Tokko - kolejna manga twórcy GTO. Tym razem dla odmiany nie o nauczycielach. Manga jest podzielona na dwie części. W pierwszej opowiada o młodym policjancie, który jako jeden z kilku dzieci przeżył w masakrę w kompleksie mieszkalnym Machida. Oficjalnie mordu dokonali naćpani seryjni mordercy, ale po pewnym czasie okazuje się, że to nie byli do końca ludzie... Do tego w policji działa wydział zajmujący się tego rodzaju istotami składający się z innych ocalałych z tej masakry. I tak główny bohater stara się dowiedzieć, kto stoi za zbrodnią, dlaczego przetrwał i co ma w sobie niezwykłego.
W drugiej części widzimy rodzeństwo, które również przetrwało masakrę, ale dlatego, że zabili napastnika... a potem go zjedli. Od tej pory polują na tego rodzaju potwory, a potem je zjadają i przejmują ich zdolności ( na przykład regeneracja, wyciąganie broni z ciała, albo wibratorów). Jak sam opis wskazuje pierwsza część mangi jest dość poważna, za to druga ma bardziej charakter komediowy. Miło w końcu zobaczyć mangę Touru Fujisawy gdzie bohaterem nie jest nauczyciel (choć motyw szkoły i tak się przewija). Manga krótka, krwawa, brutalna i z golizną. Coś w sam raz na jeden raz.