To jest o tyle ciekawe, że rzeczywiście w Q&A o salkach jest napisane, że nie muszą, ale z tego co wiem to cały czas jest to wynikiem tego, że paniki wg rulebooka są powodowane przez wojska przeciwnika w Polsce była zmiana, że własne też wywołują (zresztą calkiem sensownie), czyli, że voluntary tests też trzeba wykonywać i robią się takie nie do końca jasne sytuacje. No bo skoro skinki nie panikują gdy są zjadane przez salamandry to dlaczego skaveni muszą panikować jak ratling wali bo scatterce, albo dlaczego skaveni panikują jak się postrzelą jazzailami. W końcu to też są efekty misfire'ów. Przy ograch też jest niby napisane że nie panikują, a jako źródło podana str 80 rulebooka, na której jest tylko napisane, że paniki z powodu straty 25% liczebności oddziału muszą być wywołane przez przeciwnika. Jest też niby napisane, że maszyny przy stracie załogantów nie rzucają, ale salki to nie maszyny, tak samo jak maszynami nie są leadbelchersi. Posumowując nic do końca wg mnie nie jest uściślone i na bazie aktualnych zasad wychodzi, że Salki nie panikują, Leadbelchersi nie panikują, a Skaveni tak, a jedyna różnica jest taka, że na dwa pierwsze pytania nie odpowiadał Gav, bo on by się pewnie rozpisał o voluntary testach i by trzeba było salkami i ogrami rzucać. Myślę, że jest to całkiem niezły temat dla Listy Sędziowskiej, bo albo wszystko co nie jest maszyną powinno rzucać testy paniki, albo wszystko co nie jest maszyną powinno ich nie rzucać jeśli są wynikiem misfire'ów.