no i tutaj się rozbijam ja na całej linii
oryginałów już danow nie kupuję, bo u nas za duzo wychodzi i z tym nawet nie daje rady
więc sie kaska kończy,
poza tym lepiej mi jednak po polsku czytac niż po angielsku, poza tym wiążę się to zawsze z podróżą do sklepów więc i zakupami, co jest fajne
bo net jakiś taki bezduszny jest i nie lubię tak robic zakupów
więc nie kupię pewnie nigdy nic w takiej torebeczce pewnie ;P
z kolei swoich nie wyslę, kiedyś sporo korzystałem z poczty polskiej i pogineło mi tyle paczek, a odszkodowania dostałem tak marne, że szkoda gadac, a przeciez nie będe ubezpieczał każdej paczki na jakieś ogromne sumy, bo raz że to kosztuje dodatkowo, a dwa, że i tak potem trzeba sie bujac i załatwiac te reklamacje
szkoda, że u nas nie ma czegoś takiego, bo chętnie w ogóle bym jakoś ogarnał swoje zbiory...
trzeba czekac aż cywilizacja zapuka do nas też