Całkowicie zgadzam się z remo. Każdy gracz ma prawo sam decydować czym zagra. Uważacie, że granie z czymśtammocnym jest dla was nudne? OK ale nie każcie zatem aby inni wystawiali to co wam się "podoba". To jest zrzędzenie i strojenie fochów, poniekąd też podporządkowywanie sobie innych graczy. Niedługo dojdzie do tego że gracz armią X, która z trudem jest w stanie cokolwiek ugrać z armią Y uzna, że granie na turniejach z Y to nie fair. A jego argumentem będzie to, że go to nudzi i w ogóle jest niesprawiedliwe. Na to samo powołujecie się za każdym razem, wymyslając coraz to nowe ograniczenia i punktacje CS.
Armie PG są to najmocniejsze rozpy jakie da się złożyć na danych zasadach.
Zawsze będą zasady, ergo: zawsze będą armie PG - zawsze zawsze zawsze da się rozpe nagiąć, wymaxować. I tu np. pomysł restrykcji 3/2/1
zdaje egzamin w niektórych wypadkach (gunline, skavy, magowie) ale i tak vC to zasadniczo nie ruszy i tyle. Po prostu zawsze musi być COś co będzie lepsze, równiejsze spośród równych. Restrykcje to mamy wszyscy jedne i te same: w każdym army booku (2K: rary 0-2, Spec 0-4 itd.
)
Ingerowanie w to jest po prostu zmianą zasad gry wg własnego widzimisię.
Swoją drogą (dość już jadu na klimaciarzy;)) to uważam, że wiele nieklimatycznych armii jest przereklamowanych. Np. gunline. Za to NIgdy jeszcze nie widziałem na turnieju czegoś takiego jak np. ograniczenia fastów (mimo, że pod względem przegiętości mogą nieraz śmiało konkurowac z armatami). A dzieje się tak dlatego, że wszystko to jest nazbyt subiektywne. Marzy się (zresztą o tym częściowo jest ta dyskusja) uniwersalny CS, w miarę satysfakcjonujący obie strony sporu.
P.S. cannony + rycerstwo = bezklimacie totalne
BK + wilki + wampir na smoku = klimatu 3x więcej, no i do tego lepsze.
Zatem to nie klimat jest/powinien być wyznacznikiem równości.
NIe wiem co nim jest, może on nie istnieje? W takim razie czy nie lepiej darować sobie te szalone pomysły, iloczyny i inne takie wynalazki? Trzeba zaufać ludziom i ich sumieniu (oraz ograniczonej cierpliwości w wystawianiu pegazów pegazów i jeszcze raz pegazów)
No tom sie rozpisał...