trawa

Autor Wątek: WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?  (Przeczytany 8030 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline empro

WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 18, 2006, 10:04:33 pm »
Cytat: "KRL"
Empro zresztą ...normalnie jak jakiś zapalony marksista napisał wręcz o równości lekarzy, piekarzy, strazników parkingowych i rysowników.... nikogo nie ponizył.... starał sie właśnie nikogo nie ignorować... czyli nie ignorowac rysowników... o to biega w całej gadce....


heh :)
marksitą nie jestem :)
ale właśnie o to mi chodziło, że w tym konteksci, pracy i płacy wszyscy powinni być traktowani równo, każdy kto pracuje powinien dostać za to hajs, a trudno odmówic autorowi, żę jego praca to hobby czy coś w tym stylu więc niech rabota za darmo :)
jak napisał KRL o to chodzi w tej gadce

Offline empro

WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 18, 2006, 10:07:52 pm »
Cytat: "Maciej"
Tak kochany
ale równie dobrze
możesz
społecznie
pójść pomóc w budowaniu sali gimnastycznej
lub w malowaniu dzwonnicy przy kościele
(cokolwiek)

za friko

I mimo iż się fizycznie narobisz
to nie będziesz latał później i krzyczał że Cię oszukano
i nie zapłacono  :roll:


fakt, tak

wiem, wiem, zeszliśmy z tematu bardzo,
nie chcę, żeby wyszło, że jakiś materialista ze mnie, i że nie można pracować za darmo, dla idei itp,
bo przeceiż można dzieciom też coś wybudować itp tylko i wyłącznie z dobrego serca, ale już domów mieszkalnych, za które ministrowie, kupujący mieszkania dla swoich kochanek wybulą grubą kasę spółdzielni budowlanej budować wolontarystycznie to nawet nie powinno sie od kogoś wymagać :)

KRL

  • Gość
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #47 dnia: Maj 18, 2006, 10:21:10 pm »
cytatoo ""Co do założyciela topiku i KRLa, to chyba tylko pasuje banał, że
"zapomniał wół jak cielęciem był"
lub
"punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" """

Nie zapomniał.... tak tylko się składa, że trafiłem na normalnych ludzi którzy płacili juz za moje pierwsze komiksy (pierwsza klasa liceum) , które robiłem "dla kogoś"...i nie byłem wtedy ani zany ani tym bardziej dobry w rysowaniu... ale miałem uczciwych pracodawców...
A dzisiaj czesto rysuje ludziom za friko... ale traktuje to jako czysta przyjemnośc albo pomoc... nie jako robotę... bo jak odzywa sie do mnie "koncern "jakiś...no np nazwa z końcówka sp zo.o. albo "com" na koncu adresu to sie pytam o kase na początku..jak buc jakiś...ale ja żyję, opłacam chate i jem za to co narysuje i sprzedam...na stare lata nie ma sentymentów. Rodzice tez nie maja chajsu zeby pomóc synowi jak temu jakis buc nie zapłaci za rysunki.... moge sie tylko zaporzyczyc a potem sie powiesic jak nie spłace długów.
Za friko rysowałem do Produkta.... ale do Produkta 3/4 załogi robiło za friko... bo 1 plansza na 2 miechy w takim magazynie była i tak darem od Boga.( nikt mi tam nie wciskał że będe sławny i będe mógł pracować z zajebistymi ludźmi....bo to była zabawa z kumplami- tak jak sie samemu zina wydaje) Ale i Ryba w końcu wymusił na Bananie płace dla rysowników... nie ma że boli.
To nie tak że mi łatwo mówic, że trzeba chajs i już... ja to mówię przecież między innymi  W WASZYM IMIENIU (mówie tutaj o rysownikach , którzy jeszcze nie zaczeli np. w ogóle publikować) jak wychowamy pracodawców to potem bedziemy zyli w normalnym kraju.

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #48 dnia: Maj 18, 2006, 10:25:35 pm »
Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz.
WWF to nie jest jakaś tam malutka fundacyjka, która opiekuje się ślimakami w zoo gdzieś w środkowej Europie.
To jest globalna organizacja, dysponująca globalną forsą.
Dla takiej organizacji można pracować za mniejszą, symboliczną wręcz stawkę (bo OK. - szczytny cel, te rzeczy), ale nie za uścisk dłoni prezesa.
Proponuję na chwilę wrócić do tego, co powiedział na samym początku Mateusz:
Cytat: "murtaugh"
czy mi się wydaje czy ZNOWU nas traktują jak dzieci którym się nie płaci tylko 'daje możliwość dotarcia do szerokiego grona'. to 'towarzyszenie nam w codziennej pracy' też brzmi zachecająco

