Autor Wątek: Silent Hill  (Przeczytany 25968 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Silent Hill
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 17, 2006, 12:52:35 am »
Cytat: "Greahtor"
pyramid fajny ale było go za mało i dlaczego polował na bohaterkę jeśli ona była kluczem do rozwiązania całej zagadki?


A w II-gą część grałeś? Tam też pyramidogłowy polował na Marię, która

SPOILER
jest postacią kluczową dla fabuły.

Offline greah

Silent Hill
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 17, 2006, 05:44:10 am »
Cytat: "Louise"
A w II-gą część grałeś?
a to jest Silent Hill czy Silent Hill trochę_z_każdej_części?

chociaż po końcówce to pewnie Silent Hill sam_nie_wiem_czego_chcę :)

Offline Dark_Raziel

Silent Hill
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 17, 2006, 07:53:48 am »
Cytuj
a to jest Silent Hill czy Silent Hill trochę_z_każdej_części?

Potwory są z każdej części, Piramidogłowy jest z dwójki a te "pielęgniarki" z końcówki to bodajże z SH3. Co do fabuły to o ile pamiętam najwięcej ma ona wspólnego z jedynką ale mogę się mylić bo grałem dawno temu.
url=http://www.czarnatwierdza.fabularny.net]Czarna Twierdza[/url], Pierwszy Polski serwis o Warhammer 40 000 Roleplay

Offline steelie

Silent Hill
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 17, 2006, 09:24:20 am »
Pyramid z dwójki, pielęgniarki z każdej części (grałem tylko w 1 i 2, ale jak powiedział Dark_Raziel są i w 3, chociaż w 4 nie wiem), Lying Creature (ten, który wyglądał, jakby miał kaftan, zabity przez Cybil) z dwójki. Zawiązanie akcji prawie identyczne jak w jedynce, później jest już niesilenthillowo. Czyli z każdej części coś innego, jeden wielki misz masz.

Offline greah

Silent Hill
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 17, 2006, 08:35:59 pm »
czyli teraz jak ktoś zapyta 'a dlaczego...?' najlepiej odpowiedzieć 'bo tak' a nie powoływać się na kolejne części gry ;)

Offline SkeezaPhrenyak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 435
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał W. Orkan
    • www.orkan.f-log.pl
Silent Hill
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 29, 2006, 10:01:18 pm »
A ja jestem zachwycony; od wielu lat już żaden horror mnie nie przestraszył, a SH się udało. Kluczem było to, że film przejechał się po wszystich moich lękach i fobiach, więc nie zwracałem uwagi na spoistość fabuły, czy sens niektórych działań bohaterów. Ważne było miasto, ciemność, syreny, industrial, potwory spokojnie objawiające się bohaterce, klątwa, zło ukryte w fanatyźmie, kopalnia, szpital, szkoła, izolacja, uciekający czas, "druga strona", "ożywające" otoczenie, niemożność ucieczki, kraty, stare kible, zboczony woźny, pustka, nienawiść, tajemnica, skazanie na porażkę i sam środek piekła, obsikane kafelki, odłażące tapety, potępienie i przerażająca muzyka... a gry nigdy nie widziałem i mam w d...., czy film oddaje ducha gier, czy nie...

Oi!

Offline steelie

Silent Hill
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 30, 2006, 11:38:22 am »
Cytat: "SkeezaPhrenyak"
film przejechał się po wszystich moich lękach i fobiach

Cytat: "SkeezaPhrenyak"
stare kible, zboczony woźny (...) obsikane kafelki

:shock:

Offline SkeezaPhrenyak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 435
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał W. Orkan
    • www.orkan.f-log.pl
Silent Hill
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 30, 2006, 01:16:07 pm »
Cytat: "steelie"
Cytat: "SkeezaPhrenyak"
stare kible, zboczony woźny (...) obsikane kafelki

:shock:


Haha... się uśmiałem...
Już tłumaczę - stare kible i obsikane kafelki to elementy niszczejących industrialnych klimatów, które budzą u mnie dreszcz. A zboczony woźny... w tym przypadku, bo zboczeniec wykorzystujący niewinne dziecko jest ogólnie przerażający... przynajmniej dla mnie.

Oi!

