trawa

Autor Wątek: komiks WILQ  (Przeczytany 200517 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline empro

komiks WILQ
« Odpowiedź #285 dnia: Listopad 17, 2005, 05:19:12 pm »
po raz: wkraczamy tutaj na płytki lód, z określeniami "normalny komiks" i nienormalny" no bo niby w takim razie czym jest "normalny komiks" ??

po dwa: akurat Ghost in the Shell" z całym szacunkiem próbuję przebrnąć od dwóch lat i jakoś ochoty specjalnie nie mam, a Wilq czyta się szybko, miło i do tego przyjemnie, a rozkminiać Minkiewiczowe rysunki można naprawdę bardzo długo :)

Offline Julius Corentin A.

komiks WILQ
« Odpowiedź #286 dnia: Listopad 17, 2005, 07:55:51 pm »
Cytat: "empro"
wkraczamy tutaj na płytki lód, z określeniami "normalny komiks" i nienormalny"


prosze się nie czepiać słów.
normalny,prawdziwy,nienormalny,nieprawdziwy,awangardowy,typowy,niszowy,nietypowy...

chciałem powiedzieć, że pojęcie komiksu jest na tyle szerokie, ze uniemozliwia skuteczne rozgraniczenie tego co jest jeszcze komiksem, a tego co nie (ja bym mial trudności).
dla jednych będzie, dla drugich nie będzie.
a wilku w moim przekonaniu to całkowiecie 'normalny' ('prawdziwy'?) komiks.

i nikt nie zabrania 'przykładom anormalnym' (kontrowersyjnym) bycia komiksem prawdziwym (jesli zgodzimy sie na takie okreslenia...). tylko, ze ciężko tu o jakiekolwiek sztywne ramy i ustalenia.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
komiks WILQ
« Odpowiedź #287 dnia: Listopad 17, 2005, 08:16:47 pm »
Do N. N.: Daj spokój! "Wilq" już miał swoje 5 minut. Naprawdę chcesz mu oddać jeszcze własne? "Wilq" to dla mnie niby-komiks, bo zbyt rzadko przekracza granicę, za którą mimo tych marnych rysunków, miałkości scenariusza i rzucania mięsem pojawia się twórczy zamysł mogący wzbudzić mój szacunek. Jest tam kilka komiksowych kadrów, ale na pewno więcej - grafomanii. Natomiast jeśli chodzi o "The Ghost in the Shell" - nie poddawaj się. Za grubym pancerzem tego komiksu jest do odkrycia wspaniały duch. Nie taki, który straszy (niczym komiksowa grafomania), ale taki, który podnosi na... duchu każdego miłośnika komiksów.

Robert Zaręba

  • Gość
komiks WILQ
« Odpowiedź #288 dnia: Listopad 17, 2005, 09:02:27 pm »
Cytuj
Jest tam kilka komiksowych kadrów, ale na pewno więcej - grafomanii.

Srogie słowa.
Może je pan jakoś uzasadnić?

Offline Lavamancer

komiks WILQ
« Odpowiedź #289 dnia: Listopad 17, 2005, 09:14:28 pm »
Myślałem, że coś jest komiksem bo spełnia wymogi definicji, a tu prosze, jednak komiksem jest tylko to co się podoba Hallmannowi, chrzanić historię/ tradycję komiksu i wszystkie autorytety, on wie lepiej :roll:
I żeby nie było, że czysty offtop, osobiście za Wilqiem nie przepadam (żeby nie powiedizeć, że wręcz nie lubię). Zdecydowanie nie trafia do mnie zawarte w nim poczucie humoru, było parę zabawnych scen i tekstów, ale ogólnie komiks mnie nudził lub irytował.

