Ostatnio w oryginalnych wydaniach filmów DVD znajduję potworne błędy. Kilka przykładów:
W "Śmiertelnie proste" w napisach są błędy ortograficzne - najgorsze to "(...) durzo kasy", oraz "Dopuki"
W "Ame Agaru" w napisach pojawia się zdanie "Choć tu!" zmaiast oczywistego "Chodź tu!"
Płyta "Hydrozagadki" nazwana jest "Hydrozagatka".
Może warto stworzyć jakieś miejsce piętnujące takie płyty, spis najgorzej wydanych płyt DVD, tak żeby wiedzieć czego nie kupować. Ja sam nie dałem rady obejrzeć spokojnie "Śmiertelnie proste" po tym jak zobaczyłem takie błędy w napisach.
Może firmy już tak oszczędzają, że nie robią żadnej korekty?
Może napiszecie, co najgorszego widzieliście?