Offline Sisi

Silent Hill
« Odpowiedź #53 dnia: Lipiec 09, 2006, 12:04:23 pm »
Jak dla mnie film dobry.
Owszem odbiega trochę od innych części i...  bardzo dobrze!
Nie chciałbym oglądać w kinie adaptacji dokładnie 1, 2, 3 czy 4ki. Bo bym się obraził (nie po to męczyłem się na kompie by teraz ktoś mógł sobie zobaczyć to co ja widziałem grając w gry).
Poza tym każda część była o czymś innym i jak to ktoś powiedział "tam znajdziesz swoje prawdziwe Ja", a Ja jest przecież dla każdego zupełnie odmienne. W każdej grze SH było mówione że potwory uwidaczniają psychikę bohatera i są ucieleśnionymi lękami. Wiec potwory były takie jakie były i czego obawiała się bohaterka.

Co do Piramidogłowego to sprawa jest prosta. On się zawsze pojawiał w momentach kiedy testowana była odwaga, wiara i chęć brnięcia dalej. Na tym to polega. I niczym więcej. On testował jej odwagę i chęć przeżycia.
Życie to nie encyklopedia i nie musisz wiedzieć o wszystkim bo coś tam zobaczyłeś to od razu musisz mieć wyłożone na talerzu "co, dlaczego i w jakim celu". Pewnych rzeczy nigdy nie poznasz i nie dowiesz się prawdy. Tak samo tu, owszem trafiła na niego, ale kontakt z nim został przerwany z powodu zmiany światów. Potem miała farta i omijała go z daleka.

Fabuła owszem fajna i jakże się cieszę że tylko niektóre rzeczy przeplatały się pomiędzy sobą. I jak marudzicie nad filmem to co powiecie na SH: the Room dla mnie ta gra wiele straciła z SH:1,2 i 3, ale oto chodzi (nie mówię już o komiksach itp)! Trzeba zmieniać reguły, a nie odgrzewać stary chleb. Bo to się szybko znudzi (byłyby z tego takie "Szczęki" tylko zamiast rekina wstawić Piramidogłowego - szybko by sie znudził, który w całej serii jest jedynie narzędziem a nie centralną postacią).

Zakończenie filmu. Jak dla mnie dobre (i naszczęście takie japońskie bez happyendu, a pozostawiającym wiele pytań).
Owszem może powinna zostać przeniesiona do świata normalnego, ale przyjmijmy że jest to jedno z wielu zakończeń (w którym razem odeszły, jak by sama odeszła to pewnie by wróciła a tak płaci tego cenę)!
Tu widać było że jej córka została "opętana" i stworzyła dla niej świat w którym razem mogły zaistnieć... jako duchy. Bo raczej nie sądzę że przeżyła.
Ale w SH2 jedno z zakończeń jest mocno umiejscowione we mgle, niby jest wolny niby ok ale jego postać odchodzi we mgle...

To tyle mojego.

Co do wydania DVD to chciałbym aby ją rozszeżyli o wycięte sceny bo było ich pełno i dołączyli porzynajmniej z jedno zakończenie alternatywne. Coś jak w grze. ;)

I pamiętajcie! Każdy z nas jest inny i ma własne lęki. Lęki które kryją się w każdym z nas. To czego ty się obawiasz i czym się kierujesz pokazuje jak bardzo jesteśmy od siebie inni.
Każdy z nas inaczej widziałby "Silent Hill", każdy z nas ma tam swoją ukrytą tajemnicę. Tajemnicę która czeka na nas i chce być rozwiązana.

Pozdrawiam.

Offline elzabbul

Silent Hill
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 14, 2006, 03:39:10 pm »
MI się Silent Hill, bardzo podobał. Niezłe efekty, fabuła też w porządku. Nie jest to może dzieło wybitne, ale taki mocny średniak, warty obejrzenia. Szczerze się przyznam w gry za dużo nie grałem, więc film z perspektywy zwykłego widza oceniam.
url]http://www.bardasznikow.prv.pl[/url] Amatorska wytwórnia filmowa Bardasznikow - fajne filmy :)

Offline Spike Spiegel

Silent Hill
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 14, 2006, 10:46:56 pm »
Jak dla mnie to naprawdę udana ekranizacja gry. Gans odwalił kawałek dobrej roboty, to co zmieniono na potrzeby filmu nie wyszło uważam nikomu na złe. to solidny film, jeden z ciekawszych jakie widziałem w  tym roku. Przyznam że nie skończyłem żadnej części Silenta choć mam w domu pierwsze 3 części. Ale uważam że film do mnie dotarł, oglądałem go wraz ze znajomym który jest maniakalnym silenthilowcem i obaj odebraliśmy ten film tak samo pozytywnie. Niesety jak każda ekranizacja czy to gry czy książki budzi kontrowersje, duże emocje i wielkie niedosyty nie da się zadowolić każdego. Ja byłem miło zaskoczony po seansie i wyjściu z kina. Czekam więc na drugą cześć niecierpliwie.
ife is but a dream....