W moim odczuciu chodzi tu nie tyle o brak zapłaty za wykonaną pracę, ale o same podejście do potencjalnych chętnych.
A to podejście jest chamskie po prostu.
Bo zamiast jasno postawić sprawę:
- Szukamy młodego, utalentowanego człowieka, który zrobi nam 10 stronicowy komiks.
- Jesteśmy fundacją, ratujemy zwierzaki i nie mamy kasy żeby mu zapłacić za te 10 stron.
Ale w zamian postaramy się zrekompensować ciężką pracę artysty, a zrobimy to tak:
- Porozsyłamy próbki prac najlepszego komiksiarza po naszych sponsorach, pomożemy znaleźć kontakty we współpracujących z nami firmach (Cocacola, Sony, Nestle i innych)
- Komiksiarz dostanie 20 GB miejsca na swoje prace
- Komiksiarz dostanie od nas koszulkę z misiem koala
Nie masz fundacjo pieniędzy?
Zaproponuj coś innego, ale KONKRETNIE! Bez frazesów w stylu "szerokiego grona odbiorców".
A już na pewno bez bzdetów w stylu:
jak nam zrobisz komiks, to będziesz mógł "towarzyszyć nam w codziennej pracy"
... i patrzeć jak inni zarabiają pieniądze.
Może i ty też kiedyś zarobisz.
Sorry ale jak już ktoś się decyduje zrobić coś społecznie, to dla niego szacunku powinno być po dwakroć, a niestety w ogłoszeniu WWF najbardziej zabrakło mi podejścia do człowieka z szacunkiem.
Rób za darmo a my ci pozwolimy nam towarzyszyć :roll: albo :lol:

KRL

  • Gość
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #49 dnia: Maj 18, 2006, 10:28:30 pm »
Nic dodać, nic ująć KINGPINIE.

O TO WŁAŚNIE CHODZI.... NIE MOŻNA BYŁO TAK NAPISAC TEGO OGŁOSZENIA? TRZEBA BYŁO ROBIĆ TEKSTOWE PUŁAPKI DLA NIEKUMATYCH PACANÓW? (bez urazy dla tych , którzy bronia tekstu tego ogłoszenia.... ale myslę , że oni tak o nas myslą....  że ONI podkreslam.... ja tylko grzebie im w głowach)

Offline empro

WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #50 dnia: Maj 18, 2006, 10:31:38 pm »
Cytat: "Kingpin"
- Komiksiarz dostanie od nas koszulkę z misiem koala


kurde, toby było coś,
zawsze lubiłem misie koala, ale u nas trudno trzymać takiego zwierza,
może chociaż koszulkę bym miał....

ech

KRL

  • Gość
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #51 dnia: Maj 18, 2006, 10:35:32 pm »
Ale żeby nie było że my materialiści tacy.... mogli by zaproponowac chociaż możliwość wymyslenia imienia dla nowonarodzonego KOALI.... i juz mamy satysfakcje i wiemy ze po coś to robimy...bo sorki ale nie wyobrarzam sobie rysownika komiksowego , który zyskuje sławe za robienie stron internetowych jkimś fundacjom..... praktyke na pewno- bo mozna sie czegos nauczyć... ale nie wypłyniecia w świat ze swoim komiksem.... to juz lepiej za friko na takich forach jak to publikować- tutaj przynajmniej wydawcy zaglądają.

Offline [robak]

WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #52 dnia: Maj 18, 2006, 10:40:52 pm »
Chcialem tylko dodac, ze uwazam jak wiekszosc, ze praca komiksiarza jest taka sama jak kazda inna. i calkowicie sie zgadzam z donTomaszkiem, ktory wypowiedzial piekne slowa, ze kazdemu pracownikowi nalezy sie szacunek. Co do tego nikt tutaj nie ma watpliwosci, podobnie jak z kwestia tworzenia komiksow jako pelnouprawnionej pracy. Wrajac do ogloszenia to jest po prostu proba znalezienia darmowej sily roboczej. Przeciez oni dobrze wiedza, ze "normalnie", by za takie cos zaplacili. Zatem weszli sobie na forum, gdzie z pewnoscia siedza same zdolne malolaty, ktore nie maja pojecia o swiecie i z milo checia oddadza sie darmowej pracy. Eh, slabe to jest.

