Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) > Forum Filmu
chicago
hurragan:
obejrzalem film i się zacząłem zastanawiać, za co to dostało tyle oscarów - może mnie ktoś oświeci?
muzyka niezła, ale przecież to dokładna kalka z musicalu, nawet powycinali parę piosenek - wykonanie nawet niezłe, ale dziewczyny jakoś mało apetyczne (to znaczy niezłe, ale zawsze można było lepiej dobrać;)
tak naprawdę podobały mi się w tym filmie tylko niektóre teksty, jak np:
Not that the truth really matters, but I'm gonna tell you anyway. In the bed department, Amos was......zero. I mean, when he made love to me, it was like, it was like he was fixing a carborator or something, (pretends to play with her breasts, imitating Amos) "I love ya, honey, I love ya!" :wink:
a jak wam się podobał?
wiśnia:
poszedlem nie wiedzac ze to jest takie muzykalne i bylem ciut zawiedzony. tak jak przedmowcy uwazam, ze muzyka i teksty byly dobre, a obsada mogla byc lepiej dobrana
Solitaire:
Po obejrzeniu tego dzieła zwiędła we mnie wiara w wybory akademii.
Film o którym zapominam 5 minut po seansie nie powinien zbierać takich laurów.
rhion:
Podziwiam was panowie ja nie wytrzymalem po 30 minutach i wylaczylem go . Wg mnie to bardzo dziwny film i tez mnie dziwi za co tyle oscarów dostal.
rosiczka:
no, tak... ja mam zupełnie inne zdanie, ale ja jestem kobieta, to pewnie ma jakies znaczenie. no i wychowałam się na musicalach. głos z nich wszystkich to najlepszy :arrow: najciekawszy ma zeta. a film jest zrobiony jak klasyczny musical, tyle że fabuła nie jest słodziutka, c plusem jest. jak ktos nie lubi musicali, nie ma czego w kinie szukac, bo go nwiązania do "kabaretu" i "all that jazz' nie będą bawic.
i tyle, chłopcy :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej