Wybrałem brak zakazu, ale ze szczegółowym oznaczeniem produktów.
Podzielam opinię polskich genetyków w sprawie zakazu importu żywności modyfikowanej. Dlaczego rząd nie chce zgodzić się na krok w stronę uczynienia naszego rolnictwa bardziej wydajnym, skoro negatywny wpływ na człowieka GMO nigdy nie został udowodniony?
Z ekonomicznego punktu widzenia żywność modyfikowana genetycznie może być bardzo udaną inwestycją, która zacznie przynosić zyski bardzo szybko, a w wypadku odblokowania zmodyfikowanym roślinom czy zwierzętom możliwości rozmnażania, efekt będzie jeszcze lepszy.
W polskich realiach GMO miało by sens, jeśli chodzi o produkcję to w większych ośrodkach rolniczych, a import był by zależny od opłacalności GMO. W pierwszym wypadku GMO jest szansą dla polskiego rolnictwa na wyjście z dołka i osiągnięcie jakichś zadowalających rezultatów w skali Europy.
Szkoda, że rząd podchodzi konserwatywnie do pomysłu żywności modyfikowanej genetycznie, czuję, że tak będzie z każdą nowością u nas, nie ważne czy istnieje realne niebezpieczeństwo czy nie.