W idealnej próżni nawet fale przechodzą czy np.neutrino.
W idealnej próżni nie rozchodzi się nic... dlatego nazywamy ją próżnią idealną/doskonałą między innymi.
No,no...Próźnia jest wtedy kiedy w niej nic nie ma. Jeżeli coś się tam pojawi, przestaje być próźnią.
I fale elektromagnetyczne rozchodzą się w próźni.
A cząstki i inne przeszkody powodują tylką zmianę warunków rozchodzenia się fali.
Problem polega na dokładnym zdefiniowaniu próźni. Wydaje mi się że termin "próźnia" zadeklarowany jest wyłąćznie dla ośrodków, w których nie ma cząstek o masie spoczynkowej większej od zera.
Zastanawia mnie także sam termin "próźnia idealna". Czy takie coś wogóle funkcjonuje w nauce? Ja jedynie słysząłem o "próźni" i o "próźni technicznej" ( czyli tej np: w kosmosie).