wiem, wiem, to wszystko jest kwestią gustu, co nie zmienia faktu, żę jego obrazki poznaję gównie po sutkach
jednym podobają sie moe z oczami na pół twarzy, czy boginki bez nosa, inni preferują kreseczki na policzkach a jeszcze inni zielonowłose nie wiadomo co. dlatego właśnie świat jest taki piękny
ale skoro dajemy jednym prawo do tego, żeby im się coś podobało, to dajmy też prawo, żeby się nie podobało.
tak ogólnie to się nie wypowiadam, bo ja dewiant jestem i nie mam ulubionego rysownika... chyba, że dodatkowo wymyśla niezłą fabułę. bo fabuła u mnie jest najważniejsza, estetyka na drugie miejsce. jeśli oceniać li tylko i wyłącznie po kresce... eeeee... nie, nie potrafię.