Autor Wątek: "Videssos" 3-4 czerwiec Challenger w Legionowie  (Przeczytany 5272 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mauler

"Videssos" 3-4 czerwiec Challenger w Legionowie
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 06, 2006, 07:40:07 am »
A my z Konradem wzięliśmy takie fajne coś - Chaos z OG (Troll Country) czyli:
Lord na smoku z regeneracją, ench. shield i ASF (głupotka), 2 herosów orkowych na wyvernach (jeden z sv na 1+ drugi z Porko's Piggstikka), 3 fasty goblińskie, 4 gigusie i 4 chucki.
Zero magii, zero skroli, 2 DD  :lol:

1 bitwa 10-10 z Markiem Golanem  i Michałem Kubackim (DL+TK) - fajne było gdy w ostatniej turze nasz echucki zdjęły Belakora - dzięki czemu uratowaliśmy remis :))

2 bitwa 2-18 z Robsonem/Dziopem (VC + TK) - gdybyśmy skończyli o jedną turę wcześniej nie było by kanapki na naszym lordzie :) Krótko mówiąc - rozwaliły nas popychaczki. Jedyna bitwa gdzie zginął lord - i od razu taka wtopa.

3 bitwa - Staszek Leszczyński (Skaveny i ChD) 12-8, jak już się dopchaliśmy było fajnie chociaż przypłaciliśmy to zgonem 4 gigantów ;) Pierwsza bitwa gdzie mogliśmy kogoś sterroryzować :)

4 bitwa - Beton z kolegą (Lizaki + WE) 20-0. Na początku trochę baliśmy się magii żaby ale jak dostała szarżę od orka z pomocą lorda, który z boku dopychał się do niej to już było zamiecione.

5 bitwa - Bless i Święta Barbara - 15-5. Dla mnie najfajniejsza bitwa. Chłopaki mieli VC i OG. Krótko mówiąc na stole było 14 large targetów - 7 gigantów, 4 wyverny, 2 coache i smok!! Lepiej niz w przedostatnim numerze WD :)
Mieliśmy trochę farta - niezdany test stubborna u giga przeciwników, a trochę chłopaki byli nieruchawi na początku bitwy. Dość powiedzieć, że przy takiej ilości gigantów do bezpośredniego starcia między nimi doszło tylko raz!!

I wyszło 4 miejsce.
Jak dla mnie - super, szczególnie po nieudanym pierwszym dniu.
Bardzo dziękuję przeciwnikom za bitwy natomiast Konradowi za owocną współpracę :)
ILLED BY DEATH

Przeproście i Spier........e

Offline DZIK

"Videssos" 3-4 czerwiec Challenger w Legionowie
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 07, 2006, 04:57:08 pm »
Turniej udany, atmosfera bardzo fajna, sędziowanie profesjonalne, pewne i szybkie - nie trzeba było czekać na sędziego. Stoły bardzo ładnie wyglądały - profi wymodelowane, zwłaszcza drogi przepiękne.Sład był bardzo mocny, dużo silniejszy niż w Katowicach, grało wielu sędziów i organizatorów turniejów. Wygrał najmocniejszy skład z powerną rozpą. Wszystkie bitwy totalnie fair play - najciekawszy klimat był obok gry ze Świętą Barbarą - pośpiewać sobie teksty z Body Counta z przeciwnikiem to rzeźnia jest. Z wyników jestem zadowolony - cztery wygrane i remis do przodu - ale zemściło się na nas zbytnie cattenaccio w grze - granie na 1:0 i dlatego tylko 5 miejsce. Dziękuję Lizardowi Ququlcanowi za rozwagę, spokój oraz kilka dobrych decyzji - zwłaszcza w turze magii i przy ustawieniu oddziałów no i rzeżnickie rzuty przeciw krasnoludom jak zwykle. Po turnieju ciekawe było spotkanie grupy wymiataczy batlowych i OGamowych. Naprawdę spoko ludzie.
a kamieniu siedzi skink
         He can do everything
      Cumplidos solamente si somos campeones

 

anything