Małe sprostowanie. Właśnie przeczytałem, że pierwszy numer X-Men jest najpopularniejszym komiksem wszechczasów i w samych tylko Stanach Zjednoczonych sprzedał się w ilości 7,8 mln egzemplarzy. Więc zgodzę się że 400 tys Civil War 7 to przy tym prawie nic a komiksy nawet w USA schodzą na psy.
A nie przyszlo ci do glowy, ze pierwszy numer X-men nie musial konkurowac z setka innych opowiesci o mutantach wychodzacych rownolegle i ze mowa tutaj o lacznym nakladzie wszystkich wydan?
Zamiast biadolic zsumuj naklady wszytkiego co wychodzi w USA dzisiaj i porownaj z nakladami sprzed np. 10, 20 i 30 lat, dopiero na takiej podstawie bedziesz mogl zaczac sie zastanawiac jak wyglada tam rynek i czy sie zwija czy rozwija.
Ale ja przecież wcale nie biadole
. Po prostu przyznałem rację temu co powiedział N.N.
W momencie ukazania się pierwszego numeru X-Men Claremonta i Lee, czyli w październiku 1991, w USA wychodziło 14 serii z mutantami:
X-Men
Uncanny X-Men
X-Force
X-Factor
Excalibur
Generation-X
Cable
Wolverine
X-Men Classic
X-Men: Early Years
X-Men Adventures
Deadpool
Sabretooth (mini seria)
Collosus (mini seria)
więc to wcale nie tak mało. Owszem, przy dzisiejszych 25-30 tytułach miesięcznie to połowa co nie zmienia faktu, że już wtedy konkurencja była nawet duża.
7,8 mln egzemplarzy to dane ze stycznia 1995 roku więc być może (a nawet na pewno) teraz liczba jest jeszcze większa.
A Japonia zawsze pozostanie dla mnie fenomenem
. Swoją drogą wie ktoś czy w Japonii wychodzą amerykańskie komiksy (Marvel, DC)???