trawa

Autor Wątek: Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!  (Przeczytany 8925 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anonymous

  • Gość
Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 13, 2006, 01:49:30 pm »
Cytat: "Adam Waśkiewicz"
Czy mamy przez to rozumieć, że za samą grę na sesji gracze otrzymywali kilku - bądź kilkunastokrotnie mniej pedeków niż za kwestie z samą grą niezwiązane bezpośrednio (jak historia postaci czy hipotetyczne przynoszenie na sesję chipsów)?
Adamie, chyba nie zauważyłeś trybu przypuszczającego jaki zastosowałem w mojej wypowiedzi - zdanie rozpoczyna się od Gdybym...
Cytat: "Adam Waśkiewicz"
Sprowadzanie awansowania na konkretne profesje tylko i wyłącznie do zgromadzenia odpowiedniej liczby pedeków nawet nie skomentuję, zresztą to zagadnienie było już poruszane w innym wątku.
No, to już jest nadinterpretacja! Nigdzie nie napisałem, że w prowadzonych przeze mnie przygodach jedynym kryterium awansu na kolejną profesję jest zebranie odpowiedniej ilości PD. Wręcz przeciwnie, zgromadzenie wymaganej ilości PD jest jedynie kryterium wstępnym pozwalającym się starać o rozpoczęcie nowej profesji, a reszta zależy od okoliczności związanych z fabułą oraz od odegrania tych starań przez gracza.
Cytat: "Adam Waśkiewicz"
Ale każdy gra, jak lubi.
Tu się w pełni zgodzę z Adamem :D
Cytat: "Adam Waśkiewicz"
pewnie zaraz podniosą się głosy oburzenia, że takie przenoszenie umiejętności informatycznych do RPG jest karygodną patologią.
Bynajmniej nie z mojej strony. Taki jest po prostu styl prowadzenia gry przez Adama. Co więcej, trudno tu mówić o jakichś patologiach w RPG.

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.

Offline Szczur

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 17, 2006, 12:50:49 pm »
Cytat: "Ryceros"
Psychologia... Zależy co masz na myśli... Sprecyzuj pytanie, a z przyjemnością ci na nie odpowiem ;) , a tak poza tym bardzo lubię mieć dopracowane postacie do perfekcji.


Przecież napisałem bardzo precyzyjnie i wyraźnie - profil psychologiczny. W razie problemów polecam google'a ;)

Cytat: "Ryceros"
Co do waszego numeru buta... Numeru buta Hana Solo nikt nie zna, bo nikt nim nie gra.


Nieprawda - można zagrać Hanem Solow w SW d6 :P

Cytat: "Adam Waśkiewicz"
Z korzyscią dla gracza - niekoniecznie. Zahaczki mogą jego postać uwypuklać, ale niekoniecznie musi oznaczać to, że będzie to dla gracza (a tym bardziej dla jego postaci) korzystne.


Zawsze będzie - bo jest w większym stopniu na pierwszym planie i gra skupia się wokół niej. Fakt czy postać ma z tego powodu w świecie gry korzyści czy niekorzyści o ile nie jesteśmy skrajnym przypadkiem gamisty nie jest istotny.

Cytat: "Adam Waśkiewicz"
A co do przyznawania dodatkowych punktów doświadczenia za rzeczy nie związane bezpośrednio z grą gracza tudzież dokonaniami jego postaci - jestem jak najbardziej za. Przynoszenie na sesję czipsów czy ciastek, wyszukiwanie i udostępnianie na sesję soundtracków albo innych pomocy (grafik, materiałów do gry, etc.) - wszystkie te rzeczy bywają pedekami nagradzane, i jak najbardziej słusznie, jakkolwiek bowiem nie wiążą się bezpośerednio z graniem konkretnego gracza, uatrakcyjniają sesję także pozostałym jej uczestnikom.


A ja jestem jak najbardziej przeciwny i osobiście uważam takie rozwiązanie tak samo jak wszelkie pozostałe wersje nie rozdzielania życia od gry za szkodliwe.
Gracz powinien dostać PD za granie, a nie za to, że jest dziewczyną MG, jego kumplem, kupił mu prezent na urodziny, ma fajną chatę gdzie wszystkich zaprosił na sesję czy robi kanapki, które MG smakują.

