Drugiej,
komiks jeszcze nie wyszedł, a już jest na cenzurowanym.
samocenzura - OK. - autor powinien sam ocenić, co jest "chamówą", a co "ostrą krytyką", czy "naśmiewaniem się".
Tylko tak sobie myślę: jeśli ktoś nie cenzuruje sam siebie, to czy może wymagać od innych, że go krytykują, wyśmiewają, też się nie kontrolując.
Nie widzieliśmy Czaka, nie wiemy czy będzie śmiesznym, celnym ciosem w pewne postawy, opinie i nie bójmy się tego powiedzieć - w pewne osoby, czy też będzie tylko koniunkturalnym kotletem - na pochwały albo zje*ki (autocenzura) przyjdzie czas.
Chodzi mi o pewne postawy:
nie możesz Z ZASADY powiedzieć nic złego/pogardliwego/śmiesznego na temat danej osoby/osób, bo jeśli to zrobisz, to "masz przeje**ne" (autocenzura)
Żeby było jasne: nie uważam żeby "genitalia na krzyżu" były sztuką, ale nie dajmy się zwariować!
Komiks Termosa (tj. Dżonego) ma być (mam nadzieję) rozrywką, żartem, ciętą ripostą, komentarzem rzeczywistości i w wolnym kraju żaden
#$%#% (daleko idąca autocenzura) Rydzyk (generalizuję) nie ma prawa utrudniać wydania takiego zeszytu.
Czak się jakoś nie obraża.
Jeżeli Ter... Dżony przekroczy granicę, to czeka go sprawa o naruszenie dóbr osobistych (ale dopiero po fakcie i w oparciu o obiektywną ocenę).
Wczoraj w programie "Co z tą Polską?" ni(e)jaki Kurski grzmiał, że Wybiórcza na każdej stronie krytykuje PiS. Sorry, ale czasy "przyklaskiwania władzy" mamy za sobą - jesteś u władzy, "na świeczniku" - będziesz krytykowany za błędy, głupoty...
Albo ta sprawa z zakazem wystawy t-shirtów... I niby dlaczego nie można nosić koszulki z napisem "Jestem gejem"??
Ufff napisałem się, ale im więcej o tym wszystkim myślę, to mnie cholera bierze (nie autocenzurowałem).
Polska za często dryfuje w stronę Iranu...