ok, tylko się nie bulwersujcie
Porównywanie tych dwóch serii jest jak najbardziej na miejscu bo chyba nawet ślepy widzi podobieństwa-dwaj najllepsi kumple- mały spryciaż i wielki poczciwy średniointeligentny koleś, żyją sobie w swoich wioskach w czasach hmmm.. zamierzchłych, a za wrogów mają jakieś organizacje zbrojne. Cała ogólna koncepcja jest zbliżona, natomiast wykonanie inne.
Teraz o wyższości:
Chyba nikt mi nie powie że Christa rysuje lepiej od Uderzo(co najwyżej przy pierwszych Asterixach to możnaby polemizować), a jeżeli nawet powie to niech tak mówi ale mi tego nie wmówi. Natomiast scenariusz Asterixa aż kipi od gagów, dowcipów i gier słownych. Doskomale to zostało oddane w filmie "Asterix i Kleopatra" Nie mówię że K&K tego nie mają ale w ich wydaniu to mniej mnie śmieszy i czasem wydaje się dosyć toporne. Poza tym W Asterixie jest mnóstwo odwołań do współczesności, karykatur znanych osób, oraz umiejętnego korzystania z czasów w których została osadzona historia (np. afrykańska bitwa cezara ze Scypionem, syn Cezara, podbój Belgii itp.) W Kajku i Kokoszu bardzo mi tego brakuje, chociaż nie mówię że nie ma tam odwołań do wspólczesności ,ale na pewno w mniejszym stopniu.
Wreszcie jedna subiektywna przyczyna- wszystkie Kajki przeczytałem jako dzieciak mały i to były pierwsze z przeczytanych przeze mnie komiksów, ale Asteriks był pierwszym komiksem który kupiłem i jego darzę wiekszym sentymentem.
Co nie zmienia faktu że Bije na głowę K&K