A co do kwestii uatrakcyjniania sesji - mam tyle szczęście, że zarówno ja jak i moi gracze/współgracze są na tyle _dorośli_ że rozumieją, że chodzi o dobrą zabawę wszystkich i kto na ile może/chce dokłada coś od siebie.
I to zarówno w kwestii żarcia, pomysłów do settingu (również nie 'nagradzam' za nie PD - wystarczające jest, że gracze współtworzą scenarię), miejscówki do grania czy innych detali (jak ostatnio rzucony pomysł zrobienia Wiki z opisem settingu czy wykresów wiążących kluczowych NPCów).

Cytat: "Adam Waśkiewicz"
Dostarczanie MG zahaczek (w formie historii postaci lub innej) generalnie ułatwia mu przygotowywania i prowadzenia sesji - a to zasługuje na docenienie.


Potrafię podziękować w świecie realnym za pomoc udzieloną w świecie realnym, nie potrzebuje tego przenosić na postać z jakiś nieznanych przyczyn.

Cytat: "korben"
Oj nie, nie zgodzę się. :) Myślę, że możemy być ponad wszelką wątpliwość pewni, że gracz najpierw zdecyduje się na grę złym gliną, a dopiero potem zacznie do tego dopasowywać historię postaci.


Czemu ponad wszelką wątpliwość pewni? Są przecież mechaniki, które zakładają tworzenie postaci _losowe_. Gracz choćby rzuca sobie za kolejne okresy życia postaci i mu wychodzi - sierota w dzieciństwie, młodość w gangu, praca w policji. I mając ryc historii doszlifowuje postać.
Są różne metody tworzenia postaci i każdego co innego bawi.

Cytat: "korben"
Właściwie przy tej okazji widać, jakim wtórnym produktem jest w rzeczy samej historia. Kiedy gracz bierze się za jej wymyślanie, koncepcja postaci jest już gotowa, sama historia już nic istotnego do niej nie wnosi... :)


No nie wiem, ostatnio sobie robiłem postać do 7th Sea i od początkowego szkicu do ostatniego dotknięcia postać zmieniła się z trochę niemoralnego oficera w szermierza-dandysa. Właśnie pod wpływem kolejnych etapów opracowywanej historii w systemie, który wspiera mechanicznie opracowywanie historii i zachęca do tego.

Cytat: "korben"
Wg autora jednym z ważniejszych elementów gry wpływającym na realność przedstawianego świata jest tzw. continuity, czyli "ciągłość" owego świata. Rozchodzi się w skrócie o to, by świat gry przedstawiany graczom nie ograniczał się jedynie do BG, ich działań i okolic.


Dość stara koncepcja - czasami dobra, czasami nie. Zależy na czym skupiamy przygodę/setting. Im bardziej wspieramy eksploracje settingu tym bardziej tego potrzebujemy do nadania pozorów 'realizmu' świata. W innym przypadku może okazać się zupełnie zbędne.
Ale generalnie z całą resztą wywodu się zgadzam jako że sam stosuje od dawna takie zabiegi jako coś naturalnego. Jestem paskudnym przypadkiem symulacjonisty przecież ;)
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Ryceros

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 20, 2006, 04:45:18 pm »
Gdybym miał już grać w SW, to nigdy w życiu nie zagrał bym Hanem Solo... Skąd wogóle taki pomysł szczurze? Gdybyś grał w SW grał byś Hanem Solo :shock: ?- Powodzenia ;) ... Gwiezdna saga powstała z udziałem takich bohaterów jak: Han Solo, Luke Skywalker czy Darth Maul. Zadaniem graczy jest stwożenie nowej sagi i nowych bohaterem, tym, którzy grają Hanem Solo, to życzę im powodzenia...

Co do histori. Kurcze... Te wszystkie informacje, które znajdują się w historii bohatera, to nawet nie muszę z nich korzystać na sesji (nie ze wszystkich). Moim zdaniem twożenie jej, jest olbrzymią przyjemnością (przynajmniej powinna być). Można mieć jakieś sekrety nawet przed wielkim mistrzem gry...

