania, choć pewnie wielu, jak ja, nie przepada za wymachiwaniem karteczkami...
Pozostaje do dyskusji 2)...
I tu akurat nie chcę specjalnie dyskutować. Naprawdę tylko zasygnalizowałem sprawę. Słowo. Dopiero pod naciskiem Szafy Poznańskiej sprecyzowałem o co chodzi...