ok,
chodziło mi o zbyt duże podobieństwo odybwu tytułów (jeśli chodzi o sposób realizacji) i to w dodatku w tak bliskim czasie od ich wydania,
w związku z czym jakoś tak brzydko to pachnie, po prostu rżniątkiem,
Michalski może i ma w łapie spore mozliwości (fakt widziałem tylko gotowe plansze z tuszem, nie szkice, i może w związku z tym nie mam pojecia wielkiego), ale chyba do Kuberta troszkę mu brakuje,
żebym nie został źle zrozumiany, nie narzekam/marudzę/etc, jestem pełen podziwu dla Witka Tkaczyka, że potrafi sprzedac komiks, że wydaje rzeczy cieszące się popularnością, dla autorów, którzy robią te komiksy, ale jednak wolałbym, żeby były one na wyzszym poziomie, żeby komiks, który juz się u nas w kraju sprzedaje, był czymś wartościowym,
a co do Josela, przepraszam Poznania, to własnie, nie mozna chociaż jakiejś malej cząstki zmienic, czegoś maluteńkiego, żeby nie było kropka w kropkę jak Josel, nie wiem, dla mnie jakoś troszkę wioska mowic, że będzie tak samo jak cos co wyszło przed kilkoma miesiacami, można się inspirowac, jakies patenty czasem delikatnie podkradac, ale wydac coś zupełnie takiego samego ?