Autor Wątek: po co jedziemy ???  (Przeczytany 16450 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nakago

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #30 dnia: Październik 28, 2007, 03:35:25 pm »
Cytat: "anfan"
Ja sobie nie wyobrażam oglądać anime w grupie osób o hentai już nawet nie wspominając.

Kiepską masz wyobraźnię, znaczy się. Anime w dużej grupie osób ogląda się bardzo fajnie. Dobrze jest obserwować reakcje otoczenia, jak również współuczestniczyć w nich, i miło jest mieć z kim po seansie porozmawiać. Hentai Nighty są znakomite dla osób, które w hentaiach widzą niezły ubaw, którego tam, nota bene, pełno. Zwłaszcza w tentaclach... :roll:. Hentai samemu się ogląda dla podniety seksualnej (po to, zdaje się, powstał), a w grupie - dla jaj. Podobnie, jak, chyba, yaoi. No, czasem można takie rzeczy oglądać dla samej historii, ale to rzadkie przypadki.

Nie byłeś nigdy na Hentai Night, więc nie wiesz, o czym mówisz. Co innego o tym słyszeć, a co innego w tym uczestniczyć. Tak samo jest z wieloma anime: co innego słyszeć o 'bajkach', a co innego spróbować obejrzeć. Autopsja nie ma porównania.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Shirosama

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #31 dnia: Październik 28, 2007, 03:37:45 pm »
Wprost komuś tego nie powiem:)
Ale to są osoby które chyba lubią oglądać anime a nie ktoś zaciągnięty siłą który nienawidzi mangi. A hentai to gatunek anime.
Wiem jak się zachowują młodzi ludzie w grupach ale to nie znaczy że to akceptuję.

PS Nakago
Jeśli przykładowo w hentai ktoś kogoś zabija ale dzieją się inne brutalne albo dramatyczne rzeczy (ale nie śmieszne) to osobnicy którzy się wtedy śmieją zasługują tylko na określenie bydło.
Owszem Nakago jest wiele hentai komedii to wtedy można zrozumieć że się śmieją ale jeśli ktoś się śmieje ze wszystkiego to ma nierówno pod sufitem.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
po co jedziemy ???
« Odpowiedź #32 dnia: Październik 28, 2007, 03:41:01 pm »
Cytat: "anfan"
Widzisz Wilku tych którzy tak robią ja nazywam bydłem. Krzyczenie ssij, ssij!! świadczy właśnie że to są świry i nie umieją nic w spokoju obejrzeć. Jeśli takie młotki oglądają hentai żeby się powydurniać to brak mi słów.


Dzięki, będę wiedział, że jestem bydłem jak przy jakiejś okazji sobie pokrzyczę :) No i na bank jestem młotkiem, bo nie widzę innego sensu niż wydurnianie się w oglądaniu hentaii :)

Offline Konował

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #33 dnia: Październik 28, 2007, 03:51:35 pm »
Jeżeli przy oglądaniu hentaia gdzie kobieta jest gwałcona przez faceta albo przez kilku ludzie krzyczą ssij ssij albo się z tego śmieją to określenie bydło jest za delikatne


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline Stormcrow

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #34 dnia: Październik 28, 2007, 03:56:29 pm »
Cytat: "Hang Man"
rotfl! nie mogę.

Ja rozumiem, że oglądając hentai musisz mieć ciszę i spokój oraz sporo prywatności by się odpowiednio "wczuć" (  :shock: )...
Trudno jest gnieść jaszczura kiedy się wszyscy do okoła śmieją.

Offline Nakago

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #35 dnia: Październik 28, 2007, 03:59:45 pm »
Uczestniczyłam w kilku Hentai Nightach i nigdy nie widziałam tam produkcji brutalnych. Wydaje mi się, że organizatorzy wybierają na takie tematyczne noce rzeczy, które są co najmniej bezsensowne, a nierzadko i wprost śmieszne. Naprawdę uważam, że na ten temat powinny się wypowiadać osoby, które w czymś takim uczestniczyły, bo pozostałe po prostu nie wiedzą, o czym mówią.


Cytat: "Stormcrow"
Trudno jest trzepać konia kiedy się wszyscy do okoła śmieją.

Dobrze powiedziane :lol:. Aczkolwiek nie znam tego z autopsji i mogę tylko uwierzyć na słowo ;-).
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Konował

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #36 dnia: Październik 28, 2007, 04:07:09 pm »
Nakago: kiedyś moja historyczka napisała mi na jednej pracy: "nie muszę chorować na trąd żeby wiedzieć jak go leczyć"


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline Shirosama

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #37 dnia: Październik 28, 2007, 04:23:04 pm »
Cytat: "Stormcrow"

Trudno jest gnieść jaszczura kiedy się wszyscy do okoła śmieją.

Jeśli niektórzy mogą się publicznie kochać przy innych ludziach na zewnątrz to wszystko jest możliwe. Coś tam gadali w jakichś informacjach o tym.

Offline Nakago

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #38 dnia: Październik 28, 2007, 04:54:03 pm »
Cytat: "Konował"
Nakago: kiedyś moja historyczka napisała mi na jednej pracy: "nie muszę chorować na trąd żeby wiedzieć jak go leczyć"

Jednak bez chorowania na trąd nie możesz wiedzieć, jak się wtedy człowiek czuje, nie wiesz, jak to jest, być chorym na trąd. Podobnie nie możesz wiedzieć, jak to jest być uczestnikiem Hentai Nights, jeśli w jakiejś nie uczestniczyłeś. To samo się tyczy konwentów - jesteś pewien, że by się Tobie tam nie podobało? Zresztą, konwent konwentowi nierówny, na jednym może być ekstra, a na drugim nie wiadomo, co ze sobą zrobić :-?.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
po co jedziemy ???
« Odpowiedź #39 dnia: Październik 28, 2007, 07:28:47 pm »
Cytat: "Nakago"
Anime w dużej grupie osób ogląda się bardzo fajnie.

Nie generalizujmy. Istotnie, doskonałymi "grupowcami" zazwyczaj są komedie - nigdy nie zapomnę seansu z trzeciej BAKI, gdzie poleciały odpowiednio wyselekcjonowane odcinki Full Metal Panic Fumoffu.... masowy zgon sali ze śmiechu, coś fantastycznego.
Ale są takie filmy że "dwoje to tłum". Największa porażka w tej kwestii jaką jestem w stanie sobie wyobrazić tudzież przypomnieć to emisja Figure 17 na którymś Asuconie... dodatkowo w godzinach późno-nocnych (ale to akurat wiele nie zmieniało)
Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline Nakago

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #40 dnia: Październik 28, 2007, 07:38:22 pm »
Dobrze, nie generalizujmy: nie byłam na konwencie na seansie, którego by mi się dobrze w grupie nie oglądało. Na ostatniej Bace widziałam mało (to już nie te czasy, kiedy na konwenty jeździłam głównie dla anime), ale Ourana wspominam z łezką w oku (fakt, serial jest raczej komediowy, a odcinek, na który trafiłam, był komediowy niemalże strikte), a i emisje następnych anime nie wyszły IMO źle, choć było wśród nich i ecchi ("Green Green"), i coś poważniejszego ("Texhnolyze"), przy czym w tym drugim przypadku cisza na sali była niemalże jak makiem zasiał. Doskonałe klimaty, za każdym razem.

Pamiętam też okoliczności mojego pierwszego w życiu obejrzenia "Hotaru no Haka", na którymś Asuconie, zdaje się. Nie przypominam sobie żadnych niewybrednych żartów czy śmiechów, ludzie z seansu wyszli raczej poruszeni, kilka osób nie kryło łez, w tym ja, która ryczałam jak bóbr i wcale mi widownia nie przeszkadzała.
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline Konował

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 28, 2007, 08:10:08 pm »
Cytat: "Nakago"
Jednak bez chorowania na trąd nie możesz wiedzieć, jak się wtedy człowiek czuje, nie wiesz, jak to jest, być chorym na trąd. Podobnie nie możesz wiedzieć, jak to jest być uczestnikiem Hentai Nights, jeśli w jakiejś nie uczestniczyłeś. To samo się tyczy konwentów - jesteś pewien, że by się Tobie tam nie podobało?


Owszem że tego nie wiem, nigdy nie miałem okazji uczestnictwa na konwencie. Swoje zdanie opieram na różnych galeriach/klipach z konwentów oraz komentarzach uczestników. Jednak wątpię by mnie się podobało z prostego powodu nie lubię przebywać w towarzystwie zbyt wielu osób, których nawet nie znam


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline Nakago

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 28, 2007, 08:28:35 pm »
O... Do kina nie chodzisz? Do teatru? Komunikacją miejską nie jeździsz? Albo pociągami? Czy może robisz to wszystko, chociaż nie lubisz?...


OK, sorry, czepiam się, wiem. Też nie przepadam za tłumami nieznajomych. Ale to się w życiu często spotyka, czy się chce, czy nie. Warto trochę... potrenować ;-).

Pierwszy raz pojechałam na konwent chyba krótko po tym, jak zaczęłam się rozbijać na pra. Czyli jakoś w 2000 roku na jesieni, bo to był Asucon. Pojechałam sama, jako że nie mam znajomych z okolicy, co by na konwenty jeździli. A byłam wtedy o wiele bardziej introwertyczna, niż dzisiaj, więc było mi trochę głupio, bo naprawdę nikogo nie znałam. Do czasu, kiedy zauważyłam Jeremy'ego i zaczepiłam go (nieśmiało..., mimo że go znałam niby - z pra), a on mnie zapoznał z resztą ekipy. Problem w tym, że ekipa była zgrana, ludzie znali się nawzajem i wiedzieli, jak się w tym towarzystwie zachować. A ja nie. W dodatku byłam odludkiem (trochę mi przeszło, choć nie całkiem). Przyznam, że czułam się źle. To mi jednak nie przeszkodziło w dalszym jeżdżeniu na konwenty i, od czasu do czasu, poznawaniem nowych ludzi. Okoliczności są rozmaite, tak jak różni są ludzie, ale warto. Dobrze jest stać się trochę ekstrawertycznym ;-).
"Bo przyjdzie Nakago i Ci odpisze" - Ainaelle

"[...] intelektualista jest to wysoce wykształcony facet, który nie radzi sobie z arytmetyką, jeśli nie zdejmie wpierw butów, i jest z tego upośledzenia dumny." - R.A. Heinlein, "Kot, który przenika ściany"

Offline yumi_san

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 28, 2007, 08:32:11 pm »
Szczerze mówiąc do tej pory nie udało mi sie pojechać na żaden konwent. Z natury jestem raczej nieśmiała i nie wiem jak bym się czuła w dużej grupie osób :) Niektóre zdjęcia z konwentów są zachęcające : np. oferta sklepowa, niektóre wprost przeciwnie. Jeśli chodzi o "grupowe oglądanie" to ja ogólnie wolę oglądac filmy w kameralanym gronie, więc trudno mi sie do tego przekonać.
Zastanawiam sie jak sie mają nasze imprezy do konwentów na zachodzie, może ktoś był i ma skalę porównania?
HI GA FUTARI WO WAKATSU MADE

Offline Konował

po co jedziemy ???
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 28, 2007, 08:48:21 pm »
Cytat: "Nakago"
O... Do kina nie chodzisz? Do teatru? Komunikacją miejską nie jeździsz? Albo pociągami? Czy może robisz to wszystko, chociaż nie lubisz?...

(Dalej to co cytuję jest od >>>>> ponieważ tak łatwiej i szybciej odpowiedzieć. )
a czy idąc do kina idziesz po to żeby nawiązywać nowe przyjaźnie/znajomości, pogadać czy po to żeby obejrzeć film, to samo tyczy się teatru autobusów czy pociągów. Na konwentach raczej się rozmawia, wspólnie bawi, w przeciwieństwie to w/w.

>>>>>>>Też nie przepadam za tłumami nieznajomych. Ale to się w życiu często spotyka, czy się chce, czy nie

Gdzie spotykam się z nieznajomymi ludźmi w celu wspólnej zabawy pomimo że tego nie chcę ?

>>>>>>>Pojechałam sama, jako że nie mam znajomych z okolicy, co by na konwenty jeździli

też tak mam, korzyści małych miasteczek... :)

>>>> W dodatku byłam odludkiem/ Przyznam, że czułam się źle.

Więc gdzie tu przyjemność z uczestnictwa w konwencie ?

yumi_san: z tym to się z czystym sercem zgodzę, w całości :)


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

 

anything