0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dość brutalny też był Tom Yun Goong. Nakoniec wszystkim przeciwnikom zawsze łamał kości bodź skręcał kart. Typowy film walki, ale tu lekko przesadzili
to jest to anime, którym podniecają się wszyscy mangowi licealiści i gimnazjaliści wyszukując coraz to głębsze głębie fabuły, która tak naprawdę jest płaska jak decha?