Widzę, że dyskusja się rozwinęła...
Dobrze, dawno nie było z kim powymieniać pomysłów. Może sprezentuję Ci moją obecną rozpiskę:
HQ:
Daemon prince (statura, mutacja, siła, resilience, essence, speed, aura, visage, 2ccw, spiky bits, fragi)
Lord of Change (Wind of Chaos)
Troops:
5 Thousand Sons + Champion (gift, focus, ccw, fist, mutacja, thrall, visage, homer) + rhino (extra armour, smoki)
5 Thousand Sons + Champion (gift, focus, ccw, fist, mutacja, thrall, visage, homer) + rhino (extra armour, smoki)
4 Thousand Sons + Champion (daemonic chains) + rhino (extra armour, smoki)
9 flamers
Elites:
5 Rubric Terminators + Champion (doombolt/gift, chainfist, power weapon, mutacja, visage)
Heavy:
Predator (lascannons + autocannon, daemonic possession)
Predator (lascannons + autocannon, daemonic possession)
Defiler (indirect fire)
Rozpiska jest na 2000, dyktuję ją z pamięci, więc możliwe, że coś pominąłem albo przeoczyłem.
Jak widać bolt of change nie mam. Dawniej go wykorzystywałem, ale to zmusza do wyboru "strzelać championem do pojazdu albo strzelać oddziałem po oddziale a później szarża". Wybór jest czasem tragiczny, więc sobie sprawę ułatwiłem.
Jeżeli chodzi o ściąganie cięższych pojazdów, to zapewniam że demon prince/ większy demon się do tego idealnie nadają. Przykładem może być tu bitwa z tau, gdzie mój demon prince na 6 tur gry zjadł 4 duże czołgi i 1 mniejszy pojazd (nie znam się na tej armii, więc nie podam nazw). Przyznam, że to nie jest optimum, ale działa. Ciężkie wsparcie w takiej konfiguracji jest bardzo nieruchawe, ale na pojazdy się nadaje.
Oddział terminatorów jest może drogi, ale pakujesz go w deepa, chłopaki schodzą do któregoś squadu piechociarzy (można dać też homer demon princowi), a później robią rzeź. W ostatniej bitwie zjedli na dzień dobry wrogiego demon princa, oddział raptorów, wypuścili z siebie flamerów, którzy zdjęli nieprzyjemnych marines z plasmami... A co do flamerów właśnie, to nie uważam ich za cieńkich. Tylko trzeba wystawiać 9, żeby za szybko nie zeszły. Zwykle z takim wiadrem kostek w ostrzale, to robią overkill praktycznie dowolnemu oddziałowi.
Obecnie, to najchętniej bym wystawiał swoich synków troszkę inaczej, mianowicie zrezygnowałbym z większego demona i flamerów i dołożył jeszcze jeden squad normalnych marines. Wtedy jeden by dostał tego bolt of change, byłoby na to miejsce.