No nie wiem, usuniecie graczowi kończyny, hmm, jeszcze ujdzie, choć raczej u mnie powoduje ze gracz staje sie okaleczonym tobołkiem, a nie wjezdża w wir przygody...
Ale dobrze poprowadzony gwałt na graczu?? tortury?? Raczej dziękuje za taką zabawę. mimo że moje sesje mają raczej ciężki klimat, to nie posunąłbym sie do takich środków. Dobrze poprowadzone na graczu który dobrze wczuwa sie w postać raczej wpędzają w doła i psuja nastrój na cały wieczór... Tak sądzę.
Z innej beczki, kiedyś walka często była stosowana przeze mnie jako przerywnik, urozmaicenie gry, ożywienie akcji. Teraz od kilku lat to się nie zdarza, mało tego, kiedy 2 dnui temu mroczny rycerz codziennie w nocy chodził na szemrane podgrodzie, zamiast prowadzić nocne wycieczki po prostu opowiedziąem mu, że zdarzyły się przy tym dwie nieprzyjemne akcje, które musiał rozwiązac za pomoca miecza, bez prowadzenia w szczegółach, i nie byl wcale tym zawiedziony...