Errrm mi się baardzo przyjemnie grało w dwie pierwsze części Pottera - pierwsza króciótka, 5h zabawy, ale dwójka była bardziej otwarta, ganiało się po zamku, odkrywało sekrety, quidditch był fajny, muzyka filmowa, czyli rewelacyjna - głównie dzięki tej muzyce gra miała w sobie to "coś", co sprawiło, że przeszedłem ją 2 razy :]
Jedynka też była urozmaicona - nie tylko zbieranie fasolek ale uciekanie przed trollem, przekradanie się w pelerynie niewidce itd.
Gry z tej serii są dla dzieci, nie rozumiem, czemu się irytujesz, że są PROSTE.