trawa

Autor Wątek: Cyberpunk..czy już Cybergrat?  (Przeczytany 16251 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Łowca w strugach deszczu

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 27, 2006, 07:18:42 pm »
Cytuj

Łowca: Dodam ze mam potężne problemy ze znalezieniem graczy do CP - mam na mysli ludzi 25-ponad 30lat.
Korben W tym przedziale wiekowym trudno chyba znaleźć jakichkolwiek graczy RPG... ;)


Szukam ludzi zbliżonych do mnie wiekiem - 27, którzy podobnie jak i ja mając 19/20 lat zagrywali piatkowe noce w CP2020. Rozumiem że pewien okres zycia wiąże się z obowiązkami, odpowiedzialnością, zarabianiem kasy ale RPG to coś z czego nie warto rezygnować podbnie jak z kina czy ksiazki. Szukam tych których interesuje powrót.
Wiem że wieczór z grą fabularną nie niesie takiego prestige jak wygranie 100.000pln w pokera, ale daje adrenalinę innego pokroju łącznie z traumą związaną ze śmiercią postaci.
Grupa graczy złozona z ludzi przed/po 30 roku zycia, z ich pomysłami, intelektem, i szeregiem atutów jakie niesie ten okres, może nadać seansom RPG mistrzowską jakość - tego się spodziewam.
Nie interesują mnie gracze 16-sto letni.  Liczę na drużynę niemalże "żywych postaci z Systemu" - drużynę osób które w jakimś stopniu stały się takimi, jakimi były ich postacie z gry. Mam na mysli kogoś kto np ma w piwnicy prawdziwą broń( kupioną na Allegro), lub kto zdobył czarny pas w karate, albo robi 70 pompek(30 tez może być :) ), bo o tym zawsze marzył i to miała w posiadaniu, lub zdobyła jego postać.

Wracając do wieku - Ci "rpg-owcy", którzy mają teraz po 14/15 lat, odgrywają ludzi mających wiecej niż 25 lat, a czasami 40. Ja mając 19 grałem postacią 33 letnią.

Nie każdy zrobił grmadkę pacholęt (mamy kryzys demograficzny :) ), wstapił w przenajświętszy związek małżeński, czy w inny sposób zabetonował swoje życie idąc za ideą "odpowiedzialnej dorosłości".
Głowa do góry.
ie lękajcie sie śmierci, to tylko przejście do piekła.

Offline Triki

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 27, 2006, 10:53:16 pm »
Sprawa wygląda tak: Na prawdę nie ma tylu graczy, MG w tym przedziale wiekowym, co byś(my) sobie życzyli. Stąd statystycznie trudniej jest dobrać taką ekipę emerytów. Nic więcej.

Stara gwardia, która została często ma swoje ekipy, a co do młodych graczy... Mam nadzieje, że dasz się kiedyś pozytywnie zaskoczyć.

Życząc owocnych poszukiwań, pozdrawiam
Najpiękniejszym, co możemy odkryć, jest tajemniczość."
Albert Einstein

Anonymous

  • Gość
Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 28, 2006, 09:39:35 am »
Cytat: "Triki"
ekipę emerytów.
Triki, mów Ty za siebie  ;) , bo ja jeszcze nie czuję się stetryczałym dziadem...

Offline Triki

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 28, 2006, 09:45:47 am »
Nie oszukujmy się. W światku RPG, przekroczenie granicy tzw. ćwiary wiążę się z etykietą emeryta, choć pomysły mamy dobre, a wygląd młdoych herkulesów. :)
Najpiękniejszym, co możemy odkryć, jest tajemniczość."
Albert Einstein

Offline Łowca w strugach deszczu

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 28, 2006, 11:44:59 am »
Cytat: "Triki"
Nie oszukujmy się. W światku RPG, przekroczenie granicy tzw. ćwiary wiążę się z etykietą emeryta, choć pomysły mamy dobre, a wygląd młdoych herkulesów. :)


Chyba rozumiem w czym problem.
Czy nie jest czasem tak że doła łapiesz właśnie wkraczajac do brygady RPG gdzie najstarsza osoba ma 19lat?. Jak masz zachowac dobre samopoczucie kiedy widzisz że twoi partnerzy są fizycznie i umysłowo prawie dziećmi.  Ty jako  26letni Mistrz Gry prowadzisz Sesję 14,15 i 17 latkom?. W takiej sytuacji każdy moze poczuć się dyskomfortowo, a mysli będą jeszcze bardziej smutne kiedy stwierdzisz że poza ta grupą dzieci nie ma nikogo z "twoich" wiekiem i charakterem. Gościsz w świecie ludzi o zupełnie innych doświadzczeniach i wspomnieniach. Stwierdzasz ze nalezysz do innego świata, "świata twoich" który się rozpadł z upływem czasu.
Gdybyś miał brygadę włąśnie 27-letnich młodych Herkulesów, z dobrymi pomysłami czułbys że żyjesz. Jesteś emerytem ale w światku Rpg dla ludzi przed 19-stką. W światku 25-35 jesteś niebezpiecznym "zawodnikiem".

Na pocieszenie zacytuję siebie:
Ci "rpg-owcy", którzy mają teraz po 14/15 lat, odgrywają ludzi mających wiecej niż 25 lat, a czasami 40. Ja mając 19 grałem postacią 33 letnią.

Szukajmy swoich wiekiem. Nie naginajmy się do umysłów wesołkowatych dzieci, bo to grozi traumą z powodu tęsknoty za dawnymi latami i ludźmi z tamtego czasu.
ie lękajcie sie śmierci, to tylko przejście do piekła.

Offline Łowca w strugach deszczu

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 30, 2006, 09:43:20 pm »
Poświęciłem trochę nocek forom o CP, i ze smutkiem stwierdzam że większość(95%) opinii zawiera negatywy na temat ostatniej wersji systemu. Ludzie Piszą że V3 jest odstręczajacy. Do tego dochodzi podobno zielona tonacja i ciagle te same stare szkice.Wszystko to sprawia że raczej na tę wersję nie wydam 50pln ani nikogo nie skłonię do zakupu.
 Czy jakiś miłośnik mógłby szczegółowiej opisać niewtajemniczonym co zepsuto/zdewastowano w ostatnim wydaniu?. Wiem że jest źle, ale z chęcią poczytam o kompromitujacych szczegółach.

Wracając do sensu bytu CP, podejrzewam ze Słabość jego pozycji wynika z faktu iz jest dostosowywany na siłę do tzw "potrzeb rynkowych" czyli dawaniu odbiorcy tego, co się wydaje wydawcy, że odbiorcy jest potrzebne. Jak wydawca trafia w potrzeby odbiorcy?, to widac na forach. Zmiany wprowadza na zamówienie Firmy grupa ludzi, której wizje Gibsona są w rzeczywistosci raczej obojętne. W oczach czytelnika będą śmieszne, a w ocenie wydawcy (który ani nie ma czasu na weryfikacje cudzych pomysłów, ani samego "czuja" do tego nurtu) dobre, bo zrobione np: przez ludzi majacych sukces związany z fantastyką(gdzies, kiedyś, w przeszłości np 10 lat wczesniej).  

Może należy zaproponować oddolnie system godnie zastępujacy wadliwego Cybera, gdzie znajdą się wszystkie elementy cenione pzrez ""Gibsonowców"": Katastrofizm, Wysoka Technologia, i  Miasta Molochy.
Kiedy z pasja grywaliśmy w CP(ok 1999), wizja przyszłości w naszej ekipie ulegała znacznej rozbudowie poza "Księgę". Materiału z czasem powstało tyle, że wystarczyłoby na grube autorskie dodatki poświęcone choćby Przestępczości Zorganizowanej L.A, Przemysłowi USA w 2020, czy społeczeństwu postnuklearnemu. Sądzę że w wielu brygadach  mogły powstać  zbiorowe opracowania godne "zaniesienia do wydawcy". Zebranie tych danych z różnych miejsc Poski, (dobrze napisanych, zweryfikowanch przez Admina) w jedną całość - na tematycznych stronach www,- mogłoby doprowadzic do powstania oddolnego Systemu Dark Future. Nie można wykluczyć że po dobrej selekcji  materiału ( Opowiadań, Scenariuszy, Szkiców i Zdjęć) narodziłby się internetowy twór lepszej jakości od CP V3.
Bez oddolnych inicjatyw Świat Neuromancera w formie RPG raczej jest zagrożony. Na dzień dzisiejszy funkcjonuje jako wspomnienie przywoływane przez forumowiczów starszych, a nie sytem pasjonujący kolejne pokolenie.
ie lękajcie sie śmierci, to tylko przejście do piekła.

