bardzo dobry komiks, choć za Yoelem unosi się cień Hellbaoya, jak za diabłem odór siarki
Yoel nie jest jednak kalką, ale inspirowany Hellboyem - krl uniknął wtórności a komiks Mignoli był był dla niego twórczą inspiracją
nielinearna, wielopozioma narracja i wielowątkowa fabuła, sprawia, że czytelnik musi sobie poskładać jak puzzle posczególne elementy historii - dobrze i ciekawie to wyszło
fajne rozbicie na wątek główny - taki kartunowy realizm i ciemne kolory i historię poboczną (komiks w komiksie) - taki naiwny realizm, rastry i żywe, jaskrawe kolorki - fajny kontrast (te rastry trochę ostatni kadr incala mi przypominały) podkreślajacy różne poziomy historii
błąd ortograficzny znalazłem i raz układ dymków był - by tak rzec - mangowy - kartki sprawiają wrażenie, ze chcą wypaść (po dwóch czytaniach)
edytorsko trochę to kuleje, trochę też razi hellboyowość, ale w sumie i tak wyszedł ciekawy i oryginalny scenariuszowo oraz graficznie komiks