Autor Wątek: KaeReLki i inne takie, czyli komiksy KRLa  (Przeczytany 124710 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #435 dnia: Marzec 20, 2007, 03:11:18 pm »
Wiecie co mi się jeszcze w Yoelu podoba?
To, że jak go czytałem, to tak do końca nie wiedziałem, czy KRL opowiada szczerą, "prawdziwą" historię, czy też bawiąc się konwencjami parodiuje i naśmiewa się z Hellboya, Constantine'a i takich tam (to że coś tam zapożycza, to jest widoczne, ale pytanie: jaki jest charakter tego zapożyczenia?).
Z jednej strony jest to komiks niemal "szablonowy" (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) tzn. zawierający "podręcznikowe" wręcz cechy komiksu superbohaterskiego/thrillera/grozy, a z drugiej cały czas czuję, jakby KRL puszczał do mnie oko i mówił: "nie bierz tego poważnie, to wszystko żart jest i sobie jaja robię zarówno z całej tej konwencji, jak i z ciebie czytelniku...
Lubieję to!

Offline Blacksad

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #436 dnia: Marzec 21, 2007, 12:27:10 am »
Niedzielny poranek mi przy "Yoelu" przebiegł - bardzo milo zresztą.
Kingpin, to musiało być "oczko" - w zasadzie wszystko to już było, ale k***a nie na Mazurach!!!  :D

Świetnie się bawiłem, a "Święci Alianci" to fantastyczna (za krótka!) parodia.

A teraz zrobię sie na głupka i przyznam, że nie kumam tego brodatego Yoela i retrospekcji z wypadkiem samochodowym. Jakoś nie potrafię tego osadzić w reszcie fabuły.

I tych "kaerelkowych" Yoelów... To jakaś wcześniejsza wizja? te pekaesy, kapelusz i prochowiec?

Tak czy siak - "fun, thrill, emotion". Szczere gratulacje.
Chrzań się, Smirnov

Offline gunman

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #437 dnia: Marzec 21, 2007, 12:45:46 am »
Cytat: "karolk"
(...)Zarzuty te nie dotyczą autora, on wymyślił świetną opowieść, to wydawca nie dopilnował (może nie czytał tego przed wydaniem?), żeby komiks ten był łatwo przyswajalny dla czytelnika(...)

zaraz...
KRL narysował coś co nie jest "łatwo przyswajalne dla czytelnika",  ale to nie jego wina tylko wydawcy...?
to w końcu kto rysował, KRL czy wydawca?

bo za chwilę sie dowiemy, ze Reymont dostał nobla, bo wydawca mu poprawiał.
No news in the truth and no truth in the news.

KRL

  • Gość
"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #438 dnia: Marzec 21, 2007, 01:01:52 am »
Nie zrobiłes się na głupka- retrospekcja z brodatym Yoelem jest moim największym tutaj eksperymentem fabularnym- ogólnie komiks jest poszarpany retrospekcjami i nie wszystkie sa takie od razu super czytelne. Scena z wypadkiem jest do granic możliwości "nie pociągnięta" - chiałem sie przekonać jak daleko można posunąć się w "niewyjaśnianiu wszystkiego" i dać ten element wolnej interpretacji dla czytelnika... ale też bez przesady - jak się skuma scenę w szpitalu z doktorem i końcową scenę z żebrem...to można powoli domysleć się, co się mniej więcej stanie przy tym samochodzie po wypadku.

Wiecej tego typu "niedokończonych" scen nie wstawiałem... bo nie o to chodzi , żeby nie wiadomo było o co chodzi... ale chiałem choć jedna taką "zachodzajkę w głowę" wetknąć.

Co do wydawcy i nobla.
Karol ma rację- tzn- wydawca to autor ostateczny. Żadko się zdarza jakaś poważna interwencja w naszym rodzimym komiksie, ale taka praktyka jest powszechnie stosowana w innych krajach, dziedzinach sztuki (film, literatura). Jak autor nie złapie czegoś to mu się reperuje dzieło. To żadna ujma dla artysty- czasami po prostu po miesiącach roboty traci sie obiektywizm i zdrowy rozsądk- wydawca to taki muzyczny producent- podkręci, przytnie, przyspieszy, podgłośni.
To w zasadzie powinien być dokładnie taki drugi autor.

Offline gunman

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #439 dnia: Marzec 21, 2007, 01:16:57 am »
wydawca to może Ci poprawić jak napiszesz "rzadko" tak jak napisałeś, ale jeśli zrobisz komiks słaby, to żadna redaktorska ekwilibrystyka nie pomoże. przeciwnie, o ile wiem, wydawcy to są raczej od psucia:(

inna sprawa, że akurat z tym zarzutem Karola sie nie zgadzam- sposób mówienia postaci nie przeszkadzał mi zupełnie. róznicowanie stylu mówienia poszczególnych postaci to fajny zabieg, ale na tyle rzadko stosowany (nie tylko w komiksie) ze jego brak nie rzuca sie w oczy- przynajmniej nie mnie.
to co mnie zmęczyło, to dymki- w paru miejscach były tak jakos przemieszane, ze nie mogłem rozkminić kolejności kwestii.
No news in the truth and no truth in the news.

