Bardzo dziękuje za dramatycznego oposa! Aż sobie zapisałam
co to sie w koledze zakochały bo "ma fajny kolor włosów i wyczepistą gadkę".
A czy to źle??
Odnosze najpierw do cytatu z 8 tomu, Freya sama to mówi: "Nie, my nie mamy uczuć".
Zważywszy na jej losy nic dziwnego że pragnie zaprzeczyć temu, nie jest to nic nowego. Nie zapominaj że Chii uratowała Freye tego dnia i nikt jej nie kazał tego robić, maszyny nie okazują smutku ani tego ze się martwią o kogoś.
Prawdopodobnie coś mu sie jednak nie powiodło(Icchanowi, choć programowi też), że panienki wybierają na Kogoś Tylko Swojego swojego właściciela, czy też opiekuna. W przypadku Chii jak narazie sie skończyło nienajgorzej, w przypadku Freyi...Wszyscy wiemy jak.
A co cię skłania do refleksji że jest to rezultatem błędu?? Ja tam nie wiem może ty kochasz nieznajomych ale ja jednak jestem za osobami które znam, dlatego na mój chłopski rozum nie ma nic zaskakującego że Chii/Freya Kocha osobę która jest z nią od początku.
I prosze, pamiętajcie "My nie mamy uczuć, to pobożne ludzkie życzenia stworzyły legende o czymś, co ma uczucia i jest jak człowiek". Tego nie przeskoczycie, chyba, że uważacie że Clampice/Freya nie wiedziała, co gadała ja jednak wole sie na faktach opierać...
Extra no to łap to. Masz objawienie i anioł mówi ci że ludzie nie mają uczuć. No i co oczywiście się z nim zgadzasz?? Ja tam mnie wiem ale on chyba wie co mówi, nie??
Freyu, wybacz mi lenistwo, nie chce mi się rozwalać Twojej wypowiedzi na fragmenty, żeby komentować
Hideki zapytał Freyi, czy Chii ma uczucia, ponieważ dla niego było to ważne-przecież fajnie by było, gdyby jego "robopanienka" naprawde go kochała. Napewno była to ważna dla niego kwestia. Czemu Freya miałaby go okłamać? Chciała dobrze dla swojej siostry.Chciała, żeby Hideki kochał ją, jaką jest-laleczke bez uczuć....Innymi słowy, żeby zaakceptował wady Chii i pokochał ją.Poza tym nie lubię takiego zastanawiania się i naginania faktów z mangi żeby pasowało...Clampice po coś dały tą kwestię i napewno by pokazały, że Freya kłamie w ten czy inny sposób, gdyby tak chciały.
A czemu się nie powiodło? Bo to nienormalne, żeby córeczka sie w swoim tatusiu zakochiwała(tak, wiem że dzieci kilkuletnie chcą być np. żoną taty albo mężem mamusi, ale tu nie o to chodziło).Powinna sobie poszukać kogoś z nie tak bliskiej rodziny(jak każde normalne dziecko).
Jak zobaczę na własne oczy anioła i on mi coś powie, to zaręczam, że mu uwierze
Co do dziewczątek-tak, to źle, bo nie jestem z tego gatunku.