Jakoś nie mogłem wciągnąć się w Shingeki no Kyojin - za dużo tekstu, z którego nic nie wynika, za brzydkie i nie szło się nie zastanawiać. Taki GantZ tyle że nudniejszy i niewymownie brzydszy.
Że brzydkie to nie przeczę, ale z tym "nic nie wynikaniem" to przesada raczej, to samo można powiedzieć o Gantzu czy 90% innych mang. To dopiero początek więc trudno oczekiwać, by autor od razu odkrył wszystkie karty. A niektóre rzeczy, które z początku wydawały mi się głupie, jak np. to, że ten olbrzymi tytan
od razu nie rozwalił kolejnych murów, tylko odbywało się to na raty
zostało szybko wyjaśnione. No i zdecydowanie nie zgodzę się, że za dużo tekstu tu jest, przeczytanie 1-go tomu zajmuje 30-45 min. góra (a jeśli chodzi o sensowność tekstu to od razu mamy podane motywy postępowania poszczególnych postaci i jak pisałem jeśli z tego nic nie wynika to z Gantzem i shounenami jest to samo). Sugerowałbym przebrnąć przez dwa tomy i dopiero wtedy zdecydować czy kontynuować czytanie dalej. No chyba, że na Twojej decyzji zaważyły głównie względy estetyczne.
A
Tasogare Otome x Amnesia wygląda obiecująco, dzięki za polecenie
.