Autor Wątek: Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.  (Przeczytany 39497 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« dnia: Kwiecień 02, 2003, 05:07:15 pm »
A niech tam. Dlugo wahalem sie z tym tematem, ale w koncu sie przelamalem. Nie ukrywam, ze Depeche Mode to moj ulubiony zespol. Jestem ciekaw Waszego zdania na temat tej grupy.

Offline Baldwin

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 02, 2003, 09:49:19 pm »
uuuu, nigdy nie mogłem ich strawić.Ich muza kompletnie do mnie nie przemawia.Ale szanuję zarazem ten zespół

Offline Kormak

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 03, 2003, 08:36:27 pm »
A do mnie przemawia absolutnie!

jako człowiek wychowany na starym, dobrym angielskim MTV (jeszcze 10 lat temu to był niesamowicie dobry kanał muzyczny) chłonąłem głównie ich teledyski. Teraz z przyjemnością słucham całych płyt... oprócz "Exciter". Tutaj dla mnie stracili to "coś".

Generalnie uwielbiam nawet pierwsze kawałki, jeszcze z Vincem Clark'iem. "I just can't get enough". Z płyt najbardziej chyba lubię "Songs of faith and devotion". A ze starszych kawałków "Everything counts", "Master and servant", "Never let me down again", "Enjoy the silence"... o rety mógłbym długo wymieniać.

Recoil jest świetny też.

PS - Waltari, słyszałeś taką kapelę Lights Of Euphoria? Grają EBM spod znaku Cleopatra Records, mają fajną wersję "Ice Machine"

Offline Gollum

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 07, 2003, 12:03:49 pm »
Nie przepadałem i nie przepadam za nimi, choć najstarsze utwory (np. "People are people") jeszcze nadają się do słuchania.
Ale mam niezły ubaw, gdy sobie przypomnę, że na bazie tej jednej grupy powstało coś w rodzaju subkultury

Offline DevilRed

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 971
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Digital Sin Team/DNN Squad
    • profil MySpace
Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 07, 2003, 12:24:47 pm »
lubię i szanuję
super muza
super teledyski
i te koncerty - niestety miałem okazję tylko na video/tv ale ia tak mnie porywają.
od około 85' łykam wszytko (shake the disease  :D )
ulubiona płyta: chyba songs of faith &devotion - majądość równe więc mam problem...
ulubione kawałki: never let me down again, enjoy the silence, in your room i kupa innych  :D
http://www.myspace.com/digitalsin1 - "we keep disco evil"

http://www.myspace.com/dnnpl - "we say dance Dance DANCE!"

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 08, 2003, 10:04:00 am »
Cytat: "Kormak"
PS - Waltari, słyszałeś taką kapelę Lights Of Euphoria? Grają EBM spod znaku Cleopatra Records, mają fajną wersję "Ice Machine"


Znam te kapelke i tego kowera. Zreszta mam w chacie kilkanascie plyt z kowerami kawalkow DM. Uwazam, ze nie ma drugiego zespolu na swiecie, ktory mialby na koncie tyle plyt "a tribute to...".

Offline wilk

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 08, 2003, 12:55:03 pm »
Uuuu DM bardzo lubie :D choc odkrylem ich pozno, kilka lat temu....

Bez watpienia moja ulubiona plyta jest Violater a ulubionym kawalkiem "World in my eyes". W ogole zauwazylem ze ten ich srodkowy okres tworczosci najbardziej mi pasuje. Piosenek z pocz. lat 80 czasem trudno mi sluchac - pobrzmiewaja troche disco polo :D a pozniejsze szczegolnie z plyty Songs of faith and devotion sa za bardzo "zabrudzone"
Ale oczywiscie sa wyjatki. Np "Home" bardzo lubie a to zdaje sie na tej plycie jest.

Offline Kormak

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 08, 2003, 01:33:27 pm »
"Home" jest na płycie "Ultra" :D  przepiękna piosenka.

Faktycznie "Songs of faith..." jest najbrudniejsze, dekadenckie, mroczne (nie lubię nadużywać tego słowa, ale tutaj pasuje) - Gahan w długich włosach, wydziarany, nieustannie naćpany, na krawędzi śmierci...
I fantastyczne teledyski na długo zapadające w pamięć: "Try walkin in my shoes", "Condemnation" czy "I feel you".

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 08, 2003, 03:46:37 pm »
Cytat: "wilk"
Piosenek z pocz. lat 80 czasem trudno mi sluchac - pobrzmiewaja troche disco polo :D


Zalezy o ktorych mowisz. Sa kawalki, zwlaszcza na 3 plytce (Construction...), ktorym daleko do disco, a tym bardziej polo. Oni wtedy zaczeli bawic sie z samplerami i niektore utwory to bardziej industrial (przynajmniej brzmieniowo) niz pop.

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 08, 2003, 03:48:57 pm »
Cytat: "Kormak"
I fantastyczne teledyski na długo zapadające w pamięć: "Try walkin in my shoes", "Condemnation" czy "I feel you".


Najlepszy jest moim zdaniem "In Your Room". Naprawde rozwala! Masa odwolan do poprzednich wideoklipow. Tak, jakby podsumowanie kariery DM, jakby mial to byc ostatni ich klip.

Offline Kormak

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 08, 2003, 03:50:19 pm »
nie wspomniałem o nim, bo nie lubię tej wersji piosenki. Wolę tą z płyty.

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 08, 2003, 03:57:17 pm »
No tak, na singla dali wersje zremiksowana, jeszcze bardziej ubrudzona i urockowiona niz na plycie. Ale sam teledysk jest mocny! W ogole DM od poczatku niemal mocno dbali o swoje wideo, single, remixy itp. skompletowac ich pelna dyskografie to naprawde problem. Ja chociaz jestem ich wielkim fanem juz dawno sobie to odpuscilem. Moze na stare lata powalcze o wszystkie wersje singli, takze te winylowe. No i bootlegow maja wrecz setki! Ja zastosowalem zasade, ze mam z kazdej trasy koncertowej jeden koncert.

Offline wilk

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 08, 2003, 06:15:18 pm »
Cytat: "Waltari"
Cytat: "wilk"
Piosenek z pocz. lat 80 czasem trudno mi sluchac - pobrzmiewaja troche disco polo :D


Zalezy o ktorych mowisz. Sa kawalki, zwlaszcza na 3 plytce (Construction...), ktorym daleko do disco, a tym bardziej polo. Oni wtedy zaczeli bawic sie z samplerami i niektore utwory to bardziej industrial (przynajmniej brzmieniowo) niz pop.

Wypowiem sie tylko o singlach, bo tylko te znam.

Mialem na mysli przede wszystkim takie utwory jak "Just can't get enough", "The meaning of love" i "Dreaming of me". Nie wiem na jakiej lub jakich plytach one sa. Niemniej jak pisalem nie przekreslam oczywiscie wszystkich piosenek z tego okresu. Swietne jest "Everything counts", a wersja koncertowa jest przy tym o niebo lepsza niz studyjna (moim zdaniem oczywiscie) czy nawet "Leave in silence"

A co do klipow to widzialem fajny program na VH1 lub MTV Classic o DM. Jakis facet probowal dowodzic ze gdyby nie klipy Depeche Mode odniosloby jeszcze wieksszy sukces. W sumie cos w tym jest bo byly takie... nieokrzesane, surowe ze tak powiem. Nie twierdze ze sa zle ale byc moze za malo komercyjne? Nie do konca dopracowane?

Offline Kormak

Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 08, 2003, 07:04:31 pm »
"I just can't get enough" jest świetne! Vince Clarke rządził... lubie niektóre kawałki Yazoo i Erasure :D

Teledyski DM, które robił Anton Corbijn, wprowadziły całkiem nową jakość. Zresztą temu panu DM wiele zawdzięcza - fantastyczne zdjęcia chociażby.

Offline DevilRed

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 971
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Digital Sin Team/DNN Squad
    • profil MySpace
Depeche Mode, czyli dwaj panowie G.
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 10, 2003, 10:03:17 am »
teledyski mają jedyne i niepowtarzalne. i co z tego że mogli odnieść większy sukces... ale za cenę teledysków takich jak u setek innych.i raczej są dopracowane. mają sprawiać wrażenie takich "przybrudzonych" :D
a in your room wolę wersję singlową :D
http://www.myspace.com/digitalsin1 - "we keep disco evil"

http://www.myspace.com/dnnpl - "we say dance Dance DANCE!"