no ja jakos na granicy tej 20 jestem ale nie wiem czy Legionowo tez nie jest mniej niz 20 km od centrum ( zeby bylo jasne mowimy o 20 km w lini prostej )
Dokładnie 21 km
A tak szczerze to nawet więcej, Jabłonna jest 20 km. Legionowo jest 5km od Jabłonny.
i wszyscy się dobrze bawią za wyjątkiem Krakusów... którzy z założenia są drażliwi jeżeli chodzi o tematy stolicy ,
no chociaż niedziel się stara o tym nie wspominać to i tak wszyscy wiemy że po cichy zazdrości warszace tego statusu
Jakbyś miał przejechać przez pół Polski na jakikolwiek turniej, w każdej wsi po drodze wysłuc**jąc jaka to piękna jest ta Warszawa. Też byś potem nie chciał o niej gadać. Postaw się w takiej sytuacji. Ale Henio 500 lat temu pomyślał, i dobrze zrobił koleś.
Jak już jeździcie po Wawie, to chciałbym Wam przypomnieć, że około 2/3 populacji Warszawy to ludność napływowa. Czyli tak naprawdę jeździcie po swoich ziomkach, którym się udało. Powiedzcie mi też, gdzie pracują dorośli ludzie mieszkający w Legionowie?
Podstawówka w Jabłonnie. Pamiętam że kiedyś jak wybierałem się na bitwe z Mariuszem, to po drodze naprzeciwko budynku w którym odbywają się bitwy, mieszka moja była wychowawczyni. A ja w tym czasie miałem matmę:]:] Na szczęście moje zdolności WE pozwoliły mi uniknąć wykrycia. Nawet nie wierz ile ludzi pracuje w rodzinnym mieście.
Legionów jest miejscem mrocznych praktyk czarnej magii powergamerstwa. każda osoba wtajemniczona w klubie Earthshaker przechodzi rytuał powergamerstwa z podręcznikiem w czasie którego poznaje najmroczniejsze rozpiski i taktyki i wtedy dochodzi do stopnia powergamera Legionowskiego.
Tja… Trojek chciał mnie obrzezać. Mariusz okazał miłosierdzie i kazał mi tylko pobiec do sklepu po zupę (chmielo…pomidorową:]:])
Shit! ZNOWU! Legionowcy, wiecie że ja nie tak specjalnie, po prostu błędy robię zawsze...
LEGIONOWIANIE:]:]:]
A i jeszcze jedno, w XVIII wieku nie było Legionowa. Była to część ziem należących do Księcia Poniatowskiego. Cale te tereny były nazywane JABŁONNĄ. Też muszę poszanować wiedzą historyczną.
:p:p:p
Podsumowójąc dyskusje, ktoś narobił strasznego szumu. Dać takiego Trojkowi na jedną noc (to gorsze niż noc z Michaelem Jacksonem)