trawa

Autor Wątek: Czy mogłoby być inaczej?  (Przeczytany 29388 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline niceman

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 28, 2006, 05:58:38 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
niby gdzie są zapisane informacje o przeszłości?

w matrixie.



to o czym piszesz to imo bardziej teleportacja, a nie podróż w czasie. podróż w czasie ma się opierać na zmianie czasu, a nie miejsca z jednoczesną zmianą czasu. jeśli patrzeć na to w ten właśnie sposób to podróż w czasie nie tyle jest możliwa co jest faktem- im ciało bardziej przyśpiesza, tym czas płynie dla niego wolniej (dylatacja czasu). stąd przy prędkości światła proton pokonujący 100 tyś lat świetlnych z tąże prędkością odczuje że leciał ok 30 sekund, mimo że dla nas leciałby 100 tyś lat. niedawno liczyliśmy na ćwiczeniach z fizyki  ;)

pytanie jest: czy ten proton przeniósł się w czasie czy tylko zmienił swoje położenie w przestrzeni przy jednoczesnym upływie czasu?
Człowiek bezdomny.

Offline zaciekawiony

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 29, 2006, 10:33:54 am »
Co do wcześniejszych rozważań:
prawa fizyki sę nie zmieniają w danych warunkach, zmienia się jedynie nasza wiedza o nich.
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 30, 2006, 05:47:26 pm »
Cytuj
A skąd masz pewność co do punktu 1 i 3?

Skąd? Nie mam pewności, ale tak uważam. Wyjaśnij mi jak można dokonać czegoś takiego jak w terminatorze czy powrocie do przyszłości przy założeniu, że wszechświat jest jeden ;) Gdzie znajduje się ten co przeniósł się w przeszłość? Cały świat cofa się z nim?
Co do pkt 3 - jeżeli założymy, że istnieją takie równoległe wszechświaty, to wszystko co miało się stać już się stało, wiec jeżeli nikt do nas z przyszłości nie trafił, to nie trafi bo oznacza to, że jest to niemozliwe, lub po prostu nikt nigdy nie wymyśli jak tego dokonać ;)

Cytuj
to o czym piszesz to imo bardziej teleportacja, a nie podróż w czasie.

 :shock: Znaczy, że jeżeli ktoś wskoczy w portal, który wrzuci go do przeszłości, oznacza to, że się przeteleportował? Bo wylądował 3 metry od pierwotnego położenia, a to, że wylądował 100 lat wcześniej zaniedbujemy? :)
Nie rozumiem Twojej wizji podróży w czasie. Jakie ma tu znaczenie zmiana położenia? Co to wogóle ma do rzeczy?
ww.doomtrooper.pl

Offline balum

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 31, 2006, 06:36:24 am »
Może istnieje nieskończona ilość wrzechświatów, a może nie. Fizycy teoretyczni juz konstruja modele podrózy w czasie. Więc może ten cały terminator mógł sie przenieść sam, bez swojego wrzechświata. Co do paradoksu dziadka - przypuszczam, że dopóki nie zostanie sprawdzony empirycznie, nie bedzie wiadomo jak z nim jest.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 31, 2006, 12:46:44 pm »
No właśnie po to ta nieskończoność żeby mógł przenieść się sam do innego momentu ;)

Aha - no i w przypadku cofania się w czasie, możemy się spotkać z samym sobą, co powoduje zwielokrotnienie materii. Gdyby tak cofnąć się odpowiednio dużą ekipą, to można znacznie zwiększyć grawitację ;) Cofać się po pare razy, zaledwie o kilka dni. Przykład: cofam się trzy dni wstecz, gdzie mogę spotkać siebie, a trzy dni później cofamy się we dwóch ;) Ilość materi w tej chwili - x4 :D Możemy tworzyć materię :D
ww.doomtrooper.pl

Offline niceman

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 31, 2006, 12:53:16 pm »
Cytat: "pretorianstalker"

Cytuj
to o czym piszesz to imo bardziej teleportacja, a nie podróż w czasie.

