Oj przesadzasz, dobrze rozpisany, mocny sojusz, i świetni gracze. Fajnie że wpadliście. Jedyne co było beznadziejne na tym turnieju to to, że specjalnie był zrobiony 1 kwietnia a wiadomo, że ja zawsze pije na koniec miesiaca i będe skacowany i zmęczony, ale i tak pokazaliśmu z Jerzykiem, że mimo beznadziejnych błędów (czyżby? a po co grać z Robsonem i Dziopem... hehe dżołk) jeszcze troche umiemy grać. Dzieki Jerzyn za kolejny dobry sojusz, pilnowałeś mnie jak zwykle za co mam nadzieje się czasem owdzięczyłem...
A co do paniki to czemu miało by nie być, może są jakieś przesłanki, których nie znam?
Pozdro