trawa

Autor Wątek: 5 to liczba doskonała  (Przeczytany 13884 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline JAPONfan

Odp: 5 to liczba doskonała
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 12, 2008, 09:35:50 am »
Wczoraj kupiłem i przeczytalem dwa razy. Z jednej strony troche drażniły mnie "luzy" w kadrach. Jestem moze troche bardziej za szczelnym wypelnianiem przestrzeni. Z drugiej to chyba byl powod dla ktorego czulem Włochy. Gorąc, dusznosc i pozorna pustka włoskich miast. U Peppino brakuje mi troche bycia starym, nie ma zadnych przypadlosci zwiazanych z wiekiem a rekę i oko nadal ma pewne.
Spoiler: pokaż
Nie wydaje mi się że Toto doznaje jakiegos nawrócenia. Robi wszystko raczej z chłodnej kalkulacji i chroni swoją dupe bardziej niz Peppino. Choć tego się boi dlatego namawia go ciagle na odstąpienie od vendetty zeby ten przyapdkiem nie dowiedział się kto wydał jego syna.

Offline donTomaszek

Odp: 5 to liczba doskonała
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 12, 2008, 12:48:00 pm »
Ja rowniez wczoraj sie w ten tytul zaopatrzylem i przeczytalem jednym tchem.
To swietna opowiesc!
Lubie takie gansterskie klimaty, wiec 5 podchodzi mi bardzo. Urzekajaca, wciagajaca opowiesc, z niesamowita oprawa graficzna. Z premedytacja nie uzyje slowa "prosta", gdyz nie uwazam aby takowa byla - a jesli juz, to jak zauwazyl yurek jest to prostota pozorna.
Z pewnoscia bede do tego tytulu wracal bardzo czesto. Dla tych pospiesznie wykonanych, oddalonych, rozmazanych jak i tych staranniejszych kadrow, plam, gry swiatla i cieni, mieszania konwencji...
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2008, 06:26:21 pm wysłana przez donTomaszek »
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline ZBÓJCERZ

Odp: 5 to liczba doskonała
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 23, 2008, 06:46:34 pm »
Fajna historia i niezłe rysunki. Jednak jakaś specjalna rewelacja to to nie jest :)

Offline l_d

Odp: 5 to liczba doskonała
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 29, 2009, 10:40:47 pm »
Może późno się za to zabrałem i nikogo już nie interesuje wydany 'tak dawno temu' komiks, ale ja się w końcu zdecydowałem go zakupić. I trochę się rozczarowałem. Bardzo lubiąc klimat mafijnych opowieści, z Ojcem Chrzestnym na czele, nawet puściłem soundtrack z rzeczonego filmu by zrobić atmosferę. Niestety wspomagacz nie pomógł. Komiks Igorta nie był w stanie wytworzyć nawet setnej części tego niesamowitego uczucia jakie się miało oglądając klasyki filmów mafijnych. Inna sprawa to pytanie czy w ogóle komiks jest w stanie oddać tę atmosferę? Nie wiem, nie mnie to rozstrzygać, na to jednak liczyłem.

 

anything