 :shock: Znaczy, że jeżeli ktoś wskoczy w portal, który wrzuci go do przeszłości, oznacza to, że się przeteleportował? Bo wylądował 3 metry od pierwotnego położenia, a to, że wylądował 100 lat wcześniej zaniedbujemy? :)
Nie rozumiem Twojej wizji podróży w czasie. Jakie ma tu znaczenie zmiana położenia? Co to wogóle ma do rzeczy?

zrozumiałem Twój wywód tak, że obok siebie istnieje nieskonczona ilość wszechswiatów, które różnią się od siebie momentem w czasie, ale w sensie że istnieją obok siebie, "w tym samym czasie", wtedy zmiana czasu byla by jeno zmianą miejsca, stąd przykład dylatacji czasu i próba mojego wykazania, że nie jest to "podróż w czasie" w pełnym tego słowa znaczeniu. imo, jeśli chcemy zmienić czas poprzez zmianę miejsca, to równie dobrze mozemy się przyśpieszyć do prędkosci światła jeśli chcemy się przenieść w przeszłość, lub, teoretycznie, przyśpieszyć się do prędkości nieskończonej, ograniczonej od dołu prędkoscią światła, by przenieść sie w przeszłość- jak to niektórzy postulują dla hipotetycznych cząsetk zwanych tachionami ;) kłuci sie to jednak trochę ze zmianą czasu na pstryknięcie palcem.

widzę jednak, że chyba źle zrozumiałem. chodzi o to, że one istnieją, ale nie obok siebie, tylko jakby tworzą "ciąg" następujących po sobie wszechswiatów, jeden za drugim, a nie wszystkie w tym samym czasie, jak powiedzmy taśma filmu, w której czas przeskakuje "o jedna klatkę", a każdy kadr jest innym wszechswiatem.  :p

o to chodzi? jeśli tak, to ja tak właśnie widzę podróz w czasie, choc tak naprawdę to niespecjalnie wierzę w to że jest możliwa.



o ile się nie mylę, to błędnie używasz terminu "wszechświat równoległy"- to jest inna wersja tej samej rzeczywistości tzn że np ciąg zdarzeń potoczył sie tam inaczej, lub też np obowiązuja tam zupełnie inne prawa fizyki, istnieje materia innego typu etc etc. Tobie natomiast chodzi o tą samą wersję rzeczywistosci, tyle że w innym czasie. można powiedzieć, że wszechświat równoległy to taśma innego filmu :)

O ile paradoks dziadka odnosi się właśnie do "linii czasowej" tego samego wszechswiata, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, by przenieść się w czasie do świata równoległego i zabić tam swojego dziadka- ponieważ osoba zabijajaca dziadka pochodzi z innej wersji tego samego wszechswiata i zabicie tego dziadka nie wpłynie na niego. tyle że nie ma pewnosci, że trafi do wszechswiata w którym jego dziadek się urodził, albo w ogóle do takiego w którym powstała Ziemia  :p

zo zaś nasuwa myśl, że podróż w przeszłość jest możliwa, ale tylko do świata równoległego, ponieważ paradoks dziadka imo skutecznie udowadnia, że hipotetyczny podróżnik nie mógłby mieć wpływu na losy własnego świata. chyba że przyjąć, że paradok dziadka nie istnieje, zaś zabijajac biednego staruszka nie zmieniamy przyszłosci, tylko tworzymu nowy świat równoległy  :idea:
Człowiek bezdomny.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 31, 2006, 01:26:07 pm »
No w sumie z tymi równoległymi trochę zamieszałem. Chodzi o te przesunięte o jedną klatkę ;)

A co do podróży w czasie związanej z prędkością. Wzór Einsteina przewiduje zmianę znaku czasu przy odpowiednio dużej prędkości. Co jednak stanie się gdy obiekt będzie zwiększał prędkośc i w pewnym momencie czas wyniesie 0? (zakładam, że jest to możliwe, jeżeli znak z + zmienia się gdzieś na - ) Nie ma czasu, nie ma prędkości - obiekt się zawiesza :>
ww.doomtrooper.pl

Offline niceman

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 31, 2006, 02:15:29 pm »
jak to zmianę znaku? przy prędkości światła proton wciąż "jechał do przodu", a wzór nie przewiduje prędkosci wiekszej niż c. chyba że to zależy od masy (?). tak, wydaje mi się że jeśli obiekt miałby ogromną energię spoczynkową, to czas by ulegał wydłużeniu. tyle że oczywiście cząstka obdarzona masą nie może osiągnąć prędkości światła, więc to takie gdybanie.