Szczur napisał, że: ...można i bez tego zrobić. A zmuszanie graczy do czegoś co ich nie bawi nie jest najlepszym wstępem do dobrej sesji.

Nie pisnąlem słowem o tym, że kogoś zmuszam do robienia takiej sesji. Oskarżasz mnie o to?- BZDURA... Dałem tylko pomysł. Jak nie chcesz z niego skorzystać to nie zmuszam Ciebie, ale może ktoś z forumowiczów spróbuje zrobić tak jak ja zaproponowałem i może mu się to spodoba... ...A zmuszanie graczy... do czego? Czy Twoi koledzy, na Twoich sesjach są zmuszani do grania?, a może przed sesją mówisz im na czym będzie ona polegać, a oni potem odpowiadają czy: chcą grać czy nie?- Dziwnie to napisałeś... Sesja to powinna być niespodzianka dla graczy.
 
Pozdrawiam Ryceros

Offline Adam Waśkiewicz

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 20, 2006, 07:54:59 pm »
Cytat: "Ryceros"
Gdybym miał już grać w SW, to nigdy w życiu nie zagrał bym Hanem Solo... Skąd wogóle taki pomysł szczurze? Gdybyś grał w SW grał byś Hanem Solo :shock: ?- Powodzenia ;) ... Gwiezdna saga powstała z udziałem takich bohaterów jak: Han Solo, Luke Skywalker czy Darth Maul. Zadaniem graczy jest stwożenie nowej sagi i nowych bohaterem, tym, którzy grają Hanem Solo, to życzę im powodzenia...


 Tak na marginesie - w serwisie Gamegrene został niedawno zamieszczony ciekawy artykuł dotyczący właśnie grania postaciami filmowymi. Polecam lekturę, nie tylko osobom, które chciałyby zagrać sobie Hanem Solo.  

Cytat: "Ryceros"
(...) a może przed sesją mówisz im na czym będzie ona polegać, a oni potem odpowiadają czy: chcą grać czy nie?- Dziwnie to napisałeś... Sesja to powinna być niespodzianka dla graczy.


 Idąc na sesję, wolę generalnie wiedzieć, w jakiej konwencji ma być ona utrzymana - inną postać przygotuję na romantyczną komedię, inną na czarny kryminał, a jeszcze inną na psychodeliczny horror, i inaczej będę te postacie odgrywał. Lepiej przed sesją ustalić jasno, jaka ma być konwencja i w jakich ramach gatunkowych jest osadzona przygoda, bo inaczej może wyjść z tego kaszana - komediowa postać na horrorowej sesji albo mrrroczny traumatyczny bohater na sesji komediowej raczej nie będą się dobrze bawić, a co gorsza akutecznie mogą zepsuć zabawę innym - w jak najbardziej dobrej wierze starając się spójnie i konsekwentnie odgrywać swoje postacie zgodnie z przyjętą dla nich konwencją.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Ryceros

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 21, 2006, 12:58:38 am »
Nie zgodzę się z tym, że gracz powinien być poinformowany przed sesją o tym jaka ona będzie i o czym. Osobiście uważam, że gracz nie powinien wybierać postaci do sesji. Krótko mówiąc co to za frajda grać wiedząc z czym ma się do czynienia. Fabuła moim zdaniem to powinna być zagadka dla graczy. Kiedy mam załóżmy 10 postaci i dobieram tą, która najbardziej pasuje do klimatu, to jest to trochę nie RPG'owskie (jeżeli mogę się tak wyrazić).

Ogólnie to RPG uważam, w pewnym stopniu, za odgrywanie życia swojego bohatera. Nigdy nie wiesz co Cię spotka następnego dnia i nie powinieneś mieć możliwości doboru postaci do rozgrywki. Tak na marginesie uważam, że najfajniejsze jest granie tylko jedną postacią, aż do śmierci. Posiadanie dwóch lub więcej uważam trochę za bez sens.