Offline empro

komiks WILQ
« Odpowiedź #290 dnia: Listopad 17, 2005, 09:18:23 pm »
Cytat: "Julius Corentin A."
(jesli zgodzimy sie na takie okreslenia...)


możemy się zgodzić, ale dopóki nie ustalimy co mieści się pod określeniem "normalności" komiksu a co jest "anormalne" dyskusja będzie ciężka, ponieważ w każdego mniemaniu może być to coś innego.

i nie łapię za słówka

Offline empro

komiks WILQ
« Odpowiedź #291 dnia: Listopad 17, 2005, 09:21:36 pm »
Cytat: "Dariusz Hallmann"
"Wilq" to dla mnie niby-komiks


a to ciekawe ?? można jakoś zdefiniować to pojęcie, ew chociaż uświadomić czym rózni się taki "niby-komiks" od "komiksu" ??


swoją drogą jakoś dziwnie tutaj dyskusja zaczyna zataczać kręgi o samą definicje komiksu jako sztuki/formy przekazu/medium i jej zrozumienie....

Offline Julius Corentin A.

komiks WILQ
« Odpowiedź #292 dnia: Listopad 17, 2005, 10:01:51 pm »
Cytat: "empro"
Cytat: "Julius Corentin A."
(jesli zgodzimy sie na takie okreslenia...)


możemy się zgodzić, ale dopóki nie ustalimy co mieści się pod określeniem "normalności" komiksu a co jest "anormalne" dyskusja będzie ciężka, ponieważ w każdego mniemaniu może być to coś innego.


Pan wierzy, że da sie to zrobić?
hm. dyskusja będzie ciężka.

anormalne, tak bym definiował przypadki kontrowersyjne.
co sie tyczy tych przypadków, raz, ze ich ilość jest niezliczona, a więc (ze względu na różnorodność) niezdefiniowana jest ich przynależność do grupy kontrowersyjnych.
z tych dwóch wynika, że w mniemaniu każdego może byc to cos innego...

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
komiks WILQ
« Odpowiedź #293 dnia: Listopad 17, 2005, 10:10:05 pm »
Do Roberta Zaręby: Mam uzasadnić, że jest tam kilka komiksowych kadrów? Faktycznie, będzie trudno... No dobrze, rozgryzł mnie pan. Tak naprawdę nie chciałem być zbyt srogi, ale to chyba wyszło między wierszami.

Do Lavamancera: Z definicją nie mam żadnych szans, mimo tego obstaję przy swoim, a twoje chrzanienie przyjmuję z godnością. Pozostańmy przy twoim hobby: Czy mógłbyś podać definicję słowa "offtop"? Jestem nowy na forum i nie wiem, co to znaczy. Dziękuję!

offtop to pisanie nie na temat, do czego się powoli zbliżacie. A teksty typu "twoje chrzanienie przyjmuję z godnością" sa niegrzeczne i protekcjonalne, a to nie jest tu mile widziane, więc radzę nie posuwać sie dalej. Witamy na forum. gil

Do empro: Po prostu nie chciałem powtarzać wyrażenia "quasi-komiks".

Offline empro

komiks WILQ
« Odpowiedź #294 dnia: Listopad 17, 2005, 10:10:28 pm »
Cytat: "Julius Corentin A."

Pan wierzy, że da sie to zrobić?
hm. dyskusja będzie ciężka.

anormalne, tak bym definiował przypadki kontrowersyjne.
co sie tyczy tych przypadków, raz, ze ich ilość jest niezliczona, a więc (ze względu na różnorodność) niezdefiniowana jest ich przynależność do grupy kontrowersyjnych.
z tych dwóch wynika, że w mniemaniu każdego może byc to cos innego...


właśnie w związku z tym radzę unikać tego typu klasyfikacji.

przypadki kontrowersyjne..... hm swojego czasu spotkałem się z oceną, że komiksy McFarlane są tandetne i benzadziejne (autor tej oceny potrafił , z tego co pamiętam w sensowny sposób uzsadnić swoje racje), dla mnie z kolei jest on jednym z najlpeszych rysowników i był (kiedyś) równie sprawnym scenarzystą, czy więc wzbudził jakieś kontrowersje, czy więc tworzył komiksy anormalne ??
w ten sposób chyba nie można dyskutować i nie dojdziemy do żadnego porozumienia,
nie można nazywać Wilqa (tak to się odmienia :) ??) niby-komiksiem, albo komiksem anormalnym, spełnia on wszelkie założenia jakie powinien spełniać komiks a więc komiksem jest i kropka, że Minkiewiczowie wybrali taką stylistykę to już inna kwestia, kwestia gustu (o tym się nie dyskutuje :)) i wyrobienia jakiegoś poczucia umiejętności wyrobienia obiektywnej oceny

ależ się pomądrzyłem :)
pozdrawiam
eM

Offline empro

komiks WILQ
« Odpowiedź #295 dnia: Listopad 17, 2005, 10:12:26 pm »
Cytat: "Dariusz Hallmann"
Do empro: Po prostu nie chciałem powtarzać wyrażenia "quasi-komiks".


ok, rozumiem, ale czy możesz mi wyjaśnić w jaki sposób rozgraniczasz niby(qasi)-komiksy od komiksów ??

nie czepiam się tylko chciałbym zrozumieć na czym polega różnica :)

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
komiks WILQ
« Odpowiedź #296 dnia: Listopad 17, 2005, 10:44:31 pm »
Do empro: Och, miałem już iść do łóżka... Ale chętnie odpowiem. Nazwałem "Wilqa" niby-komiksem, żeby podkreślić, iż jest to tytuł, który odwraca uwagę od tego, co jest wartościowe w komiksie. Dlatego zirytowały mnie nagrody w plebiscycie KKK dla "Wilqa" - przecież tam były nominowane takie wspaniałości. Niby-komiks, czyli coś, co niektórzy nazywają komiksem, a ja nie, ponieważ w przeciwnym razie musiałbym także uznać, że wściekły wilk jest doskonałą maskotką-przytulanką dla dzieci.

Offline empro

komiks WILQ
« Odpowiedź #297 dnia: Listopad 17, 2005, 10:50:54 pm »
czyli jest niby-komiksem ze względu na Twoje widzimisie ??

no bo jak to inaczej wytłumaczyć ?? czego nie ma Wilq, co mają inne komiksy ?? (oprócz oczywiście teog, że Ci się nie podoba :) ??)

N.N.

  • Gość
komiks WILQ
« Odpowiedź #298 dnia: Listopad 17, 2005, 11:02:58 pm »
Cytat: "Dariusz Hallmann"
Do N. N.: Daj spokój! "Wilq" już miał swoje 5 minut. Naprawdę chcesz mu oddać jeszcze własne?

Problem w tym, że tych 5 minut sławy się nie oddaje, ani nie odbiera. Po prostu nadchodzą lub nie. Dla autorów "Wilq" nadeszły i zatrzymały się na dłużej, ot-tak, po prostu. Nie odbierzesz im tego, nazywając ich komiks quasi-komiksem, niby-komiksem lub grafomanią,,,
Cytat: "Dariusz Hallmann"

 Natomiast jeśli chodzi o "The Ghost in the Shell" - nie poddawaj się. Za grubym pancerzem tego komiksu jest do odkrycia wspaniały duch. Nie taki, który straszy (niczym komiksowa grafomania), ale taki, który podnosi na... duchu każdego miłośnika komiksów.

Chyba nie jestem miłośnikiem komiksu, bo mnie nie podnosi.

Offline empro

komiks WILQ
« Odpowiedź #299 dnia: Listopad 17, 2005, 11:15:58 pm »
Cytat: "N.N."

Cytat: "Dariusz Hallmann"

 Natomiast jeśli chodzi o "The Ghost in the Shell" - nie poddawaj się. Za grubym pancerzem tego komiksu jest do odkrycia wspaniały duch. Nie taki, który straszy (niczym komiksowa grafomania), ale taki, który podnosi na... duchu każdego miłośnika komiksów.

Chyba nie jestem miłośnikiem komiksu, bo mnie nie podnosi.


ja też chyba nie :)

gdyby nie to, że ten komiks został przez wielu doceniony i sam niechętnie przyznam, że w sumie podobać się może (jesli lubi się mangę, jesli lubi się takie zabawy polityczno-społeczne w komiksie, jeśli lubi się tak dużą dawkę informacji technicznych i jeśli lubi się tak powolnie konstruowane historie), to właśnie Ghosta nazwałbym grafomanią,
nie nazwę, bo wiem, że jest to mimo wszystko komiks dobrze (jakoś tam) zrobiony, i wiem że jest to moja subiektywna ocena, bo ja nie lubię tego typu rzeczy i cięzko mi się je czyta (no a przeceiż w końcu nie muszę :))

 

anything