poza tym nie jestem fizykiem wiec mogę pieprzyć głupoty, ja tylko interpretuję wzór  ;)


o ile sie nie mylę, dylatacja czasu występuje również w polu grawitacyjnym, tzn że np na ziemi czas płynie minimalnie wolniej niż np na księżycu, co może sugerować że przy czarnej dziurze moze stać w miejscu  ;)

edit:
o, o! tutaj cos jest http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylatacja_czasu  :p
Człowiek bezdomny.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 31, 2006, 02:40:15 pm »
Prędkość c nie jest największą z możliwych, zwłaszcza, że prędkość zawsze mierzymy względem punktu odniesienia. Każdy wzór, powinien więc przewidywać opcję z większą prędkością ;) Jeżeli tutaj (wikipedia) podstawimy coś większego niż c, to mamy minus pod pierwiastkiem - nie jestem matematykiem więc nie wiem co z tym zrobić :P 0 przez 0 już dzieliłem, ale minusów pod pierwiastkiem chyba nie rozwiązywałem ;)
ww.doomtrooper.pl

Offline niceman

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 31, 2006, 02:50:25 pm »
Y- czynnik lorentza

jeśli v dąży do c, to mianownik Y dąży do zera, a samo Y dąży do nieskończoności.

masa relatywistyczna to Ym.

wzór Einsteina tak naprawdę zatem to E=Ymc2, gdzie Ym dąży do nieskończoności, stąd ciało obdarzone masą przy prędkości światła ma nieskończoną energię, co trudno jest osiągnąć  ;)

wniosek:
ciało obdarzone masą nie może osiągnąć prędkości światła.
cząstka nie posiadająca masy (foton) porusza sie z prędkoscią światła.
cząstka posiadająca masę ujemną (tachion) może osiągnąć prędkość nieskończoną, nie mogąc jednocześnie zwolnić do prędkości mniejszej od prędkosci swiatła.


wynika z tego chyba również to, że cząstka obdarzona masą biegnie do przodu w czasie, tachion sie cofa w czasie, a... foton stoi w miejscu?

chyba dobrze.  :?:  ;)
Człowiek bezdomny.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #40 dnia: Grudzień 31, 2006, 03:08:07 pm »
A co z tymi pierdołami co poruszają się szybciej od c? :) Np jakieś tam promieniowanie Czeremkowa czy jak on się zwał :D
ww.doomtrooper.pl

Offline niceman

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #41 dnia: Grudzień 31, 2006, 03:25:33 pm »
http://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_Czerenkowa

 :shock: ja tylko studiuję chemię  ;)

strzelam: napisane jest, że cząstka ma osiagać w danym ośrodku prędkosć większą od prędkosci światła. prędkość światła w szkle czy powietrzu jest mniejsza od tej samej prędkości w próżni. zakaz dotyczy właśnie prędkości światła w próżni, zatem ciało moze poruszać się np w szkle szybciej od światła poruszajacego się w szkle, ale nadal wolniej od światła poruszajacego sie w próżni.

tak myślę.
Człowiek bezdomny.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #42 dnia: Grudzień 31, 2006, 03:54:25 pm »
Nie jestem pewny czy próżnia też nie może być takim "ośrodkiem" :) Niestety studiuję tylko biotechnologię ;) Nie znam się na tym specjalnie, ale powiem, że co by nie robić to i tak w czasie się nie cofniemy :P
ww.doomtrooper.pl

Offline niceman

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #43 dnia: Grudzień 31, 2006, 04:17:20 pm »
fakt, próżnia też jest ośrodkiem, jak twierdzi wikipedia.

niemniej to, że posiadający masę elektron nie może poruszać się z prędkością światła udowodniłem (mocne słowo!) już powyżej (chyba dobrze), więc ten przypadek się nie kwalifikuje, imo. wg mnie chodzi tylko o pewne określone ośrodki, w których cząstka naładowana (tylko taka, wedele Czerenkowa) moze osiagnąć prędkosć większą od prędkości światła w tym ośrodku. nie widze powodu dla którego naładowana czątka miałaby sie poruszać w próżni szybciej tylko dlatego, że jest naładowana, zresztą było było o tym głośno, a nie jest.


prędkosć światła w próżni jest maksymalną możliwą do osiągnięcia prędkością, w dodatku tylko dla bezmasowych cząstek, takie są wnioski szczególnej teorii względności, koniec i kropka. też mi się to nie podoba ale co poradzić...  ;)  




czasu faktycznie nie cofniemy, a nawet nie zatrzymamy. koniec roku coraz bliżej, wiec czas już na mnie. życzę szczęśliwego nowego roku  :D
Człowiek bezdomny.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #44 dnia: Grudzień 31, 2006, 04:41:07 pm »
Z tą max prędkością to nie jestem taki pewny ;) Słyszałem o tym, że jacyś naukowcy przesłali falę świetlną z prędkością 5c :) POza tym, można zawsze puścić dwie fale w przeciwnych kierunkach i względem siebie poruszają się z prędkością 2c ;)
ww.doomtrooper.pl