Pozdrwiam Ryceros

Offline Adam Waśkiewicz

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 21, 2006, 07:29:02 am »
Cytat: "Ryceros"
Nie zgodzę się z tym, że gracz powinien być poinformowany przed sesją o tym jaka ona będzie i o czym. Osobiście uważam, że gracz nie powinien wybierać postaci do sesji. Krótko mówiąc co to za frajda grać wiedząc z czym ma się do czynienia. Fabuła moim zdaniem to powinna być zagadka dla graczy. Kiedy mam załóżmy 10 postaci i dobieram tą, która najbardziej pasuje do klimatu, to jest to trochę nie RPG'owskie (jeżeli mogę się tak wyrazić).

 
 Kwestia gustu - ja przed sesją i przygotowaniem postaci wolę wiedzieć, w jakim systemie będzie się ona rozgrywać, i jakie będą ogólne założenia konwencji - dzięki temu na sesję mogę przyjść już z jakimś zarysem czy koncepcją swojej postaci, zamiast wymyślać ją na pięć minut przed rozpoczęciem rozgrywki. Nie mówiąc już o tym, że jeżeli system lub klimat mi nie podpasuje, to mogę zrezygnować z odpowiednio dużym wyprzedzeniem, zamiast stać przed alternatywą grania w system lub konwencję, która mi nie odpowiada lub potencjalnego rozwalenia sesji wychodzeniem z niej.

Cytat: "Ryceros"
Ogólnie to RPG uważam, w pewnym stopniu, za odgrywanie życia swojego bohatera. Nigdy nie wiesz co Cię spotka następnego dnia i nie powinieneś mieć możliwości doboru postaci do rozgrywki. Tak na marginesie uważam, że najfajniejsze jest granie tylko jedną postacią, aż do śmierci. Posiadanie dwóch lub więcej uważam trochę za bez sens.


 I tą jedną postacią grasz także u różnych Mistrzów Gry i w różnych systemach? Ja wolę mieć osobną postać do każdej kampanii, w przypadku rozgrywania jednostrzałówek też przygotowuje do nich nowe postaci, a nie gram w kółką tą samą. Ale kwestia gustu.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Ryceros

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 21, 2006, 11:08:08 am »
Tak. Gram tylko jedną postacią u różnych MG i jakoś mi to nie przeszkadza, ale jak powiedziałeś sam, kwestia gustu i to jest prawda. Grywałem kiedyś wieloma postaciami i nie podobało mi się to wcale. Raz miałem odgrywać skrytobójcę, a pare godzin później wesołego nizołka. Nie udawało mi się to zbyt dobrze, więc postanowiłem grać jedną. Mam już ją od roku i jest już bliska śmierci, i niedługo będe musiał się z nią rozstać. Oczywiście każda postać do innego systemu (gram w dwa: WFRP, Dzikie Pola, [czasami, ale baaaaardzo rzadko w Neuroshima'e]), żeby nie było pytań, ale ostatnio z rówieśnikami grywamy wyłącznie w WFRP.

Napisałeś Adamie: ...Kwestia gustu - ja przed sesją i przygotowaniem postaci wolę wiedzieć, w jakim systemie będzie się ona rozgrywać, i jakie będą ogólne założenia konwencji... Informacja o systemie to sprawa oczywista, ale tak jak mówiłem, dla mnie nic więcej nie jest ważne. Najlepsza jest ta zagadka. Nie wiesz w prawdziwym życiu, czy będziesz miał doczynienia z wyprawą po ukryty skarb, a może ze szlachecką intrygą, albo z czymś jeszcze innym, ale to też jest kwestia gustu. Każdy lubi grać inaczej i nawet jakby w czyimś mniemaniu grał źle, to i tak go nie przekona (nie sugeruję broń Boże, że Ty grasz źle).

Pozdrawiam Ryceros

Offline Idaan

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 21, 2006, 01:47:54 pm »
Cytuj
Nie wiesz w prawdziwym życiu, czy będziesz miał doczynienia z wyprawą po ukryty skarb, a może ze szlachecką intrygą, albo z czymś jeszcze innym, ale to też jest kwestia gustu.
To jest fakt. Tak samo nie powinieneś tego wiedzieć w RPGu, jednak każda przygoda ma swoją konwencję i to już większy problem. Szlachecka intryga może być zrealizowana na wesoło, mrocznie, realistycznie, heroicznie czy jeszcze jakoś inaczej. Mając jedną postać na wszystkie rodzaje sesji kończysz jako elf w drużynie ludzkich pasterzy w WFRP, ostro pijący podstarzały najemnik pomiędzy paladynami w D&D, małomówny zabójca wśród jarających trawkę kierowców z Detroit w Neurośce. W ten sposób inni gracze i MG psują zabawę tobie, bo cały świat zachowuje się w zupełnie inny sposób niz ty, a z kolei ty nie pozwalasz im nawiązać kontaktu ze sobą na żadnej sensownej płaszczyźnie. I nikt nie ma zabawy. Życie to nie RPG, nie ma jakiegoś określonego z gory klimatu czy nastroju - dlatego zazwyczaj przed sesją pytam się MG czy ma dla mnie jakieś wskazówki, rady czy ograniczenia. (OT: była kiedyś taka anegdota: MG-zrób sobie postać na sesję w stylu śledztwa, dziejącą się w kręgach nulneńskiego uniwersytetu. Najlepiej gdybyś grał żakiem. Gracz- nie znajdzie się tam miejsca dla zabójcy trolli?)
A jeszcze co do wymyślania historii i szczegółów z życia postaci. Ostatnio w TV leciał film o rosyjskich żołnierzach w Czeczenii. Nie było wiadomo nic o ich przeszłości, widz nie znał nawet ich nazwisk. Jakoś nie przeszkadzało to w powstaniu dobrych kreacji aktorskich i historii. IMHO czasem w RPG historia nawet przeszkadza. Na przykład gdy tworzymy raczej tajemniczą postać, lepiej nie wymyślać zbyt dokładnego tła - w przeciwnym razie zbyt szybko dowiedzą się o nim inni gracze, nawet pomimo naszych usilnych starań. Kiedyś stworzyłem w Neuroshimie bezimiennego wędrowca i doszedłem do takiego właśnie wniosku - tym sposobem postać była tajemnicza nawet dla mnie i MG. Oczywiście, jak z większością moich bardziej skomplikowanych postaci, nigdy nim nie zagrałem  :?

Offline Ryceros

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 21, 2006, 02:22:36 pm »
Zgadzam się, ale nie ze wszystkim co napisałeś. Mianowicie napisałeś: Na przykład gdy tworzymy raczej tajemniczą postać, lepiej nie wymyślać zbyt dokładnego tła - w przeciwnym razie zbyt szybko dowiedzą się o nim inni gracze, nawet pomimo naszych usilnych starań.

Jak chcesz być tajemniczy to nikt Ci tego nie zabrania. Nie wyklucza to jednak możliwości napisania nawet dokładnej historii i nie mówieniu o niej żadnemu z graczy... Największa tajemnica jest wtedy, kiedy nikt nie może jej odgadnąć, a każdy wie, że ona istnieje, czy nie ma racji?

Napisałeś jeszcze: Kiedyś stworzyłem w Neuroshimie bezimiennego wędrowca i doszedłem do takiego właśnie wniosku - tym sposobem postać była tajemnicza nawet dla mnie i MG. Oczywiście, jak z większością moich bardziej skomplikowanych postaci, nigdy nim nie zagrałem ... Szczerze powiem, że szkoda, bo to też jest ciekawy pomysł grać postacią, którą ty nie znasz nawet w 10%... Ale to tez ma swoje wady. Np.: nie będziesz wiedział jak zachowa się w sytuacji, kiedy ją ktoś napada. Raz zachowasdz się inaczej, a potem znowu inaczej. Można się łatwo się pogubić, ale kiedy nabirze się w tym wprawy to kurde fajna sprawa. Podsunąłeś mi niezły pomysł na stwożenie nowego bohatera ;) . Dzięki... Kiedy mój niziołek zaśnie na wieki stworzę taką postać, że wszystkim szczeny opadną...

Pozdrawiam Ryceros

Offline korben

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 21, 2006, 02:23:32 pm »
Cytat: "Ienthill Idaan"
Kiedyś stworzyłem w Neuroshimie bezimiennego wędrowca i doszedłem do takiego właśnie wniosku - tym sposobem postać była tajemnicza nawet dla mnie i MG.