KRL

  • Gość
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #53 dnia: Maj 18, 2006, 11:23:45 pm »
Zwłaszcza ze wolontariat kojaży mi sie z dokarmianiem staruszek a nie robieniem komiksów... nie widze w ogóle sensu i podobieństw ( chodzi mi że wolontariusze pomagaja ludziom, zwierzakom itp, a rysownik... pomaga ... ale tylko właścicielowi wolontariatu - robi mu reklamę , robi mu plakaty , sraty... nie wiem jak mozna byc wolontariuszem-grafikiem...  i niech sie prawnik jakis wypowie bo mi sie wydaje , że każda organizacja dobroczynna - która np zbiera kase czy cos , ma prawo do 10 procent z tej kasy na cele własne - na wypłaty, na grafików....)

A zeby zamknąć watek.... co by nie krecic sie w kółko i nie dramatyzowac jeszcze przez tydzień... pokusze sie o podsumowanie  8)  :lol:

 - tworzenie komiksów jest pracą
 - za prace nalezy sie płaca
 - mozna pracować za darmo (ale pomagając biednym lub chorym ludziom a nie pomagając bucowi który ma kase a nie chce płacić) albo robiąc sobie praktyki... ( ale siedząc obok i gapiąc się jak pracują "zawodowcy"  bo to można tylko nerwicy sie nabawić....
 - mozna pracowac za darmo - dla znajomych, dal przyjemności ( o własnie- patrz punkt wyżej- jak sprawia komus przyjemność bycie robionym w trąbę to wszystko gra )
 - mozna nie rysować w ogóle

Offline Maciej

WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #54 dnia: Maj 19, 2006, 08:59:40 am »
Cytat: "KRL"
że oni tak o nas myslą....  że ONI podkreslam.... ja tylko grzebie im w głowach)


Jacy ONI?
jacy MY?

Cóż to za dziwne podziały sobie wymyślasz?  :roll:
Grupy wsparcia? Walkę klas? Wspólnotę rysowników komiksowych?
No bez jaj  :lol:
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

KRL

  • Gość
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #55 dnia: Maj 19, 2006, 10:15:33 am »
ONI- pracodawcy z tego ogłoszenia.... ( jakbyś nie skumał o co mi chodziło.... ) MY- czytelnicy tego ogłoszenia.....
A podziały sa potrzebne i ważne. Niepotrzebne jest tylko wywyższanie albo poniżanie , poszczególnych grup. Bez podziałów równie dobrze moglibysmy np; nie podpisywań  swoich postów, a ja mógłbym za chwilę wyjść na miasto w sukience.... ale sa podziały ról i podziały konkretnych ludzi .... są też ludzie, którzy kumaja i są tacy, którzy nie kumają.... gdybym nie robił podziałów na róznych ludzi, musiałbym nie kumać  moich postów....  tak jak Ty.....

KRL

  • Gość
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #56 dnia: Maj 19, 2006, 11:10:33 am »
Wiem , że robie 2 posta po sobie....

Myslę , że temat zamknięty... szkoda tylko , że nie wszyscy chcą słuchac jak się człowiek na swój sposób stara coś objąć rozumem... wytłumaczyć sobie parę rzeczy.... dać jakąś radę... Pisząc o tym.... "klasowym "jak to ujął Maciej , wyzysku ... nie chciałem dokopać przecież zadnemu forumowiczowi.....    a cos takiego jak GRUPA WSPARCIA to nam zakichanym rysownikom polskim (co to ich jest tyle co nic... ) na prawdę by sie przydała... nawet jeżeli to śmiesznie i dziecinnie brzmi. Nie dość, że maja nas komiksiarzy za niedorozwinietych, pryszczatych dwudziestoparo letnich dzieciaków, co sikaja na widok kolorowego zeszytu, to jeszcze z dzika przyjemnościa porobili by nas w dupe. A ja na ten przykład nie lubie nawet myśleć, że ktoś mysli , że mógłby mnie robić w dupe. I dlatego takie wyniosłe, oburzoine posty pisałem. Koniec kropka. Nie zagladam juz do tego tematu.... nie ma sensu.

Offline Maciej

WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #57 dnia: Maj 19, 2006, 11:28:16 am »
Ok, Karolu
Rozumiem Twoje argumenty i przyjmuję je do wiadomości.

Aczkolwiek wydaje mi się że rozmawiamy o zupełnie innych sprawach.
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

KRL

  • Gość
WWF poszukuje... hm... no właśnie kogo?
« Odpowiedź #58 dnia: Maj 19, 2006, 11:37:35 am »
No temat nam sie rozmemłał... to fakt... ale chyba tak zawsze jest..... ktos rzuci posta i on sie rozbija na parę oddzielnych tematów , które potem nie maja nic wspólnego z tematem właściwym.... nie chciał bym byc moderatorem na tym forum... syzyfowa praca  :D
( a miałem juz tu nie pisać.... hehe ...no tak....)