Adler i Piątkowski to IMHO światowy poziom. I to tak samo w kwestii scenariusza, jak i rysunku, co nie zdarza się często. Fabuła jest naprawdę pokręcona i przy tym trzyma się kupy. Graficznie jest to ideał, choć kolory w Overload miejscami trochę się ze sobą kłócą.
Gdyby jeszcze tylko albumy wychodziły częściej...
Ale... liczy się jakość, nie ilość i za to im chwała:)