A co powiecie na to? Kiedyś obmyśliłem taki patent na serię przygód do CP2020, bardzo podobny do pomysłu Ienthilla. Ja wiadomo, CP2020 jest wspierany przez system kreacji postaci LifePath.

Tak więc na początku przygody BG traci pamięć (np. w wyniku ciężkiego pobicia przez nieznanych mu sprawców). Nie ma przy sobie dokumentów ani pieniędzy. Musi odzyskać swoją tożsamość. Historia postaci powstanie dopiero w trakcie przygody, zaś wyniki kolejnych rzutów, ujawniające jej kolejne fragmenty, będą nie tylko zaskoczeniem dla gracza ale też niezłym wyzwaniam dla MG. :)

Może być naprawdę niezła zabawa dla jednego gracza i MG.
rzekonanie to luksus tych, co stoją z boku...

Offline Ryceros

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 21, 2006, 03:08:42 pm »
Korben napisałeś: A co powiecie na to? Kiedyś obmyśliłem taki patent na serię przygód do CP2020, bardzo podobny do pomysłu Ienthilla. Pomysł bardzo dobry (winszuję), ale grałeś tą postacią? Kurde, nie wiem czy dał bym sobie radę z takim wyzwaniem jako gracz, a co dopiero jako MG. Trzeba być naprawdę zaawansowanym graczem, żeby poradzić sobie z takim pomysłem. Może kiedyś (raczej napewno) stworzę sobie taką postać i spróbuję sprostać temu wyzwaniu. Mam nadzieję, że ten "patent" nie jest broniony Twoimi prawami autorskimi i jeśli wyrazisz zgodę, to chętnie wypróbuję Twój pomysł...

Pozdrawiam Ryceros

Offline pafnucy

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 21, 2006, 03:10:20 pm »
Ave!

Co do podejścia, czy gramy na wesoło, mrocznie, czy Bóg raczy wiedzieć jak jeszcze, to chyba nie ma problemu. Każda ekipa ma swój główny nurt i w momencie, gdy MG lub Gracze mają chęć na odmianę, to tu się umawiamy. To chyba naturalna rzecz.

Zaś co do samego już w miarę szczegółowego mówienia Graczom co ma być, to jestem przeciwko. A może powiem inaczej. Gracze tworzą sobie postać, a ja już staram się dobrać tak przygody, by to one były pod bohaterów. I nawet jak mam samych barbarzyńców w drużynie, to można poprowadzić im szlachecką intrygę, tylko wtedy już trzeba się napocić, by wplątać drużynę w to.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Anonymous

  • Gość
Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 21, 2006, 06:33:03 pm »
Cytat: "korben"
Kiedyś obmyśliłem taki patent na serię przygód do CP2020, bardzo podobny do pomysłu Ienthilla. Ja wiadomo, CP2020 jest wspierany przez system kreacji postaci LifePath.

Tak więc na początku przygody BG traci pamięć (np. w wyniku ciężkiego pobicia przez nieznanych mu sprawców). Nie ma przy sobie dokumentów ani pieniędzy. Musi odzyskać swoją tożsamość. Historia postaci powstanie dopiero w trakcie przygody, zaś wyniki kolejnych rzutów, ujawniające jej kolejne fragmenty, będą nie tylko zaskoczeniem dla gracza ale też niezłym wyzwaniam dla MG. Smile
Cytat: "Ryceros"
Pomysł bardzo dobry (winszuję), ale grałeś tą postacią? Kurde, nie wiem czy dał bym sobie radę z takim wyzwaniem jako gracz, a co dopiero jako MG. Trzeba być naprawdę zaawansowanym graczem, żeby poradzić sobie z takim pomysłem.
Pomysł takiej kampanii nie jest nowy - kiełkował on był i w mojej głowie aż do stycznia zeszłego roku, kiedy to, za zgodą graczy, wprowadziłem go w życie: dwóch mężczyzn ocknęło się w śmietniku za barem Forlorn Hope. Byli nadzy, skuci razem parą kajdanek, na przedramionach mieli ślady po wkłuciach dożylnych i świeże rany po zabiegach ortopedycznych, na głowie niewielkie krwiaki podczepcowe oraz świeże rany po zabiegach neurochirurgicznych, poza tym cierpieli na całkowitą niepamięć wsteczną i nie rozpoznawali się wzajemnie. Nie było jednak czasu na zastanawianie się, bo gdy tylko wygramolili się ze sterty odpadków zostali zaatakowani przez męta nie lubiącego, oględnie mówiąc, homoseksualistów (wszelkie podobieństwa do żyjących polityków przypadkowe - przyp. autora). Nim jeden z nich się zorientował, drugi jednym ciosem obezwładnił napastnika, po czym rzucili się ściągnąć  ubranie z nieprzytomnego mężczyzny. W trakcie rozbierania ofiary nakrył ich gliniarz (trzeci gracz) wezwany przez przechodniów. Na posterunku okazało się, że żaden z zatrzymanych nie figuruje w jakiejkolwiek rządowej bazie danych...

