Na razie kupuję Wilqa, nowego jeszcze nie mam, i wciąż mnie śmieszy, ale stale zastanwaiam się jak wiele śmiesznych rzeczy może powstać w ramach danej konwnecji. Temat na pracę z psychologii sztuki czy czegoś tam...
Wilq ma tym gorzej, że zaczął jako coś niebywale smiesznego, więc jak będzie dość śmieszny, to już nie to samo. Ciekaw jestem jak to będzie, czy Wilq ustąpi miejsca innemu, świeżemu pomysłowi, czy zmieni się w przedmiot adoracji najtwardszego fanostwa (o co łatwo w komiksach), czy może będzie śmieszył w nieskończoność? :hmm: