Na mnie "Trylogia Nikopola" robiła i nadal robi wrażenie. Reprezentuje sobą to, czego właśnie poszukuję w komiksie - niewymuszoną, rzec by można, naturalną odmienność, i to zarówno pod względem scenariusza jak i rysunku. Wydaj mi się, że właśnie ta "naturalna odmienność" jest tym, co odróżnia sztukę od utworów, które tylko sztukę udają. Moim zdaniem, osoby, które naprawdę interesują się komiksem (albo wydaje im się, że się interesują), powinny "Trylogię" przeczytać.