trawa

Autor Wątek: Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.  (Przeczytany 10619 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline adiego

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 11, 2006, 11:38:57 am »
Jesli bedzie klimatem przypominac najnowszego batmana, to pochwale;)
Po prostu znudzil mi sie juz cukierkowy spiderman.
\"Przemiany sa po to abys byl lepszy!"

Offline bufaloxxx

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 11, 2006, 11:46:20 am »
Cytat: "adiego"
Nie wiem czy Return To The Future w kolejnej odslonie jest dobrym pomyslem. Po jedynce bylem wniebowziety, po dwojce chcialo mi sie plakac, a po trojce zostalem w raju na stale. Nie chce schodzic na ziemie...

Byla trylogia, wiec nieh trylogia pozostanie. To samo powinno tyczyc sie Star Warsow, ale juz niestety za pozno;(



Co do gwiezdnych wojen to sie zgadzam. Lecz skąd mógł wiedzieć Lucas że tak wyjdzie :?: . Trzeba próbować w końcu się uda(jak już wspominałem jestem optymistą ;) )
zasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Ale weź tylko pierdnij...

Offline bufaloxxx

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 11, 2006, 12:17:35 pm »
X-Man 2, Władca Pierścieni,Krzyk(nie są dobre jak 1 ale i tak trzymają poziom), Batman Poczatek,Piła2, Za szybcy Za wściekli, Zorro 2, Desperado 2- tto są filmy na których się nie zawiodłem :D
Gorzej z mission impossible2, gwiezdne wojny, american pie wakacje(tak chodzi o 4) było nawet dobre ale do 1(zwłaszcza jedynki)2 i 3 się nie umywa, predator 2(nie wciągło mnie jak 1).
zasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Ale weź tylko pierdnij...

Yogi Bear

  • Gość
Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 11, 2006, 12:24:45 pm »
Lubie Indiana Jonesa, nawet serial o przygodach mlodego Indiana byl calkiem fajny chodz inny klimatycznie niz pełnometrażówki. Ale jakos dzwina obawe mam co do "czworki".
Czekam za to na Powrot do przyszlosci... Fajnie ,ze ma tam J. Fox grac bo nikogo innego sobie tam nie wyobrazam.
Ostatnio urzekl mnie King Kong....chcialbym sequel  8)  Moze King Kong Reaktywacja ?  :lol:
Na Rambo wcale nie czekam bo przygody samotnego komandosa uzbrojonego "po pachi" przeciwko calym armiom to krecily mnie naście lat temu. Ale wtedy i tak  Jean Claude Van Dame'a wolalem  ;)

Co do rozczarowan to z tego co sobie przypominam to np.  ostatni Obcy do mnie trafil.

Offline potworek

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 11, 2006, 02:05:22 pm »
Z sequeli:
Nie podobało mi się Mortal Kombat Unicestwienie. Do dziś nie mogę zrozumieć, jak można było aż tak pogrążyć klimat części pierwszej. Uważam ten film za jedną z najgorszych kontynuacji w dziejach kina.
Spider Man 2 i X-man 2 uważam za dużo lepsze od części pierwszych.
Co do nowych Gwiezdnych Wojen nic nie mam (wreszcie walki jakoś wyglądają).
Pierwsza Godzilla z 1954 była świetna, super klimat, świtne zdjęcia, krok w dziejach kina, a drugi film z jej przygodami (1956) to jedno wielkie nieporozumienie - nudny, bez klimatu, kiepska reżyseria.
Tyle mojego.
Jak mi się coś przypomni napiszę.
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline Comar

