Zgadzam się, że problem dziedzictwa i historii jest powodem do narzekań, ale to zawsze tak będzie. W pewnym momencie będzie tak, że aby być na bieżąco jak nowy czytelnik trzeba będzie przeczytać setki zeszytów. Nie ma tutaj pewnie złotego środka, wszystkim się nie dogodzi. Ja się cieszę, bo wraca JSA, choć jeszcze żadnego zeszytu nie można zamówić, więc pewnie będzie na jesieni. Jestem optymistycznie nastawiony do Rebirth, a co z tego będzie okaże się po kilku miesiącach, a będzie co oceniać, bo "moich" serii jest ze 12.