Różnie to bywa, zależy od nastroju. Często sountracki, ale też kapele typu Summoning właśnie (moja ulubiona płyta to Dol Guldur, kawałek - "Like some snow"), Children of Bodom, Moonspell, Empyrium, Moonsorrow, Tool itp. Czasem też w tle gra jakieś radio internetowe...
Ostatnio zafascynowała mnie muzyka Buckethead'a, szczególnie polecam genialne "Electric Tears" i "Colma", bardzo przyjemna, relaksująca muzyka, w sam raz do malowania/czytania.