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 11, 2006, 02:28:15 pm »
Przez długi czas za najgorszy sequel w historii uważałem "Nieśmiertelnego 2", ale "Cube 2" przebił go o kilka długości. Takie rozwalanie świetnego pomysłu na jakim oparta była 1 część powinno być karalne. A najgorsze, że to okropieństwo zrobił Polak. Wkurza mnie samo myślenie o tym czymś, bo filmem nazwać sie tego nie da. :evil:
Natomiast z kontynuacji które przypadły mi do gustu wymienić mogę serie "Mad Max" (zwłaszcza 2) i "Indiana Jones" (moją ulubioną częścią jest "Święty Graal"). Poza tym wolę Ojca Chrzestnego 2 od 1 części, zwłaszcza te fragmenty z młodym Vito.  Z trylogią dolara Sergio Leone mam ten problem że nie oglądałem "Za garść dolarów", ale "Dobry, Zły i Brzydki" podobał mi się bardziej od "Za kilka dolarów więcej". Z nowych rzeczy "X-Men 2" jest imho lepszy od 1.
A z tych zapowiadanych na najbliższe lata z nadzieją wyglądam właściwie jedynie na Indianę Jonesa i Sin City (byleby było tam jak najmniej Dwighta).
-Not bad. Congratulations. Tell me, was it necessary that you kill all of them? I only told you to scare them.
-People scare better when they're dying.

Offline Clayman_

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 11, 2006, 03:29:00 pm »
Cytat: "adiego"
Jesli bedzie klimatem przypominac najnowszego batmana, to pochwale;)
Po prostu znudzil mi sie juz cukierkowy spiderman.

to sa dwa rozne komiksy
obydwa sa w innym klimacie
ekranizacja spidermana powinna byc w klimacie spidermana a ekranizacja batmana powinna byc w klimacie batmana
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline bufaloxxx

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 11, 2006, 05:32:34 pm »
Cytat: "Comar"
A z tych zapowiadanych na najbliższe lata z nadzieją wyglądam właściwie jedynie na Indianę Jonesa i Sin City (byleby było tam jak najmniej Dwighta).



Tu cie zmartwie sin city 2 będzie się wzorowało na komiksie Sin City Babka dla której warto zabić.
zasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Ale weź tylko pierdnij...

Offline adiego

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 11, 2006, 07:36:44 pm »
Cytat: "Clayman_"
to sa dwa rozne komiksy
obydwa sa w innym klimacie
ekranizacja spidermana powinna byc w klimacie spidermana a ekranizacja batmana powinna byc w klimacie batmana


A ja bym chcial wlasnie zobaczyc Czlowieka Pajaka w mrocznej wersji, baaardzo mrocznej.
\"Przemiany sa po to abys byl lepszy!"

Offline d-s

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 11, 2006, 07:50:39 pm »
clayman: mowisz o batmanie dajacym robinowi samochod na urodziny? Nawet baloniki na przyjeciu byly.

Offline Clayman_

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 11, 2006, 08:01:32 pm »
Cytuj
A ja bym chcial wlasnie zobaczyc Czlowieka Pajaka w mrocznej wersji, baaardzo mrocznej.

chcij
tylko po co?
jaki sens robienia ze spidermana batmana skoro i tak lepszym batmanem niz batman nie bedzie



d-s:rozwin mysl bo nie rozumiem o co ci chodzi
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline d-s

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 11, 2006, 10:38:01 pm »
Mowie o tym, ze przez dlugi czas robiono z batmana ciote. Czy to tez jest w duchu batmana?

Yogi Bear

  • Gość
Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 11, 2006, 11:32:38 pm »
Cytat: "d-s"
Mowie o tym, ze przez dlugi czas robiono z batmana ciote. Czy to tez jest w duchu batmana?


Ciote? A na czym to dokladnie polegalo?

Co do Spidermana to ciezko byloby zrobic z niego mroczniejsza postac. W komiksie to on zawsze ma dylematy jak kogos za mocno uderzy itp. Ciotowatosc mozna przypisac Spiedarmanowi/ Peterowi Parkerowi no, ale tak zostal wykreowany przez komiks nie przez film i najlepiej zeby tak pozostalo. Film jest realizowny na podstawie komiksu nie odwrotnie.

Offline Clayman_

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 12, 2006, 06:20:04 am »
Cytuj
Mowie o tym, ze przez dlugi czas robiono z batmana ciote. Czy to tez jest w duchu batmana?

batman byl przez jakis czas komiksem humorystycznym
o to ci chodzi?
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline freshmaker

Odgrzewane kotlety, czyli sequele i prequele.
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 12, 2006, 07:02:36 am »
chodzi o to ze jak patrzyl na tylek robina to sie usmiechal?
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons