W czasach Relaxów Thorgal był u mnie numer jeden. Piękny rysunek, postacie charakterne, zagadkowość, to powalało. Ale inne opowiadania też były super. Szyszko fajnie rysował bodajże Tajemnicę Kipu. Wróblewski, Christa mieli pole do popisu. No i trochę innych opowiadań z bloku wschodniego. Teraz brak czegoś takiego.