Offline redkac

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #440 dnia: Marzec 22, 2007, 05:20:48 pm »
Pierwszy komiks, który przeczytałem po WSK i nie rozczarowałem się, bardzo dobry i warto było w niego zainwestować. o ile NKOTB w OS nie bardzo mi podchodziły o tyle w Yoelu kreska jest bardzo fajna. generalnie to jestem mile zaskoczony, że jednak "Polak potrafi" :) szkoda tylko, ze po jednym czytaniu zaczął mi się rozklejać...

będzie jakaś kontynuacja? a może albumik o Śmierci? :p
o dobrze, że komuś jest dobrze. I bardzo dobrze.

Offline zychu

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #441 dnia: Marzec 22, 2007, 07:33:14 pm »
http://wrak.pl/index.php3?strona=imprezy_wsk7_foto2&zdjecie=45&autor=jo

karol,wstydziłes sie zagadać..? :D

  A tak poza tym to bardzo fajnie sie czyta Yoela. Może i ma różne dziwne odjazdy fabularne ale ja wolę taki klimat niż klasyczne końcowe wyjaśnianki ("aaa,to o to chodziło") Co do grafiki to raczej  wolę czystą kreskę z wstawek "swiętych aliantów" .Ale muszę przyzać że przyjęty styl pasuje do treści. Wcześniej nie komentowałem próbnych plansz bo nie pasowało mi połączenie kreski i rastrów z akwarelą.Ale teraz zwracam honor.Naprawdę kawał dobrej roboty.

Offline Maciej

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #442 dnia: Marzec 22, 2007, 07:37:12 pm »
Cytat: "zychu"
http://wrak.pl/index.php3?strona=imprezy_wsk7_foto2&zdjecie=45&autor=jo

karol,wstydziłes sie zagadać..? :D

etam, zaraz tam wstydził  :lol:
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

KRL

  • Gość
"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #443 dnia: Marzec 22, 2007, 07:48:49 pm »
To moja przyszła małżonka. Nie zagadywałem. Raczyłem się chwilą ciszy kiedy była zajęta czytaniem czegoś :)

Offline Maciej

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #444 dnia: Marzec 22, 2007, 08:13:18 pm »
Się domyśliłem, że raczej nie dałbyś się fotografować z jakimiś obcymi kobietami   :idea:
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #445 dnia: Marzec 22, 2007, 11:11:11 pm »
Cytat: "KRL"
To moja przyszła małżonka.

Bardzo sympatyczna Pani. Tylko Ci pogratulować Karolu!
A już niedługo (może jeszcze dzisiaj) na Gildii do poczytania co tam Pan KRL miał ciekawego do powiedzenia na WSK, między jednym autografem a drugim...

Offline donTomaszek

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #446 dnia: Marzec 22, 2007, 11:27:50 pm »
lojezu jakbym grzybiarza slyszal
brakuje tylko
"KRL pierdnal :!: to najwspanialsze pierdniecie roku!"
Sometimes I'd like to get my hands on God...

KRL

  • Gość
"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #447 dnia: Marzec 22, 2007, 11:31:33 pm »
Najwspanialsze pierdnięcie roku będzie wybierane w styczniu przyszłego roku. Nie przesadzajmy może.

Offline mazol

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #448 dnia: Marzec 23, 2007, 12:58:05 am »
Kupilem Yoel"a na Wsk i trafil mi sie bialy kruk z podwojna pierwsza strona i do gory nogami ostatnia.

Sam komiks swietny, pelen pomyslow, zbawany i zaskakujacy. Jedyny zgrzyt to koncowa dawka moralizatorstwa w sprawie przerywania ciazy. Powielony zostal tu swiatopoglad przedstawiony w  Krzyku ryb, ktory oczywiscie szanuje ale mi zupelnie nie odpowiada, nie tylko zyciowo, ale i jako element komiksowej fabuły. Na szczescie to tylko 2 strony, zas reszta komiksu broni sie swietnie z Affleckiem- najwiekszym aktorem planety na czele. I rastry!!!

Offline tyler_durden

"Yoel" KRL'a
« Odpowiedź #449 dnia: Marzec 23, 2007, 01:26:52 pm »
mazol napisał:
Cytuj
Kupilem Yoel"a na Wsk i trafil mi sie bialy kruk z podwojna pierwsza strona i do gory nogami ostatnia.


w moim egzemplarzu nie ma takich cudów, ale i tak edytorsko nie prezentuje się to najlepiej. z trzech "najważniejszych polskich komiksów na WSK" to "Yoel" przy "Romantyzmie" i "Na szybko spisane" wypada najbiedniej. Szkoda, bo jego treść zasługuje na wypasione wydanie.
o not talk about fight club