Niestety, moi gracze, choć wcale nie świeżaki, nie poradzili sobie z kampanią - już na drugiej sesji zmęczyło ich poszukiwanie swoich zagubionych tożsamości, co zmusiło mnie do porzucenia pomysłu :sad:

Offline Idaan

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 21, 2006, 08:28:55 pm »
Cytuj
Jak chcesz być tajemniczy to nikt Ci tego nie zabrania. Nie wyklucza to jednak możliwości napisania nawet dokładnej historii i nie mówieniu o niej żadnemu z graczy... Największa tajemnica jest wtedy, kiedy nikt nie może jej odgadnąć, a każdy wie, że ona istnieje, czy nie ma racji?
Jak najbardziej, tylko taki idealny stan naprawdę trudno osiągnąć - coś jednak trzeba powiedzieć MG, gracze mogą sami sie domyśleć po fragmentach, nas język będzie swędział i coś po sesji wygadamy. Poza tym można w ten sposób zachować taki trochę filmowy klimat - utożsamiamy się z bohaterem, choć niewiele o nim wiemy.
Cytuj
Ale to tez ma swoje wady. Np.: nie będziesz wiedział jak zachowa się w sytuacji, kiedy ją ktoś napada.
Jedna rzecz: konsekwencja i problem rozwiązany. Oczywiście trzeba też mieć talent aktorski i pisarski, żeby wymyślać trochę na bieżąco... Ale chyba efekty są odpowiednią nagrodą, nieprawdaż?
Cytuj
Kiedyś obmyśliłem taki patent na serię przygód do CP2020, bardzo podobny do pomysłu Ienthilla. Ja wiadomo, CP2020 jest wspierany przez system kreacji postaci LifePath.
A to juz inna para butów... Poprowadzenia czegoś takiego raczej bym się już nie podjął. Naprawdę ciężko byłoby wszystko tak zgrać, by było sensowne, emocjonujące i grywalne

Offline Adam Waśkiewicz

Znajomość postaci !!!PRZEDE WSZYSTKIM!!!
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 22, 2006, 08:53:07 am »
Cytat: "Ryceros"
Tak. Gram tylko jedną postacią u różnych MG i jakoś mi to nie przeszkadza, ale jak powiedziałeś sam, kwestia gustu i to jest prawda.


 Tak gwoli ścisłości - czy u różnych MG grasz kilkoma takimi samymi postaciami, czy jedną i tą samą postacią - innymi słowy: czy zmiany, jakie zachodzą w budowie postaci (cechy, doświadczenie, ekwipunek, historia, etc.) są odrębne dla postaci u każdego z Mistrzów Gry, czy wszyskie dotyczą tej postaci, niezależnie u którego MG toczy się sesja?

 W pierwszym przypadku wyglądałoby to na swoisty atak klonów, ale z drugiej strony dawałoby ciekawy ogląd, jak wyjściowo identyczne postacie mogą różnie rozwijać się w różnych warunkach i okolicznościach, w drugim jednak byłaby to sytuacja co najmniej dziwaczna - jak bowiem sensownie wytłumaczyć, że w trakcie, gdy nie ma po temu żadnych sensownych uzasadnień, bohater nagle zdobywa nowe umiejętności, sprzęty, rozwija się bez żadnej - z punktu widzenia konkretnej kampanii - przyczyny?

 Pozdrawiam,
 Adam