Offline korben

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 30, 2006, 10:34:48 pm »
Cytat: "Łowca w strugach deszczu"
Czy jakiś miłośnik mógłby szczegółowiej opisać niewtajemniczonym co zepsuto/zdewastowano w ostatnim wydaniu?. Wiem że jest źle, ale z chęcią poczytam o kompromitujacych szczegółach.


Przyznam, że podręcznik CPv3 czytałem bardzo pobieżnie, więc mogę się tu trochę mylić. Z tego co wyczytałem, twórcy gry zdecydowali się na totalną rewolucję: upadła Sieć, a wraz z nią upadła cała cywilizacja (trochę jak zakończenie Tracera Tonga w Deus Ex-ie). Wraz ze zniknięciem Sieci upadły wszystkie korporacje, a to co się udało po nich uratowć przechwyciła przestępczość wysoce zorganizowana (która zawsze miała spore wpływy w korporacyjnym światku, lecz w przeciwieństwie do niego nie była tak podatna na wstrząsy ekonomiczne). Społeczeństwo takie jakie znamy rozpadło się na Altculty - "małe społeczeństwa" ludzi połączonych wspólnymi celami i ideałami (tu mi zalatuje Fallout-em i MadMax-em). Jest to jednym słowem wariacja na temat społeczeństwa postapokaliptycznego, tyle że apokalipsą nie była wojna nuklearna, a upadek Sieci.

W sumie zapowiada się to nawet ciekawie (choć nie wiem jak wygląda to wszystko w szczególe), lecz nie jest to faktycznie rasowy cyberpunk, tak jak nie była nim Cybergeneration.

Cytat: "Łowca w strugach deszczu"
Wracając do sensu bytu CP, podejrzewam ze Słabość jego pozycji wynika z faktu iz jest dostosowywany na siłę do tzw "potrzeb rynkowych" czyli dawaniu odbiorcy tego, co się wydaje wydawcy, że odbiorcy jest potrzebne.


Nie mówiłbym to o "skoku na kasę" i ignorowaniu głosu ludu. Talsorian rasowego cybera już zrobił - był to CP2020. Cóż więc miał zrobić w v3 - to samo? Zmienić obrazki, poprawić pare niedociągnięć i rzucić to na rynek jako zupełnie nową jakość? Dopiero byłoby larum...

Cyberpunk jako gatunek jest dosyć hermetyczny i CP2020 wycisnął z niego naprawdę dużo. Trudno jest zrobić rasowego cyberpunka nie powtarzając w dużej mierze tego co już było. Talsorian zdecydował się więc na krok odważny i ryzykowny - zrobił de facto nową grę, która  próbuje zmierzyć się z problemem społeczeństwa doby transhumanizmu stojącego w obliczu katastrofy informatycznej.

Wizja ciekawa. Nie jest to cyberpunk, jest to inna, nowa gra. Rasowi cyberpunkowcy muszą pozostać przy CP2020, GURPS: Cyberpunk lub przesiąść się na GURPS: Transhuman Space, system poruszający problem społeczeństwa posthumanistycznego. Być może ta alternatywna wizja ewolucji transhumanistycznych cyberpunków pozwoli znaleźć niezadowolonym to czego szukają. :)
rzekonanie to luksus tych, co stoją z boku...

Offline Łowca w strugach deszczu

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 31, 2006, 01:24:29 am »
Z powyższego opisu zawartości nowej wersji wynika że CPv3 niesie zupełnie inną wizję przyszłości, i w jakis sposób kasuje opcję  Gibsona wraz z całym CP2020. Chyba słusznie podejrzewam że jest to usmiercenie poprzedniego dzieła?.
Świat drapaczy chmur, autostrad i bankomatów z CP2020 przestaje istnieć, w imie ideii podstawienia "nowemu graczowi-1986-93 "nowej gry"?. Widzę tutaj potężne zagubienie wydawcy, i wielką klęskę tejże nowej nieprzemyślanej wizji. Zagłada cywilizacji w wyniku odcięcia prądu internetowi?. Nawet by ktos zrodzony po 1986 mógł zrozumieć tę naciągnięta apokalipsę, musiałby wiedzieć coś o Gibsonowskiej sieci,ale skąd ma to wiedzieć, kiedy nie ma styczności z CP2020?.
Tu nie idzie o rozczarowanie jakiego dozna ktoś po 25 roku życia, wychowany na CP2020, ale o zawód jakiego dozna osoba, doszukująca się sensu logicznego, w powstaniu postinformatycznego świata.
Nowa koncepcja nie podpiera się o żaden film, i książkę rangi światowej.
Jak wygląda przeludnione miasto z CP2020? - by się tego dowiedzieć  włączam na dvd BladeRunnera lub Ghost in Shell i mam unaocznienie tego wyobrazenia. A czy CPv3 do czegos się odnosi?- jest jakaś książka lub film które rozbudziłyby pasję do tej rzeczywistosci z nowej wersji CP?
Cytuj

korben: Talsorian rasowego cybera już zrobił - był to CP2020. Cóż więc miał zrobić w v3 - to samo? Zmienić obrazki, poprawić pare niedociągnięć i rzucić to na rynek jako zupełnie nową jakość? Dopiero byłoby larum...
 

Najpierw moje podejrzenie: Wydaje mi się ze te słowa wypowiada gracz poligamiczny, który działa  w róznych systemach RPG. Sądzę że CP2020 jest dla Ciebie czymś co być moze, ale nie musi - tzn śmiało możesz się bez tego obejść - czy 2020 czy v3 Ci to i tak "jest good"(to nie atak na Ciebie ale stwierdzenie braku więzi z tą Gibsonowską wizją  Dark Future). W taki sam sposób ja odnosze się do wszelkich innych sytemów.

Przejdźmy do tematu "Sensu nowych wydań".
Musze zadać pytanie: "Na czym polega wydawanie systemu X po paru latach w lepszej wersji?" Czy nie na tym by z podstawowej formy X zrobić "X+", by za następne 2 lata dzieło ewoluowało do posatacji "XX+" lub "XXX+".
Słowo podstawowe Yakuza to niemalże samo hasło które w wyobraźni ulega rozbudowie.  Yakuza to  klany, a te, to schierarchizowane grupy ludzi,i ich bossowie. Ci ostatni zyją.- maja rodziny, domy, samochody wrogów, przyjaciół, pasje, nałogi, ekscentryzmy itd. Jest setka rzeczy które można rozbudować, i takiej rozbudowie powinny wychodzić naprzeciw nowe wersje.  

korben: Zmienić obrazki?
- nigdy nie były najwyższej jakości, więc wymiana na lepsze jednych, dołączenie zupełnie nowych (przedstawiajaćych fotorealistycznie panoramę miasta, jego ulice, wystawy sklepowe, slumsy obławy policyjne,) to byłby właściwy krok.

korben: poprawić pare niedociągnięć ?- chociażby połączyć Główny Sytem z szeregiem dodatków typu "Solo of Fortune", tak by powstała Księga tworzaca nierozerwalną całość. Dołożenie  opowiadań w klimacie Gibsonowskim wzbogaconych o szkice, zamieszczanie na stronach podrecznika kadrów z róznych filmów. Jest Setka rzeczy które mogłyby nadać CP2020 czy 2080 nową jakość.

Cytuj

korben: Cyberpunk jako gatunek jest dosyć hermetyczny i CP2020 wycisnął z niego naprawdę dużo. Trudno jest zrobić rasowego cyberpunka nie powtarzając w dużej mierze tego co już było


No dobrze, ale jak mozna wydawać CP2020 w nowej wersji nie bazując w 70% na pierwotnej wizji, tym bardziej kiedy ona jest dalej w duzej mierze aktualna, a 70% Cyberpunka jest jeszcze przed ludzkoscią?. Zmiany polegaja na eliminacji niedociągnięc, rzeczy śmiesznych(skały zrzucane z orbity zamiast bomb jądrowych),  przesadzonych wyobrażeń. Zmiany to Rozbudowa tematów np:  zagadnień Biotechnologii. Brakuje artykułów bradziej Naukowych - z Medyczną terminologią, np precyzyjnie tłumaczących jak mozna zastąpić kość metalem, w którym będą funkcjonowały żywe nerwy.

korben: Nie jest to cyberpunk, jest to inna, nowa gra. Rasowi cyberpunkowcy muszą pozostać przy CP2020
To nie rozumiem po co to zamieszanie z nową wersją i łudzenie graczy lepszą jakością nowej formy CP2020?.
Taki podszyw pod Pierwszą wersję Wieżowców i Bankomatów sprawi że jeżeli za rok ktos rzuci na rynek dawną formę CP2020 to grupa docelowa 1985-93 mając żywe wspomnienie niepzremyślanych wariacji CPv3 powie Gibsonowej wizji "Nie dziękuję". Po co komu tak nieudaczny zamęt?.
ie lękajcie sie śmierci, to tylko przejście do piekła.

Offline korben

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 31, 2006, 04:58:22 pm »
Cytat: "Łowca w strugach deszczu"
Z powyższego opisu zawartości nowej wersji wynika że CPv3 niesie zupełnie inną wizję przyszłości, i w jakis sposób kasuje opcję  Gibsona wraz z całym CP2020. Chyba słusznie podejrzewam że jest to usmiercenie poprzedniego dzieła?.


Niesłusznie, bo nikt nikomu nie zabrania grać w CP2020. Czy Deadlands uśmierciły Zew Cthulhu?

Cytat: "Łowca w strugach deszczu"
Najpierw moje podejrzenie: Wydaje mi się ze te słowa wypowiada gracz poligamiczny, który działa  w róznych systemach RPG. Zadajac takie pytanie sądzę że CP2020 jest dla Ciebie czymś co być moze, ale nie musi - tzn śmiało możesz się bez tego obejść - czy 2020 czy v3 Ci to i tak "jest good"(to nie atak na Ciebie ale stwierdzenie braku więzi z tą Gibsonowską wizją  Dark Future).


FYI, słowa te wypowiada gracz, który podstawkę do CP2020 kupił w '94 i od tego czasu jest bezwzględnie lojalny wobec tego systemu. Gracz tak wierny gibsonowskiej wizji, że nigdy nie mógł polubić Łowcy Androidów, dzieła ponoć wspaniałego, lecz niewystarczająco cyberpunkowego.

Cytat: "Łowca w strugach deszczu"
Przejdźmy do tematu "Sensu nowych wydań".
Musze zadać pytanie: "Na czym polega wydawanie systemu X po paru latach w lepszej wersji?" Czy nie na tym by z podstawowej formy X zrobić "X+", by za następne 2 lata dzieło ewoluowało do posatacji "XX+" lub "XXX+".


Najwyraźniej CP203X nie jest nowym wydaniem, tylko nową częścią. Nowym wydaniem był CP2020 - w stosunku do wersji 2013 zmienili daty, mechanikę i właściwie tyle. Tylko że wtedy miało to jeszcze sens - do systemu istniały może ze trzy dodatki. Do CP2020 jest multum dodatków, które opisują praktycznie wszystko. Jak sobie wyobrażasz rozwój takiego systemu? Kosmetyczne poprawki tego co było i liczenie na to, że gracze kupią dwa razy ten sam produkt?

