Co sądzicie o terii wielowymiarowości. Że z Naszego wszechświata są bramy do innych wymiarów.
Albo o terii że czarne dziury są tak naprawde tunelami między wymiarami.
Gdyby Stephen Hawking to usłyszał...
Powiedz najpierw co rozumiesz pod określeniem "inne wymiary", ponieważ wielu ludzi bardzo swobodnie operuje tym związkiem i w zasadzie nie wiadomo o co chodzi.
Inne wymiary w w rozumieniu fizyki to dodatkowe "płaszczyzny" rzeczywistości, wszechświata w którym jesteśmy w stanie wyodrębnić tylko cztery wymiary - długość, szerokość, głębokość i czas. Pozostałe wymiary jeśli istnieją, muszą być tak zakrzywione lub zwinięte, że nie dają się zaobserwować. Istnieje też hipoteza, że wiele wymiarów istniało w początkowej fazie wielkiego wybuchu, lecz po ostygnięciu wszechświata w jakiś sposób zniknęły.
Drugim sposobem zrozumienia "innych wymiarów" jest nazwanie nimi teoretycznie istniejących wszechświatów poza naszym kosmosem. Teoretycznie, ponieważ nie ma żadnych logicznych przesłanek poza czystymi spekulacjami.
Czarne dziury to twory powstałe po implozji wielkich gwiazd, bądź w wyniku istnienia ekstremalnych warunków i fluktuacji przestrzeni po Big-Bangu. Pomysł, że czarna dziura może prowadzić do innego świata nie jest nowy, wymyślili go chyba pisarze s-f z przed kilkudziesięciu lat.
W punkcie osobliwości, środku każdej czarnej dziury, matematycznym punkcie skupiającym niewyobrażalne ilości materii i energii skupia się cała masa czarnej dziury. Nic, co dostanie się poza horyzont zdarzeń nie może już uciec z kosmicznej studni, ze względu na nieskończone zakrzywienie czasoprzestrzeni. Nie można się wyrwać, ponieważ wyjścia nie ma, nawet przezwyciężając grawitację trafiamy zawsze do środka czarnej dziury. Profesor Hawking udoskonalił teorię tego ciała niebieskiego, dodając jeszcze zjawisko parowania czarnych dziur, czyli sposobu uwalniania promieniowania wzamian za przyjmowaną materię.
Tyle teorii, jeśli chodzi o zrozumienie czarnych dziur. Moim zdaniem nawet jeśli dostanie się w obszar osobliwości może w wyniku jakichś jeszcze nie odkrytych zjawisk przenieść nas w inny wszechświat, z pewnością dotrzemy tam jako chmura pojedynczych cząstek elementarnych.
Nie wiemy ponaddto czy zamiast do innego wszechświata, nie "wskoczymy" na inny kraniec naszego kosmosu. Według prostego modelu zagiętej kartki i długopisu ją przebijającego możemy zobrazować teorię zakrzywienia czasoprzestrzeni przez hipermasywne i niezwykle gęste obiekty, takie jak czarne dziury. Przechodząc przez dziurę z jednej strony wychodzimy na drugim krańcu "kartki" znacznie skracając sobie drogę.