W rulebooku do V ed. był taki ładny obrazek pokazujący jak Forest Dragon oziewa Skaveny, ziejąc od pyska. Wszystkie smoki GW były/są w podobnej pozycji z głową pochyloną do przodu jakieś 2-3 cale od frontu podstawki. Takie są zasady. No ale jeśli setki graczy w Polsce ma smoki i to jeszcze nie od GW tylko takie co patrzą do tyłu, to rzeczywiście jest to powód żeby mierzyć od podstawki.
No dobra to było sarkastyczne ale wydaje mi się, że GW specjalnie tak dopasowało modele smoków aby nie było problemów z zianiem.
Analogia jest taka:
ktoś pisze na forum: "gramy na trochę inne zasady bo te od GW są głupie"
ktoś odpisuje: "to już nie grasz w Warhammera tylko w system Warhammeropodobny" (widziałem takie posty)
Dlatego wydaje mi się, że trzeba brać pod uwagę konsekwencję kupowania smoków innych firm (bo te od GW są fe) a nie zmieniać zasady bo np. figurka smoka kupiona w Japonii zagląda sobie pod nogi...
p.s. zresztą cały post jest sarkastycznie rzekłbym zabarwiony