CP2020 nie przestał się rozwijać bez powodu. Widocznie wydawca doszedł do wniosku, że uniwersum CP potrzebuje wstrząsu - śmiałego wkroczenia na terra incognita, która otworzy nowe obszary do eksploracji.  

Cytat: "Łowca w strugach deszczu"
Brakuje artykułów bradziej Naukowych - z Medyczną terminologią, np precyzyjnie tłumaczących jak mozna zastąpić kość metalem, w którym będą funkcjonowały żywe nerwy.


Tego nie byłbym pewien. "Diabeł siedzi w szczegółach". Być może właśnie dzięki pominięciu takich szczegółów CP2020 nie jest dziś wyłącznie śmieszny. Cyberręka to cyberręka i tyle. Gdyby opisali jej działanie z punktu widzenia technologii wczesnych lat 90-tych, to opis ten budziłby dzisiaj co najwyżej uśmiech politowania (podobnie jak np. laptop lub telefon komórkowy).

Szczegóły technologiczne i medyczne lepiej pozostawić potrzebującym ich graczom, już oni to sobie wymyślą tak jak im pasuje.

P.S. Sprawdź swoje Wiadomości Prywatne.
rzekonanie to luksus tych, co stoją z boku...

Offline nieznanysprawca

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 24, 2007, 08:03:17 pm »
Cyber 2020 nie umarł. Chyba. Mam nadzieję.
Trzecia edycja jest, jeśli chodzi o mechanikę, powrotem do braku oryginalności. Ciekawe czy chłopcy z RTG wymyślą coś w stylu "Cyberpunka d20", bo coś takiego już krąży po sieci.

A tak przy okazji, jest tu jakiś wolny stary gracz (lub dwóch) z Wrocka?
Moja ekipa cierpi na chroniczne braki kadrowe.

Offline Adam Waśkiewicz

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 06, 2007, 11:39:52 am »
Im więcej czytam o nowej edycji Cyberpunka, tym bardziej się do niej zniechęcam. Jakieś wydumane udziwnienia, przy których Węglowa Zaraza z Cybergenerations to pryszcz, struktura społeczna kompletnie niewiarygodna, jeszcze trochę a zrobią z tego drugiego R.I.F.T.S.a. Grał ktoś w nową edycję, mógłby podzielić się wrażeniami i opiniami o wprowadzonych przez autorów zmianach? Korben napisał sporo, ale bardziej interesowałyby mnie obserwacje kogoś, kto miał okazę przetestować system w praktyce, jako gracz lub MG.  
 
 Pozdrawiam,
 Adam

Offline korben

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #41 dnia: Luty 08, 2007, 07:55:11 pm »
Ano tak się składa, że kilka dni temu recenzję tego systemu popełnił Deckard z Poltera. Spełnia ona postawione przez Ciebie wymogi. :)

http://rpg.polter.pl/Cyberpunk-v-30-c8336
rzekonanie to luksus tych, co stoją z boku...

Offline Adam Waśkiewicz

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #42 dnia: Luty 09, 2007, 11:03:18 am »
Przeczytalem juz kilka dni temu - prawde powiedziawszy raczej nie zacheca do siegniecia po nowa wersje systemu. Obawiam sie, ze jesli Copernicus (albo ktokolwiek inny) zdecydowalby sie na wydanie trzeciej edycji Cyberpunka, moglby niezle sie na tym przejechac.

 Pozdrawiam,
 Adam

 P.S. Przepraszam za brak polskich czcionek, pisze z pracy.
 A.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 27, 2007, 05:23:36 pm »
Ja jestem wielkim fanem CP2020 i wszystkich cyberowych klimatów, ale ten nowy CP ma bardzo niewiele wspólnego z tym co w starym CP ceniłem. Brak klimatu. Jest za to coś nowego. Tego typu cyberpunkowy klimat też lubię jednak nie na to czekałem. Wolałbym rozwinięcie CP w stronę wizji Neala Stephensona z Diamentowego wieku.

Offline Wosho

Cyberpunk..czy już Cybergrat?
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 04, 2007, 03:36:40 pm »
Miałby moze ktos sprzedać Chromebooka 2?