Przecież to, co wy tu lansujecie, to jest jakaś aberracja.
Opis strzelania wyraźnie mówi, że wpierw się deklaruje strzał, potem mierzy zasięg, a strzały które "nie dolatują" automatycznie chybiają. Jest to rozwleczone na pół strony, więc wrzask o to, że według logiki Barba się strzały nie marnują, to jakaś demagogia.
Co do czarów - w chronicles 2004 macie:
Q: When do you measure range for spells?
A: Once the spell is cast. If you're out of range, you
wasted the Power and/or Dispel dice.
Bo w rulebooku matoły zapomniały wspomnieć, choć w poprzedniej edycji było...
Ale nigdzie nie zostało napisane, że jeśli czar można rzucić tylko na jednostkę, która spełnia określone warunki, to tych warunków nie można sprawdzić przed rzuceniem czaru. Ba, trzeba je sprawdzić, bo tylko na taką jednostkę czar można w ogóle próbować rzucić. Tak samo, jak przed tym, czy jednostka będzie w stanie maszerować u undeadów musisz sprawdzić, czy jest w zasięgu generała - a nie deklarujesz marsz i jak jest 13" od gienia to nie możesz się ruszać w ogóle.
"Spalić" można według zasad: szarże, strzał (tylko jeśli cel jest dalej, niż maksymalny zasięg strzału) i czar (jeśli cel jest dalej, niż maksymalny zasięg czaru). Innych ogólnych zasad dot. "spalenia" się nie doszukałem. Dlatego nie palimy np. strzałów zadeklarowanych w jednostki, których nie widzieliśmy (bo jedostkę musimy widzieć, żeby móc w nią zadeklarować strzał) czy maszerowania undeadów.
Zasady nie przewidują "palenia" innych ogólnych