Jedyna naprawdę ciekawą rzeczą w Obergeistcie (bo zgadzam sie że to najwyżej średni komiks) jest sposób w jaki rysownik przeskakuje ze stylu na styl w zależności od tematu. Jak są rzeczy demoniczno-mistyczne to wygląda jak Mignola, jak jest reszta komiksu to jak niewiadomo co, a jak główny bohater zderza sie z ciężarówką to jest idealny Geof Darrow (Hard Boiled), u którego takich scen jest mnóstwo. może się mylę ale to świadczy trochę o braku inwencji u autora, który jest niezłym rzemieślnikiem, ale nie umie sam tworzyć własnych wizji.