A my z Konradem wzięliśmy takie fajne coś - Chaos z OG (Troll Country) czyli:
Lord na smoku z regeneracją, ench. shield i ASF (głupotka), 2 herosów orkowych na wyvernach (jeden z sv na 1+ drugi z Porko's Piggstikka), 3 fasty goblińskie, 4 gigusie i 4 chucki.
Zero magii, zero skroli, 2 DD
1 bitwa 10-10 z Markiem Golanem i Michałem Kubackim (DL+TK) - fajne było gdy w ostatniej turze nasz echucki zdjęły Belakora - dzięki czemu uratowaliśmy remis
)
2 bitwa 2-18 z Robsonem/Dziopem (VC + TK) - gdybyśmy skończyli o jedną turę wcześniej nie było by kanapki na naszym lordzie
Krótko mówiąc - rozwaliły nas popychaczki. Jedyna bitwa gdzie zginął lord - i od razu taka wtopa.
3 bitwa - Staszek Leszczyński (Skaveny i ChD) 12-8, jak już się dopchaliśmy było fajnie chociaż przypłaciliśmy to zgonem 4 gigantów
Pierwsza bitwa gdzie mogliśmy kogoś sterroryzować
4 bitwa - Beton z kolegą (Lizaki + WE) 20-0. Na początku trochę baliśmy się magii żaby ale jak dostała szarżę od orka z pomocą lorda, który z boku dopychał się do niej to już było zamiecione.
5 bitwa - Bless i Święta Barbara - 15-5. Dla mnie najfajniejsza bitwa. Chłopaki mieli VC i OG. Krótko mówiąc na stole było 14 large targetów - 7 gigantów, 4 wyverny, 2 coache i smok!! Lepiej niz w przedostatnim numerze WD
Mieliśmy trochę farta - niezdany test stubborna u giga przeciwników, a trochę chłopaki byli nieruchawi na początku bitwy. Dość powiedzieć, że przy takiej ilości gigantów do bezpośredniego starcia między nimi doszło tylko raz!!
I wyszło 4 miejsce.
Jak dla mnie - super, szczególnie po nieudanym pierwszym dniu.
Bardzo dziękuję przeciwnikom za bitwy natomiast Konradowi za owocną współpracę