Natasha trafia idealnie z tymi rolami. Bezduszna kosmitka i sztuczna inteligencja. Pasuje jak ulal - za grosz talentu i naturalnosci.
Inna sprawa, ze sliczna jest :twisted: ale ten fakt przemawia za tym, ze lepiej by zrobila jakby na wybiegu zostala. Podobnie jak Laetitia Casta, Claudia Shiffer i kilka innych "ambitnych".
A co do tematu, to na razie szans nie ma zeby trojwymiarowe konstrukty imitowaly chocby poprawnie aktorstwo, ale kto wie co bedzie za 10 lat - technologia pedzi na leb, na szyje. A Final Fantasy podzialaly na mnie (jako na fiction-freaka) luzujaco. Duzo nie oczekiwalem jesli chodzi o plaszczyzne fabularna wiec sie nie zawiodlem. Czysty relaks.