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Silent Hill
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 15, 2006, 08:49:55 pm »
Cytat: "Spike Spiegel"
Przyznam że nie skończyłem żadnej części Silenta choć mam w domu pierwsze 3 części.


To skończ trzy części gry i oceń film jeszcze raz. Tym razem z perspektywy gracza.

Offline Qraq

Silent Hill
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 22, 2006, 10:47:30 am »
Podobało mi się. Bardzo.
Wielkim fanem serii nie jestem ale sh-Sh3 przeszedłem z nieukrywaną masochistyczną przyjemnością. :badgrin:
Filmjest pełen ukrytych smaczków zrozumiałych tylko dla graczy. Dźwięki  zostały zywcem wyjete z gier. np: Pojawienie się Piramidogłowego przewidziałem po samym pamiętnym odgłosie ostrza ciągnietego po metalowej podłodze. brr. Odezwały się we mnie stare lęki z sesji w SH2.
Sam film jest mixem klimatów sh1-sh3.
Jestem ciekaw, jak osoby nie mające kontaktu z grami odebrały ścieżkę dźwiękową.
Może ktoś taki się wypowie? Yamaoka stworzył jedne z najlepszych soundtracków w historii gier. Pasowały do filmu?

warto obejżeć. Choziażby dla samej wizji strasznego miasteczka, zamieniającego się w piekło na ziemii. Dosłownie.

Offline Dereq

Silent Hill
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 22, 2006, 12:14:18 pm »
To dziwne, Qraq, ale mam podobne odczucia!

N początku trzeba zaznaczyć, że to raczej thriller a nie horror, podskoczyłem może parę razy. Zreszta, zastanawiałem się czy z tego filmu mógłby wyjść horror? Pewnie tak ale  trudno uczynić aby elementy które straszyły człowieka przy klawiaturze ze słuchawkami na uszach straszyły człeka w fotelu z browarem w ręku czy w sali kinowej. Grając w SH, gracz bardziej identyfikował się z odgrywaną postacią i tak szumiące radio,odgłos ciągniętej 'zabawki' po ziemi, czy też samo przebywanie w absolutnie ciemnych,klaustrofobicznych pomieszczeniach robiły ekstremalnie większe wrażenie. IMO W filmie będącym adaptacją gry trzeba zastosować podobne chwyty jak w grze, raczej unikalne w kinie jak niestandardowe ujęcia typu "z pierwszej perspektywy".

Wg mnie, film bardzo dobry, świetnie oddający klimat serii. Ludzie mający styczność z grami mogą świetnie się bawić odnajdując powiązania z serią, których naturalnie jest sporo. Na klimat składa się również kapitalna muzyka mistrza japońskiego industrialu Akiry Yamaoki(BTW dużo się nie namęczył, cały soundtrack praktycznie wyciągnięty z OSTa serii)
Polecam.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline Clayman_

Silent Hill
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 29, 2006, 09:38:36 am »
obejrzalem
mocne 4/10
najlepsze rzeczy to kolorystyka i momenty przed przyjsciem mroku(do syreny),w momencie gdy pojawialy sie potwory zaczynalem ziewac
ogolnie caly film ladniutki,grzeczniutki i wypicowany niczym teledyski toola(w zamierzeniu mialo byc chyba calkowicie odwrotnie)
jak na adaptacje gry komputerowej to moze i sa jakies osoagniecia
chociaz resident jako film sprawdzil sie lepiej

Cytuj
Jestem ciekaw, jak osoby nie mające kontaktu z grami odebrały ścieżkę dźwiękową.
Może ktoś taki się wypowie? Yamaoka stworzył jedne z najlepszych soundtracków w historii gier. Pasowały do filmu?

absolutnie przez caly film ani razu nie zwrocilem uwagi na muzyke


Cytuj
Zakończenie filmu. Jak dla mnie dobre (i naszczęście takie japońskie bez happyendu, a pozostawiającym wiele pytań).

od razu latwo poznac fachowca  :lol:
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

 

anything